Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 17 kwietnia 2018

''Zabić Sarai'' J.A. Redmerski # PATRONAT MEDIALNY

 Zabić Sarai
J.A. Redmerski
Tłumaczenie: Alicja Laskowska
Seria: W towarzystwie zabójców
Wydawnictwo: NieZwykłe
Premiera 11 kwietnia
Ocena: 10/10
Patronat medialny:
  Sarai miała zaledwie czternaście lat, kiedy matka uciekła z nią do Meksyku, gdzie zamieszkały ze znanym baronem narkotykowym. Z biegiem lat dziewczyna zapomniała, co to znaczy wieść normalne życie, ale nigdy nie porzuciła nadziei, że pewnego dnia ucieknie z miejsca, w którym była przetrzymywana przez ostatnie dziewięć lat. 

  Victor jest bezlitosnym płatnym mordercą, który – podobnie jak Sarai – znał tylko życie przepełnione śmiercią i przemocą. Kiedy zjawia się w domu brutalnego Javiera, żeby poznać szczegóły zlecenia i odebrać zapłatę, Sarai dostrzega w nim jedyną szansę na odzyskanie wolności. Jednak sprawy przybierają niespodziewany obrót i zamiast dotrzeć bezpiecznie do Tucson, Sarai trafia w ręce kolejnego niebezpiecznego mężczyzny. 

  Mimowolnie zaplątany w ucieczkę, Victor opiera się swojej prymitywnej naturze i postanawia pomóc Sarai. Z czasem rodzi się między nimi wyjątkowa więź, która sprawia, że Victor jest w stanie zrobić wszystko, żeby utrzymać Sarai przy życiu. Jest gotowy postawić na szali nawet relacje z własnym bratem i współpracownikiem, Niklasem, który podobnie jak wszyscy inni pragnie jej śmierci. 

  Zaufanie, jakie rodzi się pomiędzy nietypową dwójką, coraz bardziej zbliża ich do siebie i tylko podsyca żarzące się uczucie. Jednak bezwzględna natura Victora i jego profesja mogą się okazać niewystarczające, by uratować Sarai. Ostatecznie władza, jaką dziewczyna posiadła nad Victorem, może być tym, co ją zabije. 

A oto ich historia.

  J.A. (Jessica Ann) Redmerski to wielokrotnie nagradzana, bestsellerowa autorka według New York Timesa, USA Today oraz Wall Street Journal, która lawiruje pomiędzy kilkoma różnymi gatunkami literackimi. Jako hybrydowa powieściopisarka nie tylko współpracuje z tradycyjnym wydawcą, ale też stawia na self-publishing. Prawa do tłumaczenia jej popularnej serii z pogranicza kryminału i thrillera, W towarzystwie zabójców, zostały wykupione przez jedne z największych wydawnictw w Brazylii – Suma de Letras; w Estonii kolejne tomy wydawać będzie Paikese Kirjastus; w Turcji – Ephesus, Konyvmolykepzob na Węgrzech. Aktor William Levy jest zainteresowany przeniesieniem serii na ekrany telewizyjne. Jessica kocha kino, telewizję i książki, które wychodzą poza utarte ramy i stanowią wyzwanie dla odbiorcy. Jest również wielką fanką długich i pełnych rozmachu historii miłosnych. Marzy o tym, żeby pokonać długą listę swoich absurdalnych lęków, znaleźć bluzkę, która dla odmiany przypadłaby jej do gustu, oraz podróżować po świecie z plecakiem i swoim własnym Clyde'em.

  Twórczość autorki miałam już wcześniej okazję poznać za sprawą serii ''Na krawędzi nigdy'' oraz ''Na krawędzi zawsze'', która bardzo przypadła mi do gustu. Toteż bez najmniejszego wahania postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę pisarki o jakże intrygującym tytule ''Zabić Sarai''. Odkąd pamiętam – uwielbiam historie oparte na tematyce mafijnej, gdzie dominuje bezwzględność, przemoc i śmierć. Gdzie nie ma miejsca na uczucia i sentymenty — liczy się jedynie realizacja strategicznych celów, władza i zyski. Rzadko jednak mam do czynienia z motywem płatnych morderców, pomijając ''Nikitę'', ''Kliera'' oraz słynnego ''Leona Zawodowca'' (te filmy mogłabym oglądać na okrągło). Dlatego z wielką ekscytacją zabrałam się za niniejsza lekturę, licząc na sporą dawkę niezapomnianych wrażeń. Nic jednak nie przygotowało mnie na to, czego doświadczyłam. Redmerski zaserwowała mi prawdziwą jazdę bez trzymanki, obfitującą w lawinę różnorodnych emocji. Przepadłam z kretesem.

