Nie dajesz mi spać
Alice Clayton
Tłumaczenie: Rewilak Aga
tytuł oryginału: Wallbanger
wydawnictwo: Pascal
data wydania: 24 września 2014
ocena: 5+/6
Po ciężkim, pełnym napięcia dniu zazwyczaj marzymy jedynie, by przyłożyć głowę do poduszki i ze spokojem oddać się w ramiona Morfeusza. Ale nie każdy może skorzystać z tego błogiego przywileju. Na własnej skórze przekonała się o tym główna bohaterka książki ''Nie dajesz mi spać'' Alice Clayton.
Dwudziestosześcioletnia Caroline jest miłą, atrakcyjną dziewczyną. Pracuje jako projektantka wnętrz, ma trzy serdeczne przyjaciółki, ukochanego kocura i właśnie wprowadziła się do fantastycznego mieszkania w San Francisco. Jedynie w sprawach sercowych nie układa jej się najlepiej. W życiu erotycznym nastała posucha. Nawet O, tak bardzo uwielbiany przez kobiety gdzieś się ulotnił.
''Przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz na wspomnienie nocy, kiedy O poszedł swoją drogą''.
Pewnej nocy Caroline budzą dziwne hałasy zza ściany. Okazuje się, że to Simon, jej nowy sąsiad daje upust swoim żądzom z jakąś panienką, aż obrazy spadają ze ściany. Niestety dana sytuacja powtarza się przez trzy kolejne noce. Sfrustrowana dziewczyna ma już tego wszystkiego dość. Doprowadzona do ostateczności udaje się do Simona. Jaki będzie przebieg tej niecodziennej konfrontacji? Czy dojdzie między nimi do porozumienia, czy do otwartej wojny?
Doskonale bawiłam się podczas czytania tej książki. Początkowo byłam przekonana, że mam do czynienia z kolejnym typowym erotykiem, jednakże okazało się, że to zabawna komedia romantyczna z domieszką zmysłowej pikanterii. Doskonałe połączenie! Fabuła już od pierwszych scen aż kipi komizmem zarówno słownym, jak i sytuacyjnym. Mamy uroczą, wygadaną Caroline, która od dłuższego czasu próbuje bezskutecznie odnaleźć O (orgazm) oraz jej jurnego sąsiada z trzyosobowym ''haremem''. Co z tego dalej wyniknie? Jak długo można znosić czyjeś noce ekscesy? Niejednokrotnie śmiałam się do łez obserwując błyskotliwe poczynania głównych bohaterów. Pod przykrywką przekomarzania się i docinania sobie, wytwarzało się między nimi mocne napięcie seksualne.
''Dostałam gęsiej skórki, a Caroline Dolna stała w gotowości. Nerwy? Szalały jak orkiestra na paradzie''.
Jakby tego było mało, oboje mają wspólnych znajomych, dlatego chcąc nie chcąc muszą dojść między sobą do porozumienia. Ale czy to w ogóle możliwe? Wszak ciężko ujarzmić dwie tak silne charyzmatyczne osobowości. Autorka po mistrzowsku poprowadziła tę historię. Nie jest to typowy, banalny i płytki romans, lecz gorąca, dowcipna gra zatytułowana: ''zostańmy przyjaciółmi''. Jednak nie tylko para głównych bohaterów dostarcza Nam rozrywki. Także wesołe perypetie ich przyjaciół absorbują uwagę czytelnika. Krótko mówiąc, humor pełen dwuznaczności i podtekstów jest bez wątpienia wizytówką tej powieści.
źr. |
Z największą przyjemnością polecam tą pozycje. To wesoły, optymistyczny, pełen namiętności i humoru utwór komediowy. Bawi, wzrusza, podnosi na duchu i daje chwilę zapomnienia od szarej rzeczywistości. Ogólnie rzecz biorąc, satysfakcja gwarantowana!
