Powrót do źródeł
Małgorzata Kasprzyk
Wydawnictwo: WasPos
Rok wydania: 2019
OCENA 9/10
Patronat medialny:
Dzieje szlacheckiej rodziny z Podlasia, w której dominują piękne kobiety i wspaniali mężczyźni ponad wszystko ceniący honor. Chociaż pielęgnują tradycyjne wartości i prowadzą spokojne życie, nie udaje im się umknąć zawirowaniom historii, takim jak powstanie styczniowe oraz dwie wojny światowe. Kilku z nich ginie, a kiedy wszystko wskazuje na to, iż ród wygasł, niespodziewanie pojawia się potomek zupełnie inny od swoich przodków. Urodzony i wychowany za granicą, nie do końca wie, co to znaczy być romantycznym Polakiem… [opis wydawcy]
Małgorzata Kasprzyk. Absolwentka filologii angielskiej na Uniwersytecie Warszawskim, pracowała jako lektor, tłumacz i urzędnik państwowy. Lubi muzykę, kino i podróże. Kocha wszystkie zwierzęta, a szczególnie jednego niesfornego kota. Autorka powieści obyczajowych „Rodzinne rewolucje” i „Podwójne życie” oraz zbioru opowiadań „Miłość w Ustroniach”. Prowadzi stronę: https://www.facebook.com/mkautorka/
Znam całą dotychczasową twórczość autorki i śmiało mogę stwierdzić, iż ma naprawdę spory potencjał, który kwitnie i rozwija się z każdą kolejną powieścią. Jestem wręcz przekonana, że będzie o niej jeszcze głośno na rodzimym rynku wydawniczym. A może to właśnie ''Powrót do źródeł'' otworzy jej wrota do sukcesu? Życzę, aby tak właśnie było. Ta książka jest bowiem w całości utkana z żywych emocji, pięknych prawd życiowych oraz z wiecznych wartości takich jak miłość, poświęcenie, honor i prawda. Bez wątpienia zasługuje na pozytywną rekomendację.
Fabuła rozgrywa się na przestrzeni 120 lat – od 1889 roku, 20 lat później, 80 lat później oraz kolejne 20 lat później, czyli czasy współczesne. Poznajemy rodzinę Baranowskich mieszkającą w Dworku na Podlasiu, gdzie dużą wagę przykłada się do przedłużenia ciągłości pokoleniowej. Dlatego też senior rodu postawia w swoim testamencie ważną klauzulę dla swoich synów: Antoniego i Franciszka. Aby otrzymać ojcowską schedę muszą się ożenić. Mężczyźni oburzeni tym bezsensownym warunkiem nie zamierzają podporządkowywać presji rodziców.
<<– Jestem w stanie zrozumieć jego obawę o ród Baranowskich, ale uważam, że mógł załatwić sprawę inaczej – powiedział. – Na przykład poprosić, żebyśmy mu przyrzekli, że nie dopuścimy do wygaśnięcia rodu. Zmuszanie nas do ślubu zapisem w testamencie było zdecydowanie nie w porządku. Dlatego ja nie zamierzam mu ulegać.>>
Los bywa jednak przewrotny, a seria nieprzewidzianych zdarzeń weryfikuje wszelkie wcześniejsze ustalenia i plany. Co z tego wyniknie? Już wkrótce wiele osób przekona się, jak w ciągu jednej sekundy może się zawalić świat, niosąc ze sobą poważne konsekwencje w przyszłości.
Nie jestem jakąś ogromną entuzjastką sag rodzinnych z historią w tle, a mimo to ''Powrót do źródeł'' wciągnął mnie w swoje sidła i nie chciał wypuścić aż do ostatniej strony. Z każdym kolejnym zdaniem miałam ochotę na więcej i więcej. Autorka pod płaszczykiem splątanych koligacji rodzinnych, burzliwych niesnasek i niespodziewanych romansów, stawia pytania o rzeczy zdawałoby się najprostsze, elementarne. Ile tak naprawdę o sobie wiemy? Czy człowiek powinien bawić się w Boga i ingerować w losy innych? Czy honor jest ważniejszy niż uczucie? Czy rodzina jest gwarantem szczęścia i stabilności? Czy warto wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi brnąć w przekonanie o własnej słuszności? Przygotujcie się na poruszający, wielobarwny i zaskakujący kalejdoskop ludzkich życiorysów.