  Fabuła wciąga i osacza już od pierwszych scen. Poznajemy dwudziestotrzyletnią Sarai, która od dziewięciu lat jest więźniem Javiera, groźnego meksykańskiego barona narkotykowego.

<<Żyłam w zamknięciu i niewoli, więziona przez meksykańskiego barona narkotykowego, który traktował mnie wyjątkowo dobrze, choć wykorzystywał na wiele sposobów. Przez większość moich młodzieńczych lat sypiałam z mężczyzną, którego nie kochałam i z którym wcale nie chciałam sypiać. Co gorsza, Javier był jedynym facetem, z którym wiązały mnie intymne relacje. Byłam świadkiem wszelkich form gwałtu, przymusowego przetrzymywania i okrucieństwa. Widziałam też śmierć. Wiele, wiele razy.>>

  Pewnego dnia nadarza się okazja do ucieczki, z której dziewczyna postanawia skorzystać. Jak na ironię – wybawcą okazuje się Victor: bezwzględny płatny zabójca. Czy w zaistniałych okolicznościach Sarai ma jakąkolwiek szansę na wolność? A może jednak wpadnie z deszczu pod rynnę? Pewna jest tylko niepewność. 

  Jestem totalnie oczarowana tą książką. Czytałam ją z zapartym tchem, dosłownie w każdej wolnej chwili. Istny literacki narkotyk, który otumania, uzależnia i odbiera spokój ducha. Autorka stworzyła kawał dobrej, mocnej prozy z elementami thrillera, sensacji i romansu. Bez koloryzowania, bez popadania w przesadę czy patos dotyka wielu trudnych kwestii takich jak: uprowadzenia nieletnich, narkotyki, prostytucja, niewolnictwo, handel żywym towarem, zabójstwa na zlecenie, a także przemoc zarówno fizyczna jak i psychiczna. Tym samym pokazuje nam mechanizmy rządzące światkiem przestępczym, gdzie nikogo i niczego nie można być pewnym; gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje. Przerażające, ale jakże realne.

  Największym autem tej powieści są barwni i znakomicie wykreowani bohaterowie, ze szczególnym uwzględnieniem ich wzajemnych interakcji. Jak każdy z nas mają wady i zalety, ulegają pokusom i popełniają błędy, co sprawia, że znacznie łatwiej można się z nimi zżyć, przeżywając ich wzloty i upadki, jak swoje własne. Prym bezsprzecznie wiedzie Sarai, którą los nie oszczędzał.  Krew, śmierć i kajdany tak długo dominowały w jej życiu, że niemal całkowicie zobojętniała na otaczające ją zło. Ale pomimo tego nie zatraciła podstawowych zasad moralnych – lojalność, odpowiedzialność, empatia, sumienie czy też instynkt samozachowawczy.  Niczym kameleon potrafi się dostosować do każdej sytuacji i oczekiwań. Tylko czy to pomoże jej odzyskać dawną siebie i szansę na normalność?

<<Wątpiłam, że będę w stanie kiedykolwiek oswoić się z ostatnimi dziewięcioma latami mojego życia, a tym bardziej z tymi kilkoma ostatnimi dniami. Stojąc na końcu podjazdu w miejscu tak mi przecież znanym, a jednak tak obcym, dotarło do mnie, że nie wiem, kim jestem. Nie zna¬łam już tej Sarai, którą kiedyś byłam, nie znałam też osoby, którą miałam się stać, gdyby nie Javier. Gdyby nie moja własna matka.>>

  Równie intrygującą postacią jest powściągliwy, a jednocześnie onieśmielający Victor. To człowiek zagadka. Z jednej strony jawi się jako twardy, bezkompromisowy, zdyscyplinowany specjalista od mokrej roboty, ale z drugiej strony skrywa w sobie jakąś cząstkę dobroci, wrażliwości oraz czułości. Która natura w nim zwycięży? Przekonajcie się sami.

<<Wiedziałem już, co należy zrobić. 
Jedną ręką tuliłem jej głowę do siebie, a w drugiej trzymałem pistolet. Czułem jej mokre łzy na ramieniu i odczuwałem fale płaczu, które targały jej ciałem. (…) – Sarai – wyszeptałem, tuląc się do jej włosów – wybacz mi. Uniosłem powoli rękę z bronią.>>

  Nie sposób nie docenić umiejętnie nakreślonego wątku miłosnego, który nie przytłacza swoją formą, ani nie razi naiwnością czy banalną logiką zachowań. Przeciwnie. Wszystko toczy się własnym naturalnym rytmem, naznaczonym trudnymi wyborami, cierpieniem i podskórnym pożądaniem. Jak łatwo się domyślić  –  między Sarai i Victorem zawiązuje się osobliwa relacja, coś na kształt akceptacji, przywiązania, zaufania, swoistej troski, okraszone seksualnym napięciem. 

