Kryminalistka
Joanna Jodełka
Data premiery: 18-03-2015
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 320
Ocena: 5/6
Ostatnio "mam fazę" na kryminały/thrillery naszych rodzimych pisarzy, dlatego kiedy otrzymałam możliwość przeczytania ''Kryminalistki'', najnowszej powieści Joanny Jodełki, czym prędzej zabrałam się za lekturę. Jak przebiegło moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki? Czy jestem usatysfakcjonowana, a może zawiedziona? Zanim się tego dowiemy, kilka słów o fabule.
Na ławce w parku siedzi skulona, przerażona, brudna, w podartym ubraniu i potarganych włosach, kobieta. Nikt nie wie, że to Joanna Maćkowiak, autorka poczytnych kryminałów, która ma sumieniu śmierć dwóch osób.
''Jak ja mogłam zabić dwóch ludzi? (…) Ja, o której ktoś powiedział że jest patologicznie dobra. Ja? Próbuje to wszystko zrozumieć''.
Jak do tego doszło? Czy to było zabójstwo z premedytacją, czy nieszczęśliwy wypadek? Co dalej zamierza Joanna? Dobrowolnie odda się w ręce wymiaru sprawiedliwości, a może ucieknie?
Joanna Jodełka pochodzi z Siedlec. Jest absolwentką Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który skończyła na wydziale historii sztuki. To osoba o wielu pasjach: chętnie pozuje do zdjęć (była twarzą kampanii reklamowej jednego z poznańskich domów towarowych), na co dzień zarządza restauracją i hotelem; prowadziła także własny sklep – ''Zapach kobiety'', w którym można było kupić całą gamę miłosnych kosmetyków (feromony, afrodyzjaki, perfumy, olejki do masażu itp.). Ponadto pisze wiersze, piosenki i książki. Otrzymała stypendium literackie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz drugie - Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej (na rozwinięcie projektu scenariusza filmu o Józefie Piłsudskim). Zadebiutowała w kręgach pisarskich w roku 2009, powieścią ''Polichromia* zbrodnia o wielu barwach''. Książka ta została doceniona przez jury Nagrody Wielkiego Kalibru jako najlepszy kryminał roku 2009. Prócz tego, w swoim dorobku pisarskim posiada takie powieści jak: "Grzechotka", ''Ars Dragonia'', ''Kamyk'', "Zatrute pióra", Antologia kryminału".
Podchodziłam do tej książki z pewną obawą i dozą niepewności, nie wiedziałam bowiem, czego mogę się spodziewać po pisarce. Jednak w miarę upływu stronic byłam coraz bardziej zadowolona. Fabuła na pozór wydaje się prosta i mało odkrywcza. W rzeczywistości jest dość mocno złożoną układanką, która aż się prosi, by ją poskładać w jedną, spójną całość. Mamy młodą pisarkę powieści kryminalnych. Okazuje się, że ma na swoich rękach czyjąś krew. Dlaczego zabiła? Powoli, krok po kroku bohaterka dzieli się swoimi aktualnymi przeżyciami bądź cofa się w przeszłość i analizuje swoje postępowanie. To takie nietypowe, gdy narratorka zwraca się bezpośrednio do czytelnika i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Tłumaczy tyle ile chce. Tak, aby zaciekawić, ale nie zdradzić zbyt wiele.
''Spójrz na mnie! Przynajmniej spróbuj. I nie odwracaj książki, nie wgapiaj się w okładkę. (…) I nie zgaduj, co się stało. I nie myśl, że mnie poznasz. Ja sama nie poznaje tego kogoś, kto teraz jest mną''.
Jodełka perfekcyjnie kluczy, miesza, myli wskazówki. Jest mistrzynią budowania nastroju i manipulacji. Cały czas trzyma nas w niepewności, każąc zgadywać, co za chwilę się wydarzy. Z każdą przeczytaną stroną coraz bardziej udzielało mi się emocjonalne rozedrganie bohaterki. Wspólnie z nią próbowałam uporządkować w myślach wszystkie dramatyczne wydarzenia, w których pośrednio bądź bezpośrednio brała udział. Uwierzcie- nic tu nie jest takie proste i oczywiste jakby się mogło wydawać.
Bohaterowie wykreowani są całkiem wyraziście i wiarygodnie, choć w mojej ocenie byli jacyś odlegli, niedostępni i nie potrafiłam się z nimi utożsamić. Zwłaszcza Joanna nie zyskała mojej sympatii. Początkowo zachowywała się jak ofiara losu, która nie ma własnego zdania, nie umie twardo postawić na swoim. Dopiero pewna erotyczna przygodna sprawia, że z potulnej dotąd kobiety zmienia się w osobę zdolną do wszystkiego. Zaczyna walczyć z własnymi słabościami i próbuje poznawać okrutną prawdę skrzętnie skrywaną przez najbliższe otoczenie. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Tego musicie dowiedzieć się osobiście.