Na kartach książki przewija się plejada barwnych, bardzo wiarygodnie i rzetelnie zarysowanych bohaterów, którzy nie tylko wzajemnie się uzupełniają, lecz przede wszystkim napędzają akcję do przodu. Ponadto każdy z nich posiada zarówno wady jak, i zalety oraz mniejsze lub większe problemy. Dzięki temu jesteśmy w stanie wczuć się w ich rolę i odnaleźć wśród nich cząstkę siebie. Osobiście największą sympatią zapałałam do pierwszego pokolenia rodu Baranowskich, których perypetie obfitowały w wyjątkowo dramatyczne wydarzenia. I aż żałuję, że tak szybko zakończono ich koleje życia, skupiając się na nowej linii przodków i potomków. Co prawda losy pozostałych krewnych były równie bolesne i skomplikowane, aczkolwiek w moim odczuciu nakreślone nieco oszczędnie. Z tego też powodu czuję pewien niedosyt.
Bardzo lubię lekki, przejrzysty styl pisania Małgorzaty Kasprzyk. Nic tu nie jest ani przejaskrawione, ani przesłodzone. Przeciwnie. Wszystko ze sobą idealnie współgra, tworząc efektowną całość. Narracja jest wielowątkowa, dialogi potoczyste, a plastyczne opisy mocno przemawiają do wyobraźni. Niewątpliwym atutem jest także dobre tempo i kondensacja rozgrywających się wydarzeń. Znajdziemy tu wiele momentów - zarówno tych radosnych i delikatnie humorystycznych, jak i tych, które są w stanie wycisnąć łzy. Generalnie cała powieść szalenie przypadła mi do gustu. Po prostu rewelacja! Mam jedynie zastrzeżenie do czasów współczesnych, które w moim mniemaniu zostały potraktowane odrobinę zbyt powierzchownie. Zabrakło mi tutaj swoistej głębi w relacjach międzyludzkich. Mam tu głównie na myśli wątek uczuciowy między doktor Amelią Jurczyk a Eduardo Carneira – dalekich krewnych ze szlacheckiej rodziny Baranowskich.
<<Eduardo mieszkał w Brazylii od urodzenia i wiedział, że mafia nie wybacza. Teraz jej członkowie, tak jak on przed laty, pragną zemsty i nie spoczną, dopóki nie osiągną celu. Nie pozostawało mu zatem nic innego – tylko ucieczka.>>
Liczyłam na jakąś ekscytującą grę pozorów, romantyczne uniesienia i erotyczne napięcia, a tymczasem otrzymujemy wyraźnie stonowane, powściągliwe spojrzenie na sprawy sercowe. Trochę szkoda. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli chodzi o całokształt, to książka jest naprawdę świetna i dostarcza wiele satysfakcji. Z całą pewnością sięgnę po kolejne części cyklu, które (z tego co mi wiadomo) będą stanowiły odrębne tomy.
Podsumowując: ''Powrót do źródeł'' to poruszająca opowieść o rodzinnym dramacie, niełatwej miłości w jej najróżniejszych odcieniach, moralnych rozterkach, tajemnicach i powrocie do korzeni, a także o podejmowaniu trudnych wyborów, które często kształtują i warunkują nasze jestestwo. Autorka serwuje nam niezapomnianą podróż przez zmieniające się epoki, pokazując, że historię tworzą z reguły normalni ludzie, którym zdarza się też kochać, cierpieć i popełniać błędy… Szczerze polecam każdemu, kto szuka w literaturze czegoś więcej niż tylko niezobowiązującej rozrywki. Na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Gratuluję patronatu. Bardzo ciekawa recenzja. Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńwww.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Oj moje wielkie gratulacje.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Z ogromną przyjemnością się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę na... Podlasie i sagę.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu.
Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, jak najbardziej dla mnie. Gratuluję patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam sagi rodzinne, więc chętnie poznam tę książkę ;). Gratuluję kolejnego patronatu!
OdpowiedzUsuńFajna recenzja. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńSaga rodzinna z historią w tle- to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń