Pierwszy dotyk ognia
Jeaniene Frost
Data wydania: 7 maj 2014
Wydawca: Papierowy Księżyc
Gatunek: paranormal romance
Ilość stron: 351
Seria: Nocny Książę#1
Ocena: 5/6
Ostatnimi czasy naszła mnie ochota na przeczytanie książki z gatunku fantastyki, dlatego kiedy w moje ręce trafił ''Pierwszy dotyk ognia''-pierwszy tom serii ''Nocny książę'' autorstwa Jeaniene Frost, amerykańskiej mistrzyni urban fantasy, nie wahałam się ani chwili. Czy warto było? Najpierw kilka słów o fabule.
Vlad Tepesh to książę nocy, najbardziej przerażający wampir jaki kiedykolwiek istniał. Posiada zdolność panowania nad ogniem i nie ma sobie równych. Ale jego wrogowie znaleźli nową broń przeciwko niemu. Śmiertelniczkę z mocami równymi jego własnych. Jest nią Leila Dalton, która w dzieciństwie została porażona prądem i od tamtej pory przewodzi elektryczność. Oprócz tego po dotknięciu danych osób lub należących do nich przedmiotów widzi ich najokrutniejsze uczynki bądź ich przeszłość, teraźniejszość, niekiedy nawet przyszłość. Pewnego dnia z powodu swojego daru dziewczyna zostaje porwana przez czwórkę wampirów. W zaistniałej sytuacji pomóc może jedynie wszechpotężny Vlad, którego próbuje wezwać telepatycznie. Ale czy władca ciemności uwolni Leilę z niewoli? A może z premedytacją wykorzysta ją do własnych celów?
Polubiłam twórczość Jeaniene Frost podczas lektury "W pół drogi do grobu" i tym razem też nie jestem zawiedziona. Fabuła prezentuje się całkiem intrygująco. Mamy najpotężniejszego wampira świata, który potrafi wyzwalać z siebie i kontrolować ogień oraz niezwykle odważną dziewczynę, która posiada nadnaturalne moce. Oboje są godnymi siebie przeciwnikami. Kiedy jednak dochodzi między nimi do spotkania pojawia się fascynacja, zauroczenie, pożądanie i namiętność. Co z tego dalej wyniknie? Autorka nie skupiła się tylko i wyłącznie na romansie dwójki bohaterów. Wręcz przeciwnie. Wraz z każdą kolejną przewracaną stroną będziemy świadkami wielu nieoczekiwanych zdarzeń takich jak porwania, tortury, nieoczekiwane ataki, widowiskowe wybuchy, konfrontacja z demonami przeszłości, zemsta, zastawianie pułapek czy ostateczne bitwy na śmierć i życie. Jak widać atrakcji nie brakuje i na szczęście wszystkie elementy są widoczne w odpowiednich proporcjach i miejscach.
Od dawien dawna fascynuje mnie mroczny świat ludzi nocy, dlatego bardzo się cieszę, że przez całą historię mamy do czynienia głównie z wampirami. Zwyczajni śmiertelnicy pojawiają się sporadycznie i stanowią zaledwie tło, wypełniacz do poszczególnych wydarzeń.
... |
Autorka posiada prosty, lekki styl. Potrafi niczym gąbka wodę wciągnąć czytelnika w swą fantastyczną wizję i idealnie ją zobrazować. Podoba mi się też jej niebywałe poczucie humoru i finezyjny dowcip, który umie pokazać nie tylko słowem. Wszelkie cięte riposty i słowne potyczki bohaterów były zabawne i z sensem. Akcja sprawnie mknęła do przodu rwąc ku zakończeniu sugerującym kolejną część. Także bohaterowie opisani zostali nader wnikliwie. Bez przeszkód mogłam sobie ich wyobrazić, poczuć i pokochać. Wspomnę jeszcze o rewelacyjnych scenach łóżkowych. Są całkiem odważne, intensywne, nadzwyczaj wysmakowane plastycznie i inscenizacyjnie.
Gorąco polecam ''Pierwszy dotyk ognia'' wszystkim fanom autorki, wielbicielom książek o wampirach, miłośnikom romansów paranormal i urban fanasty oraz każdemu, kto ma ochotę na chwilę zapomnienia z przyjemną, elektryzującą historią. ''Dracula pojawiał się już wiele razy, ale Vlad jest tylko jeden. I koniecznie musisz go poznać''. Zapraszam do lektury.
***
Wydawnictwo Papierowy księżyc.
Cóż, to nie jest książka dla mnie, ale miło przeczytać Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńA właśnie mam ogromną ochotę na przeczytanie :D
OdpowiedzUsuńOookej. Wcześniej już rozważałam sięgnięcie po tą książkę, ale teraz... Cóż. Wręcz jej pożądam! Nie rób mi tego Cyrysiu! :( Przyrzekłam sobie, że do końca wakacji nic już nie kupię bo moja kolejka książkowa jest ZA DUŻA. :( A ty takimi pozycjami kusisz. I to jeszcze od Papierowego Księżyca! Tego samego, który wydał mojego cudownego "Więźnia Labiryntu"! :( Urban fantasy! Na Zeusa. Zbankrutuję. :( Ale obawiam się, że moja silna wola tym razem będzie walczyć z pragnieniem posiadania książki, więc nabędę ją dopiero po wakacjach :(
OdpowiedzUsuńBędę czekać. :(
Pozdrawiam!
Sherry
Cieszę się, że pożądasz tej książki, gdyż jest tego warta:) Mnie w każdym razie bardzo się podobała, zwłaszcza główni bohaterowie. Dlatego zalecam nie walczyć ze swoją silną wolą, tylko ulec pragnieniu posiadania ,,Pierwszego dotyku ognia'' :)))
UsuńPozdrawiam!
Sam fakt, że jest to kawałek dobrej fantastyki już mnie przekonuje. Przeraża mnie tylko rozpoczynanie kolejnej serii, ale znając siebie, to i tak prędzej czy później sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPrzestanę Cię odwiedzać, bo za dużo apetytów wzbudzają we mnie Twoje recenzje :)
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja, kusisz. ;p
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, nie przepadasz za powieściami z gatunku fantasy, prawda?:) A tak dobra opinia książki z Twojej strony zdecydowanie zachęca:) Choć przyznam, że akurat o tej pozycji, nic wcześniej nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że nie przepadam za fantastyką, lecz za wyjątkiem romanse paranormal, a powyższa książka wpasowuje się w ten nurt, dlatego trafiła w mój czytelniczy gust ;)
UsuńJa generalnie mam dla całej tej serii w świecie nocnej łowczyni sporo cierpliwości i często przymykam oko na liczne błędy, ale lubię bohaterów za ich charaktery :-)
OdpowiedzUsuńMasz racje, bohaterowie stanowią mocny trzon całej serii, dzięki czemu inne niedocieknięcia bledną w ich cieniu.
UsuńJa pasuję. Wampiry w takim wydaniu zupełnie nie są dla mnie...
OdpowiedzUsuńWampir władający ogniem brzmi ciekawie, ale ja mam jeszcze przesyt wampirzej tematyki :)
OdpowiedzUsuńWampirów nie lubię, lecz ogień to mój żywioł i mam dylemat. Jak książkę spotkam, to przeczytam. W końcu Vlad jest jeden :)
OdpowiedzUsuńWidziałam naszej księgarni, ale nie mam najmniejszej ochoty. Mam dość wampirow w jakiejkolwiek paranormalnej odsłonie. (Co z tego, że autorka pisze urban fantasy, jak to kochany paranormal romance jest). Również nie tym razem, chociaż bardzo lubię to wydawnictwo.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
A ja bardzo lubię romanse paranormal oraz tematykę wampirów, dlatego spędziłam całkiem miłe chwilę przy powyższej lekturze. Ale skoro ty nie masz ochoty, więc nie będę namawiać.
UsuńTym razem nie moja bajka, ale cieszę się, że Ty spędziłaś nad książką przyjemne chwile;)
OdpowiedzUsuńWampiry, zdolność widzenia historii losów człowieka brzmi trochę a nawet bardzo znajomo. Choć pewnie w tym przypadku tylko na tym etapie podobieństwo ze zmierzchem się skończy, Ostatnio mam ochotę na taką lekką książkę, więc pewnie ta idealnie się nada
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tam żadnego podobieństwa do ''Zmierzchu'' nie znalazłam, jak również dotychczas nie spotkałam się z tym, aby wampiry władały ogniem, dlatego jestem zachwycona ''Pierwszym dotykiem ognia'.
UsuńPozdrawiam!
Wampiry już trochę mi się znudziły, ale z drugiej strony ta książka mnie intryguje:)
OdpowiedzUsuńFrost jedzie ze mną na wakacje, więc nie mogę się doczekać, skoro jesteś kolejną osobą, która tak pozytywnie recenzuje tę książkę :D Uwielbiam styl pisarki!
OdpowiedzUsuńWampiry, coś dla mnie. Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu mam tą książkę na uwadze, mam na nią straszną ochotę :) Na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńoo to nie dla mnie, mam już doc takich historii... poza tym mam już dwie pierwsze książki serii z tego wydawnictwa, a jakoś kontynuacji nie widać "to tysięcy królestw", "Las zębów i rąk". Teraz ostrożnie podchodzę do pierwszych tomów... poza tym te wampiry, telepatia, panowanie nad żywiołami... trochę oklepane jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na odwrót, ja dopiero zaczęłam sięgać po fantastykę, dlatego jestem usatysfakcjonowana powyższą książką. I wcale nie uważam, aby jej tematyka była oklepana.
UsuńCo do kontynuacji niektórych powieści z tego wydawnictwa, to faktycznie masz racje -ani widu ani słychu:)
Hmm... Ostatnio nie ciągnie mnie do takich opowieści, tym bardziej, że tutaj występują wampiry, które osobiście bardzo mi się przejadły. Obecnie, jak pewnie wiesz, wolę zaczytywać się w obyczajówkach, bardziej przyziemnych książkach :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast potrzebuje odpoczynku od przyziemnych powieści, dlatego obecnie najlepiej czuje się w fantastyce.:))
UsuńCiekawią mnie sceny łóżkowe, o których tak interesująco napisałaś.
OdpowiedzUsuńChyba sobie odpuszczę :) Ale recenzja super! :)
OdpowiedzUsuńWampiry... o nie, znowu?! Hm, tym razem jednak zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńParanormale chętnie czytam ale poddaję je najpierw gruntownej selekcji. Nie lubię czytać powielonych pomysłów...Tej książce mogłabym dać szansę jak ogarnę swoje zobowiązania :)
OdpowiedzUsuńOkładka super, a książce być może dam szansę
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę. Recenzja super :) chociaż wampir władający ogniem brzmi kiczowato :3
OdpowiedzUsuńDlaczego twoim zdaniem wampir władający ogniem brzmi kiczowato? Ja wcale tak nie uważam, ale widocznie mało się na tym znam.
UsuńZ fantastyki lubię tylko niektóre motywy. Niestety na tę książkę się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Książki i filmy z wampirami w le zawsze cieszyły się mega popularnością począwszy od "Draculi" Brama Stockera. Książka z pewnością w najbliższym czasie znajdzie się w moich rękach :)
OdpowiedzUsuńW tej książce jest wszystko to, co lubię: wampiry, miłość, tortury, akcja :) Już dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce, ale raczej szukać jej nie będę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam serię Nocna Łowczyni i już wtedy zakochałam się we Vladzie. Gdy tylko dowiedziałam się, że powstała osobna seria o nim od razu wiedziałam, ze muszę się za nią zabrać :D
OdpowiedzUsuńMnie też seria Nocna Łowczyni zachwyciła. Co do powyższej książki wydaje mi się odrobinę słabsza od swojej poprzedniczki, ale nadal budzi emocje.
UsuńCzytałam! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę jak już wypełznę spod oczekujących stosów...
OdpowiedzUsuńRaczej spasuję - wampiry zdecydowanie już mi sie przejadły ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Właśnie wczoraj zamówiłam sobie trzy części Nocnej Łowczyni :) Jak mi się spodoba to z pewnością sięgnę i po tę, chociaż jakaś taka dziwna okładka mi się wydaje ;)
OdpowiedzUsuńJestem niemal pewna, że seria Nocna Łowczyni przypadnie co do gustu:) Życzę miłej lektury.
UsuńWszyscy super zachwalają, więc też tak myślę. Coś wiadomo czy reszta książek wyjdzie w pl?
UsuńKsiażka nie dla mnie. Tym razem podziękuję :)
OdpowiedzUsuńKsiążek z fantastyki to ja bardzo długo nie czytałam - teraz w okresie wakacyjnym na pewno się na nie skuszę :), ale kiedyś spróbuję się zmierzyć z jakąś powieścią z tego gatunku :))
OdpowiedzUsuńMoże i książki fantasy zbierają baty, ale dla mnie to najlepsze lektury na odpoczynek. Bardzo dobrze się przy nich relaksuje, jakoś te mroczne światy, z wampirami w tle dobrze na mnie działają, dlatego na pewno przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńNa razie wampirów mam dość, ale kiedyś z chęcią poznam twórczość Jeaniene Frost
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka. Prędzej czy później po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała że poznam:P
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dal mnie, ale moja przyjaciółka lubi takie klimaty, polecę jej ten tytuł.
OdpowiedzUsuńOstatnio namiętnie kupuję wszystkie książki, jakie wpadną mi w rękę, z tego wydawnictwa. Papierowy Księżyc wie, co dobre :)
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Mimo, że fantastyka nie jest dla mnie... ale tak tę książkę oceniasz Cyrysiu... aż się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się jej lektury, czuję, że się nie zawiodę. ;)
OdpowiedzUsuńKsiazka zachwycajaca, czyta sie jednym tchem, Pani Frost wspaniala. Wlasnie skonczylam czytac 7 jej ksiazke i dalej mi mało.. ;)
OdpowiedzUsuń