***
Zapowiada się ciekawa powieść z pieprzykiem. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ tego co napisałaś to książka bardzo dobra na jesienne wieczory ze względu na jej optymizm i humor :)
OdpowiedzUsuńAż mam chrapkę na tę książkę!
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja nie daje mi spać. Chętnie przeczytam ksiażkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńZ chęcią przeczytam. Tak napisałaś, że po prostu nie mam wyjścia.
OdpowiedzUsuńSłowo "walenie" jest tu wyjątkowo podchwytliwe i niestety w pewnych kontekstach - mocno wulgarne. A domyślam się, że do tej lektury właśnie takie znaczenie tego słowa pasuje najbardziej.
OdpowiedzUsuńJakoś nie zastanawiałam się nad znaczeniem słowa ''walenie'', pisząc pod wpływem emocji niniejszą recenzje. Dlatego postanowiłam przekształcić to słowo na bardziej ''przyzwoite'', bo chociaż w kontekście książki ''Nie dajesz mi spać'' jest jak najbardziej trafne, to jednak masz rację, że jej wydźwięk nie jest zbyt elegancki. Dzięki za sugestię :)
UsuńTeż mam takie zdanie, to trochę wulgarne słowo. Ale skoro książka jest zabawna i tak polecasz, a do typowych erotyków nie należy to z chęcią przeczytam :)
UsuńNa szczęście mam WAS, dzięki czemu w porę mogłam poprawić swój błąd. Doceniam taką ''interwencje''-dziękuję!
UsuńDawno nie czytałam żadnej komediowej pozycji, co ja będę więcej pisać, bardzo chętnie poszukam jej ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką, ale bałam się, że będzie to tylko erotyk, dobrze więc, że ma w sobie coś jeszcze:)
OdpowiedzUsuńKomedia w takim wydaniu będzie mile widziana :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że o niej wspominasz. Nigdy nie domyśliłabym się po okładce, że ta pozycja może mnie zainteresować...
OdpowiedzUsuńZazwyczaj humoru w książkach się boję, ale myślę, że ten w tej książki myślę, że by mi odpowiadał. Caroline Dolna? hehehe xD Zostawiłam sobie ten tytuł na moment, kiedy będę potrzebowała czegoś na rozluźnienie. Ten tytuł wydaje się idealny :)
OdpowiedzUsuńZapewniam cię, że w przypadku powyższej książki humor jest idealnie wkomponowany i nie ma wrażenia sztuczności. Dlatego serdecznie zachęcam do czytania, poprawa nastroju-gwarantowana.
UsuńKsiążka, w której prawdziwie się zakochałam, gdy tylko przeczytałam o niej na stronie wydawnictwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca fabuła. Skusiłabym się z chęcią na tę książkę.
OdpowiedzUsuńHeh, ale historia! :-)
OdpowiedzUsuńbrzmi naprawdę ciekawie, myślę, że jeśli natrafię gdzieś tę książkę, to ją zakupię :) monalisa
OdpowiedzUsuńJeśli to nie jest typowa powieść erotyczna to jest spora szansa, że się skuszę...
OdpowiedzUsuńAleż tytuł :) No nie wiem, może w przyszłości się skuszę :)
OdpowiedzUsuńFabuła troszkę przypomina mi sztukę teatralną Totalnie szczęśliwi. Skusiłabym się
OdpowiedzUsuńAleż mnie nakręciłaś na tę książkę! Choć jak spojrzałam na okładkę, to jakoś nie bardzo ona do mnie przemówiła. Zrobiły to Twoje słowa!
OdpowiedzUsuńZ tej rekomendacji chętnie skorzystam. Mam ochotę na coś lekko erotycznego :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki, może się skuszę. ;-)
OdpowiedzUsuńLubię zabawne historie, jestem ciekawa, jak ta przypadnie mi do gustu. Dobrze, że sceny łóżkowe nie grają tutaj pierwszych skrzypcy.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem zachęcająco, a że ostatnio dobre komedie są u mnie mile widziane, to...czemu nie?
