Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 11 czerwca 2019

''Serce na sprzedaż'' Dominika Smoleń

Serce na sprzedaż
Dominika Smoleń
Wydawnictwo: Replika
Data premiery:11 czerwca
Ocena: 9+/10
  Może i moja historia miłosna nie jest zbyt szczęśliwa, ale przynajmniej jest moja. Jestem pewna, że ciekawszej dawno nie słyszeliście.

  Aleksandra nie miała łatwego życia. Brak perspektyw, dzieciństwo spędzone tylko z matką, nieznany ojciec – to tylko kilka z trudności, z którymi przyszło jej się zmierzyć. Pewnego dnia jej los nagle się odmienia: dostaje propozycję pracy w znanym wydawnictwie książkowym. Okazuje się jednak, że praca na etacie nie pozwoli jej na opłacenie wszystkich rachunków, więc dziewczyna musi zacząć dorabiać w inny sposób. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka. Pytanie tylko: czy pomoc Emilii naprawdę zmieni jej życie na lepsze, czy raczej doprowadzi do katastrofy? [opis wydawcy]

  Dominika Smoleń. 20-letnia studentka i blogerka Książkowiru, która najbardziej w swoim życiu kocha książki, koty i czekoladę. Pisanie i czytanie towarzyszą jej praktycznie od zawsze - a przynajmniej od wczesnego dzieciństwa. Zadebiutowała powieścią ,,Cena naszych pragnień'', która ukazała się nakładem wydawnictwa Lucky, zaś 5 marca 2018 roku na światło dzienne wyszła jej kolejna książka zatytułowana ,,Bieg do gwiazd'' (wydawnictwo Szara Godzina).

  Znam całą dotychczasową twórczość autorki i śmiało mogę powiedzieć, że wciąż rozwija swój warsztat i z książki na książkę pisze coraz lepiej. W rezultacie serwuje nam coś znacznie więcej, niż tylko zwyczajne czytadło dla niewybrednych, niewymagających czytelników. Nie inaczej było tym razem. ''Serce na sprzedaż'' wymyka się jakimkolwiek etykietom czy utartym schematom. Nie tylko zmienia sposób widzenia spraw pozornie oczywistych, ale przede wszystkim uderza psychologiczną prawdą i poraża dramatem nieodwracalnych wydarzeń, które kładą się cieniem na szczęściu wielu osób. Już dawno żadna książka nie wstrząsnęła mną aż tak bardzo. Po prostu emocjonalna petarda! Nie da się tego opisać, to trzeba przeżyć.

   Fabuła sama w sobie nie wydaje się szczególnie odkrywcza czy wyszukana. Można by wręcz napisać: ale to już było w takiej czy innej formie. Tymczasem niezwykle zaskakujące zakończenie całkowicie burzy standardową i na pozór przewidywalną konstrukcję powieści. Poznajemy Aleksandrę Jadowską - młodą kobietę, która pewnego dnia dostaje propozycję pracy w dziale promocji w znanym wydawnictwie książkowym - All For Young. Jednak pomimo zastrzyku gotówki nadal ledwo wiąże koniec z końcem. Postanawia więc poszukać jeszcze jakiegoś dodatkowego źródła dochodu. To jednak nie koniec jej kłopotów. Dziewczyna zakochuje się w swoim sporo od siebie starszym szefie – Kamilu Mroczku. Co z tego wyniknie? Czy uda jej się wyjść na prostą zarówno na gruncie finansowym, jak i na tle uczuciowym? A może happy end nie jest jej jednak pisany?

  Moim skromnym zdaniem to najlepsza w dorobku autorki powieść. Przemyślana, dopracowana i dopieszczona w każdym calu. Z właściwą sobie delikatnością porusza najważniejsze ówczesne problemy, takie jak trudne dzieciństwo, chłodne relacje na linii rodzic – dziecko czy brak perspektyw na przyszłość, jak również dotyka kontrowersyjnych tematów społecznych nawiązujących do zjawiska sponsoringu oraz stawia wiele pytań, unikając przy tym jednoznacznych odpowiedzi. W efekcie końcowym otrzymujemy zatrważający obraz przewrotnego losu i bezsilności, jaką się odczuwa wobec jego potęgi. Gwarantuję, że po lekturze zostaniecie z rozdziawioną buzią i plątaniną galopujących myśli.

    Książka nie byłaby tak dobra w odbiorze, gdyby nie znakomicie wykreowani bohaterowie. Są tak naturalni i ekspresyjni, iż z łatwością można odczytać ich emocje, rozterki, lęki i pragnienia. Pierwsze skrzypce gra Ola -  skromna, poukładana dziewczyna z sąsiedztwa, która jak każdy z nas ma swoje zmartwienia. Nie utrzymuje zbyt zażyłych stosunków z mamą, ojca nie zna, a najlepsza przyjaciółka właśnie wyprowadza się z ich wspólnego mieszkania, żeby zamieszkać ze swoim narzeczonym. Pozostawiona sama sobie, decyduje się poprawić jakość swojej egzystencji. Niestety sprawy komplikują się bardziej, niż można się było tego początkowo spodziewać. Również ciekawą osobowością jest Kamil Mroczek. Inteligentny, ambitny, odpowiedzialny, z dobrym podejściem do człowieka i z ujmującą elegancją. Aż dziw, że taki idealny mężczyzna nie ma żony ani dzieci. Czyżby nie trafił na tę jedyną? A może powód jest zupełnie inny? Przekonajcie się sami. Jeśli chodzi postacie poboczne ogromną sympatią zapałałam do koleżanki Oli, na którą zawsze można liczyć. Taka przyjaciółka to bezcenny skarb! Żałuję jedynie, że tak mało uwagi poświęcono pani Jadowskiej. Według mnie śmiało można było pogłębić jej psychologiczny portret, uwypuklając jej zdystansowany stosunek do świata.

