Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 11 grudnia 2018

''Facet do poprawki" Joanna Sykat # PATRONAT MEDIALNY

Facet do poprawki"
Joanna Sykat
DATA PREMIERY: 16.10.2018
WYDAWNICTWO:  Replika
 ILOŚĆ STRON: 280
OCENA: 7/10
PATRONAT MEDIALNY:

  Z Gundą lepiej nie zadzierać. Wiedzą coś o tym „obiekty” wystawione jej przez zdradzane, wykorzystywane i porzucane żony. Filigranowa sylwetka, niebieskie oczęta, a w główce mnóstwo pomysłów na pognębienie wrednego rodzaju męskiego. Czy tak już będzie zawsze? Czy poza Kune, przedstawicielem nietypowego gatunku pupilów, znajdzie się jakiś samiec zdolny spiłować nieco pazurki ostrej facetki? [opis wydawcy]a i zawodu... nieważne, bo i tak to, czym się obecnie zajmuje, to zapasy z macierzyństwem i piórem. Obserwatorka; woli stać w cieniu niż świecić światłem własnym lub odbitym. Najbardziej lubi swój drewniany dom (ten z marzeń, oczywiście), ciszę jesieni i luksus pozbawionego wyrzutów sumienia nicnierobienia.
Laureatka k onkursJoanna Sykat (wł. Joanna Zakrzewska) – z wykształcenia i zawodu... nieważne, bo i tak to, czym się obecnie zajmuje, to zapasy z macierzyństwem i piórem. Obserwatorka; woli stać w cieniu niż świecić światłem własnym lub odbitym. Najbardziej lubi swój drewniany dom (ten z marzeń, oczywiście), ciszę jesieni i luksus pozbawionego wyrzutów sumienia nicnierobienia. Laureatka konkursów literackich. Jej debiutancka książka – zbiorek miniatur prozatorskich "Biedronki są ważne" – ukazała się w styczniu 2012 roku. W swoim dorobku literackim posiada także między innymi: ''Cztery strony miłości'', ''Niebo pod Śnieżką'', ''Na ścieżkach złudzeń''.

   Znam niemal całą dotychczasową twórczość autorki, toteż śmiało mogę napisać, że posiada świetnie rozwinięty warsztat pisarski, potrafi zaciekawić czytelnika, a jednocześnie sprowokować go do różnego rodzaju refleksji. Dlatego kiedy otrzymałam propozycję poznania ''Facet do poprawki'' – postanowiłam czym prędzej przekonać się, czy komediowej odsłonie jest równie dobra, jak w tworzeniu epicko-lirycznych historii o niełatwych relacjach międzyludzkich. Czy jestem usatysfakcjonowana? Muszę być szczera sama ze sobą. W moim odczuciu ta książka nie ma zbyt wiele wspólnego z komedią. Przypomina bardziej obyczajówkę z delikatną nutką satyry i psychologii. Aczkolwiek każdy z nas ma inny gust i inne poczucie humoru, a co za tym idzie -  każdy może odebrać niniejszą lekturę zupełnie inaczej.

  Fabuła przypomina serial paradokumentalny ''Zdrady'', w którym poznajemy kobiety podejrzewające swoich życiowych partnerów o niewierność. W odkryciu prawdy pomaga im Gunda – atrakcyjna pani detektyw o pseudonimie ''Wykałaczka'', która niczym seksowny Anioł Zemsty pierwszorzędnie rozprawia się z wiarołomnymi mężami.

<<Twój mąż puszcza się z torbami? Sezonowo zamienia Cię na coraz nowsze modele? Albo grozi, że zabierze dom, samochód i co tylko się da w ramach zadośćuczynienia za zmarnowane w małżeństwie lata?
Jeśli tak, pisz: wykalaczka@mojapoczta.pl, a ja wyrównam z nim rachunki, przemówię do rozumu tak ciepło i serdecznie, że zmieni zdanie. I jeszcze ładnie Cię przeprosi.>>

   Kto na nią trafi ma przechlapane. Niestety wyjątkowo dobra passa w sprawach zawodowych nie idzie w parze ze strefą uczuciową. Czyżby z racji wykonywania swojego zawodu Gunda była zrażona do płci przeciwnej? A może po prostu nie spotkała jeszcze tego Jedynego? Już wkrótce kobieta przekona się, że nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli…