<<Przecież ktoś taki jak Victor nie może mnie pociągać, prawda? Ten człowiek miał na sumieniu nie wiadomo ilu ludzi. Nieważne, że czułam się przy nim bezpieczna i że mu ufa¬łam. Prawda była taka, że to płatny zabójca i musiałabym być ostatnią idiotką, żeby uwierzyć, że nie zabiłby mnie, gdyby z tego czy innego powodu uznał to za konieczne. Ale prawda była też taka, że czułam do niego pociąg. I darzyłam go dziwnymi, nieodgadnionymi uczuciami. I nienawidziłam tego!>>

  Czyżbyśmy mieli do czynienia z klasycznym przykładem występowania syndromu sztokholmskiego? Próżno tu szukać sztampowych schematów i  powielających się kryteriów. Pisarka otwarcie daje nam do zrozumienia, że miłość nie zawsze jest łatwa i prosta. Często wymaga sporo zaangażowania, pewnych wyrzeczeń i ofiarności. Jest też sprawdzianem dla naszej samokontroli, dla naszego systemu wartości  i naszego stosunku do innych ludzi. Przygotujcie się zatem na nieoczywistą oczywistość. 

  Całość czyta się nad wyraz płynnie, gdyż napisana jest lekkim i potoczystym stylem, bez zbędnych dodatków czy udziwnień. Do tego opisy są plastyczne, dialogi naturalne, zaś tempo akcji umiejętnie podkręcane przez spektakularne twisty, nieoczekiwane elementy grozy, tajemnicze zagrywki oraz napiętą atmosferę subtelnego erotyzmu. W efekcie otrzymujemy hipnotyzujący prozatorski majstersztyk, którego nie sposób zapomnieć. Co prawda  korekta tekstu mogłaby być nieco staranniejsza, ale i tak to wszystko blednie w obliczu otrzymanych emocji. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu, który pojawi się najprawdopodobniej już w lipcu tego roku i będzie nosił tytuł ''Drugie życie Izabel''.


  Podsumowując: ''Zabić Sarai'' to tętniąca adrenaliną opowieść o świecie zdominowanym przez zbrodnie, niebezpieczeństwo i śmierć. To także przejmujący obraz marzeń o zwykłej egzystencji, byciu wolnym i życiu na własną rękę. Już od pierwszych stron wstrząsa, szarga nerwy, zaskakuje i trzyma za gardło aż do samego finiszu. Czego chcieć więcej? Szczerze i gorąco polecam. Satysfakcja przez duże S gwarantowana!


20 komentarzy:

  1. Wydawnictwo Niezwykłe rzeczywiście wydaje same bardzo niepokojące, sprawiające, że nie można o nich zapomnieć powieści. Muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie mogę się doczekać lektury tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się określenie "Literacki narkotyk".

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się w pełni ze wszystkim. Ta książka obezwładnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro jesteś nią oczarowana może ja także dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadza się :) Jedna z najlepszych powieści jakie ostatnio czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zafascynowałaś! mam wielką ochotę przeczytać tę książkę, mówię serio, serio ;O
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie mnie zaintrygowałaś. Jak tylko skończy się szaleństwo przy Lawendowych nutach chętnie spojrzę na tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po Twojej recenzji ciężko będzie przejść obok tej książki obojętnie! Będę ją miała na uwadze! Szukam czegoś, co jest tak emocjonujące jak ta powieść! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To prawda, po Twojej recenzji nie sposób nie poszukać tej książki, wszystko rzucić i czytać:-))) Dzięki:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po takiej recenzji, nie pozostaje mi nic tylko sięgnąć po ,,Zabić Sarai" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi tak dobrze! Jak to cudownie, że pojawiło się wydawnictwo Niezwykłe, które takie cudności nam daje!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintrygowałaś mnie, na pewno poszukam tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  15. I like the efforts you have put in this, appreciate it for all the great articles.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lovely blog. Thanks for sharing with us.

    OdpowiedzUsuń
  17. Thank you so much for sharing this blog with us, it is really amazing valuable and informative.
    Shipping Company in Delhi

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...