  Nie sposób nie docenić zręcznie poprowadzonego wątku romantycznego, dalekiego od masowych i stereotypowych wzorców. Zwykły przypadek bądź może przeznaczenie sprawia, że drogi Oli i Kamila coraz częściej się przecinają na podłożu czysto prywatnym. Dziewczyna coraz bardziej jest zauroczona swoim przełożonym.

<<Przeważnie nie podobali mi się starsi faceci. Ba, na żadnych nie zwracałam uwagę. Ciężko było sprostać moim wymaganiom, które w mojej głowie powstały także dzięki temu, że wychowałam się bez ojca. Zawsze marzyłam o tacie, który będzie miał stabilną, dobrą pracę, który będzie się mną zajmował, traktował jak księżniczkę, czytał bajki na dobranoc i opowiadał rozmaite historie o tym, jak działa świat, ale się tego nie doczekałam. Chciałam mieć więc takiego faceta, żeby moje dziecko – jeśli będę kiedyś jakieś miała – miało to wszystko, czego ja nie miałam.>>

  Pytanie tylko, czy jej obiekt westchnień odwzajemnia uczucia? Autorka prowadzi nas przez meandry związków damsko-męskich, począwszy od ukazania ludzkich pragnień, obaw i namiętności, przez konsekwencje angażowania się w ryzykowne sytuacje, a skończywszy na krętych ścieżkach okrutnego losu, którego nie da nie odmienić. Przygotujcie się na przejmujące love story, które na finiszu przeistoczy się w pełen napięcia thriller z kryminalnym wątkiem w tle.

  Osobny akapit warto poświęcić na bardzo istotną kwestię, jaką jest prostytucja "w białych rękawiczkach", czyli sponsoring. Niektórzy uważają, że taka forma świadczeń znacznie różni się od uprawiania nierządu. Wszak nie zawsze chodzi tylko o seks, lecz o spędzanie czasu z kimś, kto potrzebuje miłego towarzystwa, przy kim można odetchnąć od natłoku codziennych obowiązków. Wszystko pięknie, ładnie, ale czy w istocie ''oddawanie siebie'' w zamian za pieniądze, bądź inne gratyfikacje i przysługi – przynosi więcej korzyści niż szkód?

<<Miałam już swoje lata, a właściwie po prostu dawno skończyłam osiemnastkę, nie miałam faceta, nie miałam studiów i dopiero co zaczęłam pracę, która miała pozwolić mi spełniać swoje marzenia – przyszła więc pora, żeby wyjść na prostą.>>

  Autorka niebezpiecznie otarła się o cienką granicę między rozsądkiem a egoistyczną chęcią poprawy swojego bytu, kusząc łatwym i przyjemnym zarobkowaniem. W głowie krążyły mi różne myśli. W pewnym momencie stwierdziłam, że ten proceder nie jest niczym zdrożnym. Ot, przyjemne z pożytecznym. Na szczęście szybko przyszło oprzytomnienie, a wraz z nim świadomość, jak niebezpieczne konsekwencje niesie za sobą tego rodzaju profesja. Nie wierzycie? Zatem zapraszam do lektury.

<<Poczułam, że moje serce bije z prędkością miliona uderzeń na sekundę, a zawartość mojego żołądka powoli zaczyna mi się podnosić w kierunku gardła.>>

  Całość napisana jest prostym, ale niezwykle potoczystym językiem. Opisy są krótkie, ale plastyczne, a dialogi adekwatne do danej sytuacji.  Tempo akcji także bez zarzutu. Rozwija się równomiernie, bez dłużyzn czy ''przegadanych'' fragmentów. Generalnie wszystko ze sobą zagrało, z wyjątkiem zakończenia, które paradoksalnie jest najlepszą wisienką na torcie, a zarazem najsłabszym ogniwem. Jak można bowiem było rzucić taką informacyjną bombę, a następnie zostawić zszokowanego odbiorcę w sferze przypuszczeń i domysłów. Czuję wielki niedosyt! Chcę więcej!

  Podsumowując: ''Serce na sprzedaż'' chwyta za gardło, skłania do refleksji i wstrząsa do szpiku kości. To jedna z tych historii, w które ciężko uwierzyć,. A jednak życie pisze czasami takie scenariusze, o jakich nawet nie śniliśmy. I choć mówi się, że prawda wyzwala, to w tym przypadku rani na milion najgorszych sposobów, spuszczając pierwszorzędne manto niewinnym. Nastawcie się na niezapomnianą jazdę bez trzymanki!


Skusicie się?

15 komentarzy:

  1. Po takiej rekomendacji ciężko przejść obojętnie obok niej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak nie przepadam za tego typu lekturą, to po tym opisie chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająca opinia :) Trudno się nie skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jednak nie moje czytelnicze klimaty...niemniej jednak dla lubiących gatunek- idealne!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę chciała sama się przekonać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna blogerka pisze książki. Recenzja bardzo zachęcająca, choć nie do końca moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji czytać nic tej autorki. Polecę ją siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tej autorki jeszcze nie znam, ale z tego, co przeczytałam muszę nadrobić te zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja się zastanawiałam, skąd znam nazwisko...

    OdpowiedzUsuń
  11. Z ciekawości bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...