  Dostałam w swoje ręce kawał inspirującej prozy, która śmiało mogłaby posłużyć za poradnik dla małżonków przekonanych o zdradzie swoich drugich połówek bądź dla wielu innych osób, które mają kłopoty z dziwnie zachowującym się partnerem. Okazuje się, że nawet najgłębszy kryzys da się zażegnać, o ile obu stronom na tym zależy. Ale jeśli nie widać poprawy, bądź co więcej – zdajemy sobie sprawę, że nasz partner wcale nie zamierza zrezygnować z romansów i skoków w bok, trzeba wziąć sprawy we własne ręce i pogonić nikczemnika na cztery wiatry. Przy okazji można ugrać coś dla siebie, aby zrekompensować gorycz porażki. A jak to zrobić? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w niniejszej książce, która w efektowny sposób pokazuje, jak przerwać zaklęty krąg upokorzenia i wstydu, wychodząc ''z twarzą'' z toksycznego związku. Bynajmniej nie bierzcie też wszystkiego aż tak dosłownie 😉

  Największą siłą tej powieści jest oryginalna kreacja głównej bohaterki. Świetnie nakreślona, wielowymiarowa, z dużym wyczuciem niuansów psychologicznych. Jest nie tylko pewna siebie, odważna i przebojowa, ale także zadziorna i szalenie inteligentna. W swoim fachu nie ma sobie równych, zna sposób na wyjście z każdej sytuacji, choć czasami bywa naprawdę gorąco. Na szczęście w kryzysowych momentach może liczyć na wsparcie Mariusza – przyjaciela z czasów pracy w policji. Również drugoplanowe postacie mają niemały wpływ na rozwój wydarzeń, wnosząc ożywczy koloryt oraz ciekawy smaczek. Dzięki temu cały czas coś się dzieje i nie ma mowy o żadnej nudzie.

  Do gustu przypadł mi również delikatny i bardzo subtelny wątek uczuciowy, okraszony szczyptą intrygi oraz lekkim, niezobowiązującym ładunkiem humorystycznym. Mimo iż Gunda jest piękną, pociągającą kobietą, jakoś nie potrafi związać się z nikim na poważnie.

<<–Właściwie dlaczego ja tyle czasu jestem sama? – zastanowiła się nagle, karcąc się od razu za niepotrzebną dygresję, ale jak mogła jej uniknąć skoro znalazła się w takim miejscu jak portal randkowy. Od razu przypomniała sobie wszystkie swoje związki, z których każdemu brakowało głębi. Strona fizyczna byłą zawsze całkiem niezła, ale głębi emocjonalnej czy psychicznej nie były w tym za grosz.>>

  Nieoczekiwanie jednak po wielu latach posuchy na polu damsko-męskim, los zsyła jej naraz dwóch ciekawych adoratorów. Czy któregoś z nich wybierze?  A może w dalszym ciągu będzie wieść beztroski żywot nowoczesnej singielki? Autorka w błyskotliwy sposób uświadamia nam, że miłości nie da się przewidzieć ani zaplanować. Czasem trafia w nas grom z jasnego nieba, ale może zdarzyć się też tak, że strzała Amora szybuje gdzieś w przestworza i trzeba trochę poczekać, zanim wyląduje tam, gdzie miała się znaleźć od samego początku.

  Styl pisania pani Joanny jest prosty, przejrzysty i uniwersalny. Krótkie, plastyczne opisy z łatwością działają na wyobraźnię, zaś błyskotliwe dialogi poprzetykane ciętymi ripostami dodają książce animuszu. Na plus oceniam także tempo akcji: wartka, pełna przygód i niespodziewanych zwrotów. Niemniej jednak przydałoby się autorce trochę popracować nad komizmem słownym i sytuacyjnym, ponieważ mało było scen, które wywołały u mnie uśmiech na twarzy. Choć oczywiście może to kwestia indywidualnego odczucia. Generalnie to zajmująca i przyjemna rozrywka na poprawę nastroju, tak więc nie ma co szukać dziury w całym.

  Podsumowując: ''Facet do poprawki'' to mobilizująca do działania powieść dla kobiet i o kobietach, a zarazem pozytywnie zakręcona historia dla mężczyzn ku przestrodze i dla przykładu. Z właściwym sobie wdziękiem uzmysławia nam, że nie warto męczyć się z łajdakiem szukającym co rusz zaspokojenia swoich żądz gdzie indziej. Lepiej zatroszczyć się o siebie i zawalczyć o swoje szczęście. Jednocześnie upomina płeć brzydką przed nieustannym łamaniem szóstego przykazania, bo konsekwencje mogą być bardzo, bardzo nieprzyjemne. Jeśli mi nie wierzycie, sprawdźcie sami. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.

9 komentarzy:

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...