Autorka stworzyła wciągający, tajemniczy i nietuzinkowy kryminał psychologiczny. Napisany jest z niezwykłą lekkością, a całość wręcz "żegluje" w niepokojącym klimacie. Narracja pierwszoosobowa przeplata się trzecioosobową. Akcja na początku płynie bardzo wolno, leniwie, spokojnie. Jednak w pewnym momencie nabiera dużego rozpędu, zaś pod koniec zdarzenia następują po sobie w ekspresowym tempie. Natomiast zakończenie jest zupełnie nietypowe, zaskakujące, dające do myślenia. Całkowicie zmienia nasze dotychczasowe postrzeganie historii i bohaterki. Pani Jodełka wykazała się nie lada inwencją twórczą, pomysłowością i olbrzymią wyobraźnią. Gratuluję!
To mroczny, szalony i zagadkowy dreszczowiec rodem z filmów Alfreda Hitchcock'a. Zdumiewa, szarga nerwy i fascynuje nieodgadnionym labiryntem domysłów, poszlak i fałszywych tropów. Najpierw jest spokojnie, potem napięcie nieprzerwanie rośnie, a na końcu czeka Nas prawdziwe literackie trzęsienie ziemi. Polecam fanom mocnych wrażeń, jak i wszystkim zainteresowanym.
ps. jutro zapraszam na konkurs, w którym do wygrania będzie ''Kryminalistka''.
***
Fan Page J.Jodełki na Facebooku: KLIK
Fan Page J.Jodełki na Facebooku: KLIK
Wydawnictwo Świat książki
Miałam już jedno spotkanie z twórczością tej autorki i nie jestem pewna czy mam ochotę na kolejne, bo się zawiodłam :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się zawiodłaś, mimo to zachęcam do lektury ''Kryminalistki''. Może tym razem będziesz usatysfakcjonowana.
UsuńMi trudno się przekonać do kryminałów rodzimych autorów, brakuje mi pozytywnego nastawienia. Książka może pozytywnie zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja tej książki brzmi bardziej zachęcająco niż inna recenzja tej samej ksiązki, którą czytałam niedawno. Aż mam ochotę przeczytać;) thrillery uwielbiam, a polskiego jeszcze żadnego nie czytałam...
OdpowiedzUsuńoj, a myślałam, że wystarczająco Cię wczoraj zachęciłam :P
UsuńTwoja recenzja jest bardzo zachęcająca, muszę przeczytać ten kryminał. Bardzo mnie intryguje dlaczego bohaterka zabiła.
OdpowiedzUsuńTakie kryminały lubię:) Czekam na konkurs, mimo że nie mam w nich szczęścia;)
OdpowiedzUsuńNa półce stoi poprzednia książka Jodełki ale mam ochotę i na tą :)
OdpowiedzUsuńChyba nie mam nic tej autorki, ale ,,Ars dragonia" także brzmi ciekawie. ,,Kryminalistką" także mnie zainteresowałaś.
OdpowiedzUsuńTakie dreszczowce to ja lubię czytać. Musze mieć ją na uwadze:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, więc czemu by nie:)
OdpowiedzUsuńNo to ja zacieram ręce na ten konkurs i jestem ciekawa zadania konkursowego, ponieważ zaciekawiłaś mnie tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńoł je mój typ lekturyjny:D dreszczyk emocje ach ach xd
OdpowiedzUsuńKsiazka czeka na półce dlatego ciesze się, że dodatkowo mnie zachecilas :)
OdpowiedzUsuńMam inną książkę tej autorki, więc od niej zacznę. Jeśli przypadnie mi do gustu, przeczytam i tę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chciałabym przeczytać. Pozostałymi książkami autorki byłam zafascynowana, szczególnie "Kamykiem":)
OdpowiedzUsuńSuper! Ostatnio czytałam u Ciebie tyle pozytywnych recenzji kryminałów, że nie wiem na co się zdecydować. :P Czekam na konkurs! Może uśmiechnie się do mnie szczęście i problem rozwiąże się sam! :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie ostatnio mam szczęście do ciekawych kryminałów/thrillerów, co mnie ogromnie cieszy :)
UsuńTwoja recenzja brzmi bardzo podobnie do mojej, którą opublikowałam wczoraj... :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że miałyśmy podobne odczucia.
Nie mogę się doczekać drugiej części, która mam nadzieję rozjaśni mętlik myśli jaki mam po tej, bo naprawdę nic tu nie jest takie jak początkowo nam się wydaje! :)
Zachęcam do lektury osoby, które się wahają i jednocześnie zapraszam do siebie :)
Na moją recenzję tej książki:
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/03/kryminalistka-joanna-jodeka.html
Na pewno nie sugerowałam się Twoją recenzją, gdyż dopiero po opublikowaniu swojej zauważyłam, że oprócz mnie i anetapzn, ktoś jeszcze przedpremierowo zrecenzował ''Kryminalistkę''.
