Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

piątek, 17 maja 2019

KONKURS: UWIKŁANI 👫

Moi Drodzy,

Przychodzę do Was z konkursem, w którym można wygrać ''Uwikłani. Tom drugi'' Adriany Rak. 

 Zadanie konkursowe:

 Zapewne każdy z nas przeżył nieszczęśliwą miłość. A jak to wyglądało w Twoim przypadku?

Jedna osoba, która (według mnie) udzieli najciekawszej odpowiedzi, otrzyma ww. książkę.

____

Będzie mi miło, jeśli:

- zostaniesz obserwatorem mojego 
bloga 
- zostaniem obserwatorem mojego profilu w Google +
- udostępnisz informacje o moim konkursie


Do dzieła!!! Naprawdę warto!


   Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo WasPos
3. Aby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu napisać o swojej nieszczęśliwej miłości.
4. Konkurs trwa od 17 maja 2019 roku do 22 maja 2019 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 26 maja 2019 roku.
6. Nagrodą jest egzemplarz powieści ,,Uwikłani. Tom II'' Adriany Rak.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. 
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
11. Udział w konkursie jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na nieodpłatne upowszechnianie, publikację prac w dowolnej formie (wraz z danymi osobowymi autorów).

11 komentarzy:

  1. Powodzenia życzę wszystkim uczestnikom! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę wszystkim powodzenia. Warto walczyć, książka jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Udziału nie biorę, ale życzę wszystkim powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż minęło wiele lat, pamiętam, jakby to było wczoraj. On dojrzały mężczyzna, ja młoda i naiwna studentka pierwszego roku. Pamiętam, że większość dziewczyn wodzła za nim wzrokiem. Byłam "cała w skowronkach", kiedy pewnego razu spotkaliśmy się na gruncie prywatnym. On zachowywał się tak, jakbym była jedyną osobą na imprezie. Wiadomo, wyszliśmy razem, doprowadził mnie i był to bardzo romantyczny spacer. Później było jeszcze piękniej. Spotkania, wspólne chwile , kwiaty, wieczory przy świecach, nawet kiedy prowadził zajęcia, to mówił tak, że miałam wrażenie jakby zwracał się tylko do mnie. Wiadomo, że nie wszystkie bajki mają piękne zakończenie. Moja też... Pewnego razu zaprosił mnie do klubu... Piękna muzyka,świece, dobre jedzenie, stolik tylko dla nas, tańczyliśmy, było cudownie... W pewnym momencie, przeprosił mnie na chwilę i poszedł przywitać się z kierownikiem klubu... Siedziałam i czekałam. Oczywiście z nikim nie chciałam tańczyć, bo mój książę zaraz wróci...Wrócił... pod koniec imprezy. Byłam wściekła i nie chciałam słuchać usprawiedliwień. Dużo czasu minęło zanim zrozumiałam, że ta jego delikatność w naszej relacji była wynikiem orientacji... Tak się złożyło, że bardziej pociągali go mężczyzni... 🙄

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauważyłam, że jest mało odpowiedzi na to pytanie. Nie dziwię się, ponieważ to bardzo intymne pytanie.Trudno jest się podzielić smutnymi przeżyciami. Ja, jako dziewczyna wkraczająca w dorosłe życie poznałam wilka w owczej skórze. Wszyscy mi zazdrościli takiego faceta. Wykształcony, perspektywy na przyszłość, bardzo miły, uprzejmy i pomocny. Taki obrazek przedstawiał na zewnątrz. Powiem tylko tyle, że pozostały pewne blizny, ale tylko te na duszy, bo na ciele się zagoiły. My nawet nie mieszkaliśmy razem, aż strach pomyśleć co byłoby w innym przypadku. Z tego bagna wyciągnął mnie przyjaciel, który widział więcej niż inni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieszczęśliwa miłość to nie tylko miłość mężczyzny i kobiety. W moim przypadku jest to miłość matki i córki, a może raczej ,,niemiłość" matki do córki...
    Trudno jest żyć ze świadomością, że byłyśmy tą ,,niechcianą" i doświadczać tego, że wciąż tak jest. Jak ciężkim staje się życie, kiedy nasza najbliższa osóba matka, nie okazuje nam miłości pomimo tego, że my ją kochamy. To ciągły ból nieodzwzajemnionego uczucia, to ogromne pragnienie bycia kochanym. I ciągłe pytania, dlaczego mamo nie potrafisz mnie kochać? Dlaczego wciąż mnie odpychasz i ranisz? Powinnaś być mą ostoją, pomocą, wsparciem, a nie wrogiem! Dlaczego ja wciąż Cię kocham?... BO jesteś moją matką!

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie, tak jak ktoś już wcześniej wspomniał, to odrobinę za intymne pytanie. Każdy z nas nosi zapewne w sobie zadrę w serduchu...
    niemniej jednak powodzenia wszystkim biorącym udział!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...