Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 19 listopada 2013

Podniebny lot


Odlot
Jennifer Echols

 
wydawnictwo: Jaguar
data wydania: październik 2013
ilość stron: 360
ocena: 6-/6









        Jennifer Echols, była redaktor gazety i nauczycielka uniwersytecka, jest jedną z najpopularniejszych współczesnych, amerykańskich pisarek powieści młodzieżowych. Na swoim koncie posiada wiele romansów obyczajowych oraz komedii romantycznych. Osobiście miałam okazje poznać twórczość autorki podczas lektury ,,Love story’’, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego nie mogłam oprzeć się pokusie, aby poznać najnowszą powieść Echols zatytułowaną ,,Odlot’’. Czy lektura tej książki faktycznie zapewniła mi nieziemskie uniesienie? Zapraszam do czytania.

Osiemnastoletnia Lea jest córką bezrobotnej kelnerki, z którą mieszka w obskurnej przyczepie tuż obok lotniska. W wieku czternastu lat zatrudniła się w Firmie Lotniczej HALL, prowadzonej przez seniora i jego dwóch synów bliźniaków Aleca i Graysona. To właśnie wtedy narodziła się jej miłość do samolotów i latania. W sekrecie przed rozrywkową matką, dla której głównie liczą się mężczyźni niż własna córka, oszczędza pieniądze na kurs pilotażu. Wreszcie marzenie Lea spełnia się. Pod okiem właściciela uczy się pilotować niewielkie samoloty ciągnące za sobą banery reklamowe. Niestety po trzech latach sielanki pan Hall nagle umiera zostawiając swój biznes w rękach dwóch synów. Posada dziewczyny staje zatem pod znakiem zapytania. Nieoczekiwanie jeden z braci, przystojny Grayson chce, aby pracowała dla nich dalej, lecz na pewnych warunkach: musi rozkochać w sobie Aleca. Jak Lea zareaguje na tę nietypową propozycje i dlatego młodemu właścicielowi tak bardzo zależy na tym, żeby jego brat związał się z atrakcyjną pilotką?

Kolejny raz nie zawiodłam się na twórczości Jennifer Echols. Liczyłam na piękną, mądrą i przejmującą powieść i takową dostałam. Ich dwóch, ona jedna. Wydawać by się mogło, że historia totalnie oklepana. Nic bardziej mylnego. Uczuciowe relacje między głównymi bohaterami są zasłoną dymną przed prawdziwymi problemami, jakie ich otaczają. Grayson i Alec, mimo iż są bliźniakami posiadają różne charaktery. Alec to spokojny, opanowany, pogodny młody mężczyzna. Z kolei Grayson jest antytezą brata. Zazwyczaj nie potrafi utrzymać swoich emocji na wodzy, chociaż w gruncie rzeczy to naprawdę bardzo dobry chłopak, który kocha swoją rodzinę ponad wszystko. Właśnie dla dobra brata zaszantażował swoją pracownicę. Początkowo ciężko zrozumieć jego nieuczciwe żądania, ale z czasem wszystko staje się nagle jasne i zrozumiałe. Z kolei Lea nie wie, co to prawdziwy dom. Od zawsze mieszkała w przyczepie. Nigdy też nie miała okazji poznać własnego ojca. Często zdana sama na siebie, ale nigdy nie narzeka. W przeciwieństwie do swojej beztroskiej matki myśli o przyszłości i za wszelką cenę pragnie zrealizować swoje marzenia o byciu profesjonalnym pilotem. Latanie to jej pasja. Poświęca temu mnóstwo czasu czerpiąc z tego przyjemność i satysfakcję. Czy w takim razie dziewczyna zgodzi się na nietypowy układ zaproponowany przez jednego z młodych właścicieli Firmy Lotniczej HALL? Nic nie zdradzę!

Autorka bardzo zgrabnie wplotła w fabułę wszelkie informacje z dziedziny lotnictwa. Nie zanudza nas niepotrzebnymi szczegółami ani skomplikowaną procedurą mechanizmu działania samolotów, wręcz przeciwnie. W prosty i przejrzysty sposób pokazuje wszelkie uroki i zagrożenia związane z lataniem w przestworzach. To bardzo ciekawy wątek. Śledziłam go z ogromnym zainteresowaniem. Czasami zazdrościłam główniej bohaterce tak odważnej pasji. Również chciałabym wsiąść do takiego stalowego ptaka i poszybować w nieznane. To zapewne niezapomniane doznania.

Dzięki tej książce przeżyłam odlot dosłownie i w przenośni. Wszystko mi się w niej podobało. Język jest prosty, barwny i prawdziwy, z nutką cynizmu i sarkazmu. Dialogi są naturalne, błyskotliwe, spontaniczne, niekiedy pełne humoru. Świetna, wartka akcja praktycznie cały czas trzyma w napięciu. Na pewno nie będziemy narzekać na nudę. Bohaterowie to młodzi ludzie z krwi i kości, doznający rozterek lub prawdziwego szczęścia. Stają przed niełatwymi wyborami, które mają decydujący wpływ na całą ich przyszłość. Natomiast zakończenie jest takie jak lubię, romantyczne, ale nie ckliwe.

,,Odlot’’ jest naprawdę niezwykłą, wartościową  pozycją kierowaną zarówno do młodzieży, jak i nieco starszych odbiorców. Opowiada o uczuciach, emocjach, pragnieniach, podejmowaniu trudnych decyzji, skomplikowanych relacjach rodzinnych, zmaganiach z samym sobą i własnymi słabościami oraz o przełamywaniu barier między ludźmi dotkniętymi tragedią. Polecam wszystkim fanom twórczości Jennifer Echols, romantykom, osobom szukającym przygód oraz każdemu, kto chce zaznać chwil relaksu i odpoczynku. Życzę miłej lektury i niezapomnianych wrażeń!

***
Wydawnictwo Jaguar.


49 komentarzy:

  1. Obiecałam sobie, że w tym miesiącu nie kupię już żadnej książki. Gdybym wiedziała, nie czytałabym Twojej recenzji, bo teraz mam ochotę wyjść z domu, pobiec do najbliższej księgarni i jak najszybciej zapoznać się z historią Lei.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tą autorką już raz się spotkałam, kiedy czytałam "Miłość, flirt i inne zdarzenia losowe" i powiem szczerze, że jak będę miała możliwość to raz jeszcze sięgnę po jej twórczość.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak oceniasz "Miłość, flirt i inne zdarzenia losowe" ? Czy jest godna uwagi? Przyznam, że na chwilę obecną jestem zauroczona twórczością Echols i chciałabym poznać wszystkie jej dzieła.
      Tobie zaś oczywiście polecam ,,Odlot''.
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  3. A ja w ogóle nie znam tej autorki. Gdyby nie Twoja recenzja nie zwróciłabym na jej książki uwagi. Poszukam w bibliotece może trafię jakas pozycję jej autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lukrowana historyjka? Na taką listopadową pogodę wydaje się w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Aż szkoda, że mam jeszcze w domu kilkanaście ksiązek nieprzeczytanych. Ale tak to już jest, gdy się kupuje coraz to nowe i nie nadąża z czytaniem :)

      Usuń
  5. Myślałam, że będzie głupiutko, a wychodzi na to, że chyba się zastanowię nad przeczytaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam ,,Dziewczynę, która chciała zbyt wiele" tej autorki i muszę przyznać, że książka była bardzo dobra. ,,Odlot" też wydaje się intrygujący, a recenzja dodatkowo zachęca, także z chęcią bym przeczytała;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie zapominałam, że też czytałam tę książkę. Jej fabuła przypadła mi do gustu, gdyż była niezwykle ciekawa, chociaż ,,Odlot'' wydaje mi się odrobinę lepszy, dlatego polecam gorąco.