UsuńWidocznie mamy bardzo zbliżone odczucia po tej lekturze.
Jestem ciekawa, czy faktycznie będzie drugi tom, gdyż w moim odczuciu wszystko się wyjaśniło.
Ooo! to mi się podoba! :D
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, z pewnością kiedyś sięgnę... ale póki, co ogarniam swoje półki... ;) jest tego sporo... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tejże książki, chociaż wcześniejsze książki autorki były średnie, to ta faktycznie robi wrażenie, a nawet sądzę, że autorka zrobiła postępy, czy też rozwinęła się w pisaniu.
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł postu "Patologiczna dobroć'. najbardziej chyba spodobałoby mi sie owo kluczenie i mylenie tropów, miałabym zagwozdkę do rozwiązania!
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie już tytuł postu - "Patologiczna dobroć". Ale najbardziej w tej książce podoba mi się kluczenie i mylenie wskazówek. Miałabym niezłą zagwozdkę.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, co raz więcej pojawia się rodzimych książek z tego gatunku, które są naprawdę dobre i warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nigdy nie mam fazy na kryminały, więc pozycja już odpada :(
OdpowiedzUsuńMuszę, muszę, MUSZĘ przeczytać!
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz więcej dobrych książek rodzimych autorów, co bardzo mnie cieszy. :) Narobiłaś mi ochoty na tę pozycję, więc czekam na konkurs. :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten kryminał:)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że to nazwisko mi coś mówi, a to Ars Dragonia :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że konkurs będzie łatwy, bo chętnie bym przygarnęła ten tytuł;) Intryguje mnie bohaterka.
Jakoś autorka do mnie nie przemawia, mimo pochlebnych opinii :)
OdpowiedzUsuńO! coś dla mnie! Chociaż autorki jeszcze nie znam..
OdpowiedzUsuńKsiążka jest już w drodze do mnie więc niedługo sama przekonam się o jej zaletach :)
OdpowiedzUsuńGdy wchodzę na tego bloga kompletnie nie wiem czego się spodziewać. Zawsze się zastanawiam czy tym razem będzie to recenzja powieści obyczajowej, erotyku, paranormal romanse, thrillera, czy może fantastyki. Ale jedno jest pewne- dla każdego tu się coś znajdzie :)
OdpowiedzUsuńA co do książki, to z jednej strony jestem zainteresowana, ale z drugiej nie jestem pewna co do mieszania pierwszej osoby z trzecią. Jakoś wydaje mi się to nieco chaotyczne...
Czytałam już wczoraj jej recenzje i zaciekawiła mnie ona. Ty mnie tylko utwierdziłaś, że muszę polować
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Nigdy jeszcze chyba nie czytałam kryminałów rodzimych autorów. Czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej ucieszył mnie dopisek na końcu, bo koniecznie muszę zdobyć tę pozycję. Joanna Jodełka to solida marka i chętnie zapoznam się z kolejną jej książką :D
OdpowiedzUsuńJuż czytałam pozytywną opinię na temat książki, a tu jeszcze dochodzi Twoja. Więc czekam na konkurs:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po tę książkę. Kryminał i do tego polska autorka :)
OdpowiedzUsuńNa takie trzęsienie ziemi to ja się piszę. :) Na książki tej autorki mam chrapkę już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi takiej ochoty na tę książkę, że chyba ją wcisnę gdzieś na górę mojej listy.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic autorki, ale wiem że na pewno chce poznać jej książki.
OdpowiedzUsuńA ja mam wręcz przeciwnie. Kryminałom i thrillerom odmawiam ostatnio jeszcze bardziej zaciekle niż zazwyczaj. ;) Obawiam się, że w najbliższym czasie nawet bardzo wychwalane pozycje z tych gatunków nie będę brane przeze mnie pod uwagę. Ale zawsze chętnie poczytam jakieś zachwyty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
O książkach Joanny Jodełki słyszałam, w swoich zbiorach mam jej powieść pt. "Grzechotka", więc to od tej historii zacznę poznawanie twórczości pisarki. Później zapewne sięgnę po inne jej książki :)
OdpowiedzUsuńDałabym szansę tej książce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały w polskim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńNie czytam tego typu książek, ale na tę mam ochotę ;) Nie wiem czemu, po prostu ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa fabuła, no i przede wszystkim - uwielbiam, jak w książce autor wodzi za nos czytelnika.
OdpowiedzUsuńJuż od pierwszej przeczytanej recenzji stwierdziłam, że to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń