Moi Drodzy,
Czas na dwudziestą trzecią paczuszkę z wyjątkowego kalendarza adwentowego od wydawnictwa Czwarta Strona. Co się pod nią kryje?
Tym razem w moje ręce trafiła wełniana włóczka o pięknym intensywnie zielonym kolorze.
Umiecie robić na drutach?
Oby stała się informacją do wykonania pięknego rękodzieła. 😊
OdpowiedzUsuńNiestety nie umiem robić na drutach ;)
OdpowiedzUsuńNie umiem
OdpowiedzUsuńJa nie umiem robić na drutach, ale na szydełku i owszem ;). Ciekawe skąd się wziął pomysł na taki prezent...
OdpowiedzUsuńNie umiem, ale kolor piękny :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś próbowałam, nawet ok mi idzie, ale nie mam do takich wyrobów cierpliwości :D. Włóczkę możesz do czegoś innego wykorzystać, bo jedna i tak na mało starczy :). Pomysłów w internecie jest dużo.
OdpowiedzUsuńPotrafię robić na drutach. W dzieciństwie babcia wraz z mamą nauczyły mnie posługiwać się drutami i szydełkiem. Robiłam ubranka dla lalek ;) Ale już tyle lat nic nie wydziergałam
OdpowiedzUsuńPiękny odcień ma :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na zajęciach technicznych w szkole podstawowej nas tego uczono. Stare dzieje :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej mamy, choć nie wiem, co da radę wydziergać z jednego małego motka.
OdpowiedzUsuńWow piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńale faktycznie co się da wydziergać z jednego motka.
Kolor kompletnie nie w moim guście, ale rozumiem zielone przesłanie. Robić potrafię i na drutach i na szydełku.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś trochę robiłam na drutach i ostatnio mnie naszło, żeby do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńŚliczna włóczka :), wiedziałabym co z niej zrobić :)
OdpowiedzUsuń