      Usuń
  7. Fabuła naprawdę brzmi świetnie, zwłaszcza, że ja również pasjonuję się lataniem:) Aczkolwiek moja pierwsza reakcja była "To ta od "Love Story"?" Idźcie mi z tym. Jednak po Twojej recenzji muszę chyba zmienić pogląd.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo, już przeczytałaś tę książkę, ja też to muszę zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, ze nie stronię od takich lektur :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już do dawana mam wielką ochotę na to, by przeczytać tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię książki wydawnictw Jaguar, myślę, że po tą kiedyś sięgnę, bo tematyka jest jak najbardziej interesująca.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Najbardziej przekonuje mnie to, co piszesz o języku i dialogach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się ciekawie. Na mnie jak na razie czeka "Love story", a po "Odlot" być może kiedyś też sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna, chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na razie nie mam ochoty na tę książkę, bo wdrążyłam się w fantastyczny świat wampirów :) Czytam ostatni tom cyklu o Sookie Stackhouse "True Blood"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że ciągniesz serię ,,Czystej krwi''. Ja z tego cyklu mam pierwsze jej osiem tomów, lecz wyobraź sobie, że nie czytałam ani jednego. Na razie zachwycam się serialem ;)

      Usuń
  16. książkę zamówiłam i czekam, gdyż jutro mogę ją odebrać :))
    już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę pamiętać o Echols, mam nadzieję, że będzie coś z jej książek w bibliotece,

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię takie życiowe historie:) Nazwisko autorki zapisałam, mam nadzieję, że wkrótce trafi do mojej biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  19. książka nie jest całkiem w moich klimatach, ale kusisz, kusisz - i chyba mnie skusiłaś do bliższego poznania treści :) nie znam jeszcze twórczości tej pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem tym razem jakoś nie czuję tej książki, ale jej też nie skreślam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Chętnie poznam twórczość Jennifer Echols, bo przyznam szczerze nie miałam jeszcze sposobności. Zaciekawiła mnie Twoja recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale muszę to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam sporą książek w kolejce do przeczytania, ale w wolnej chwili może po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Możliwe, ze kiedyś sięgnę...jak spotkam.
    U mnie nowa recenzja. Tym razem książki A. Christie ''Rosemary znaczy pamięć''. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Od czasu do czasu mój umysł wręcz domaga się takiej pozycji! Muszę gdzieś upolować książkę "Odlot" :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ogromnie dziwne wydaje mi się żądanie jednego z braci, ale skoro wszystko ma swój sens i wyjaśnienie w tej książce, to nie będę przedwcześnie marudzić tylko zabiorę się za czytanie :) Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, więc najwyższy czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również żądanie Graysona wydało się bardzo dziwne wręcz absurdalne, ale z czasem sytuacja stała się jasna i klarowna przez co w całkiem innym świetle zobaczyłam jego nietypową propozycje.
      W każdym razie polecam gorąco przeczytać ,,Odlot''. Myślę, że się nie zawiedziesz.

      Usuń
  27. Mam ,,Dziewczynę, która chciała zbyt wiele" tej autorki, ale jeszcze nie czytałam. Jak mi się spodoba sięgnę też po tą:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pamiętam, że przy poprzedniej książce, którą recenzowałaś podobała mi się fabuła i tutaj jest tak samo. Prosta, ale na swój sposób oryginalna :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam tej autorki, jeśli będę miała okazję to sięgnę po ten tytuł. Póki co jak większość powyżej mam sporo książek na półce, które muszę jakoś ogarnąć, a tym bardziej ograniczyć zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  30. estem bardzo ciekawa tej lektury, a Twoja recenzja tylko podsyciła mój apetyt

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie czytałam jeszczd żadnej książki tej autorki, ale po Twojej rekomendacji na pewno się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziewczyno, ile ty czytasz ... -,-
    Zazdroszczę możliwości czasu, bo u mnie niestety ostatnimi czasy jest z nim krucho ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się czytać wszędzie, w każdym miejscu i o każdej porze :)

      Usuń
  33. spodobała mi się ta książka :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Ostatnio coraz częściej spotykam się z nazwiskiem autorki i przyznam szczerze, że coraz bardziej się do niej przekonuję. "Love story" na pewno kiedyś przeczytam, ale myślę, że po tak pozytywnej recenzji także "Odlot" pojawi się wkrótce na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Myślę, że mogłaby mi się spodobać ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Widzę, że i Tobie książka się spodobała. Inne pozycje Echols również warte przeczytania-polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pora sprzyja takim książkom, chętnie się za nią rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Podoba mi się zdjęcie na okładce :) A i recenzja pozytywna, więc prawdopodobnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ooo zaciekawiała mnie twoja recenzja więc dodaje książkę to przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Czytałam ta książkę i przyznaję, że bardzo ciekawa i godna polecenia :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...