OdpowiedzUsuńTaka lektura by mi się teraz przydała :)
OdpowiedzUsuńW wieczory wolne od dimetylopropanu, liczb oktanowych, metylocyklopropanu - chętnie! :D
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę recenzję ;) Muszę kupić książkę, natychmiast! Uwielbiam takie powieści ;) Przypomina mi to trochę Tangled ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna: zabawna, romantyczna, lekko pikantna-zdecydowanie polecam!
UsuńCzy chodzi ci o ''Zaplątanych''? Bo nie jestem pewna :)
Chodzi mi o taka książkę:
Usuńhttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/181535/tangled
Genialna ;)
Niestety nie znam, ale mam nadzieję, że niebawem Dzięki Tobie się to zmieni :))
UsuńRecenzja niesamowicie zachęcająca, jednak nie jestem szczególną fanką erotyków... A skoro ta powieść zahacza o ten gatunek pozwolę sobie na chwilkę zastanowienia zanim po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, chociaż naprawdę nie masz się czego obawiać, bo scen erotycznych jest jak na lekarstwo, a opisane są tak subtelnie, że nawet nastolatka może je czytać bez skrępowania.
UsuńFaktycznie myślałam, że to typowy erotyk, ale skoro to ciekawe połączenie komedii romantycznej z różowymi scenami, to może się skuszę, będzie w sam raz na bezsenne noce ;-)
OdpowiedzUsuńTeż początkowo myślałam, że to będzie erotyk, gdyż wymowna okładka ewidentnie to sugerowała. Niemniej okazało się, że to zabawna, zwariowana komedia romantyczna z delikatną domieszką zmysłowej pikanterii, dlatego szczerze polecam tę książkę.
UsuńJuż sam tytuł mnie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem... fabuła mnie jakoś nie zaciekawiła. Taka zwykła ta książka :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Wcale nie uważam, że to taka zwykła książka, wręcz przeciwnie. Jest zabawna, romantyczna i seksowna (nie mylić z erotyką). Czego chcieć więcej?
UsuńZ chęcią sięgnę :) Lubię to połączenie gatunkowe :)
OdpowiedzUsuńO, to też bym sobie przeczytała. Bardzo mi się podoba fabuła, a twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęca. :3
OdpowiedzUsuńOj, ci niegrzeczni sąsiedzi :) Książka w sumie czemu nie.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie czytałam żadnej komedii romantycznej, kto wie, może i tę uda mi się niedługo dorwać ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, dawnooo u Ciebie nie byłam. I aż mi się buzia uśmiechnęła, jak zobaczyłam na pasku bocznym zapowiedź "Wnuczki do orzechów":) Marzy mi się ta książka i już nie potrafię się doczekać, jak sobie ją kupię:) Co do recenzowanej powieści, mam wrażenie, że ta książka nadaje się idealnie jako materiał na film:) Przyznam, że właśnie takiej lektury, na odstresowanie się, mi teraz potrzeba:)
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam Twoją recenzję nad moją głową zapaliła mi się czerwona lampka, która niemiłosiernie piszczała "i- a- i- a", co oznacza, ze muszę przeczytać powyższą pozycję :)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno natknęłam się na tę książkę. Opis mnie zainteresował, ale kiedy przeczytałam zaledwie krótki fragment stwierdziłam, że nic nie powstrzyma mnie przed zdobyciem tej książki ;)
OdpowiedzUsuńrecenzje-starlight.blogspot.com
O jaaakie urocze! Nie no, KONIECZNIE muszę przeczytać tą książkę! Uwielbiam tego typu historię, gdzie pomiędzy bohaterami iskrzy, a ci, wraz z komicznymi sytuacjami, zaczynają się do siebie zbliżać. Jestem wręcz nabuzowana niecierpliwością. Muszę znaleźć gdzieś tą pozycję. :) Nie ma mowy, żeby mnie nie spodobała się tak jak tobie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Jestem pewna, że i mi przypadnie ta książka do gustu ;) Uwielbiam takie historie!
OdpowiedzUsuń