Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 28 października 2014

Nadzieja nigdy nie umiera


Kiedyś jutro
Anna M. Gorgolewska

 
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2014-07-14
Liczba stron: 144
Ocena: 4+/6









''-Dlaczego ludziom wydaje się, że to inni zawsze mają lepiej? (…)- Że kiedy w domu nie brakuje pieniędzy, to już jest wszystko spoko, że jest tak pięknie i bezproblemowo? Każdy z nas ma jakiegoś robala, którego toczy .. żre… podgryza''.

Niespełna osiemnastoletni Michał Borecki ma wszystko o czym marzy niejeden nastolatek: dobrze sytuowanych rodziców, wspaniały dom i prestiż otoczenia. Jednakże to tylko pozory. Za fasadą bogactwa i szczęścia kryje się pełen wrogości, barier, chłodu i niechęci obraz toksycznej rodziny, dbającej o swój rzekomo nieskazitelny wizerunek. Swoje brzemię dźwiga także Lexi, ciężarna przyjaciółka Michała, która wdała się w romans z żonatym dyrektorem szkoły. Czy Michał wyzwoli się spod kurateli rodziców i zawalczy o lepsze jutro? I co się stanie z Lexi, urodzi dziecko czy pozbędzie się niepotrzebnego balastu?

Twórczość Anny M.Gorgolewskiej miałam okazję poznać podczas powieści ''Na granicy snu'', którą wspominam całkiem pozytywnie. Autorka w swoim dorobku literackim posiada jeszcze: ''Carpe diem'', ''Mrówki w śniegu'' oraz bieżącą pozycję- ''Kiedyś jutro''.

Ta niewielka objętościowo książka zawiera w sobie wiele cennych treści, aluzji, mądrych myśli i głębokich refleksji na temat śmierci, życia i jego sensu. Pisarka oddaje głos nastoletniemu chłopakowi, który stojąc progu dorosłego życia ma wszystko, z wyjątkiem miłości, zrozumienia, szacunku i ciepła domowego ogniska. Nieustannie musi podporządkowywać się rodzicom, żyć wobec ich kapryśnych upodobań. Dlatego coraz częściej w jego głowie kiełkuje myśl, żeby skończyć z tą obłudną farsą i stać się wolnym. Czy pomoże mu w tym najwyższy budynek w Łodzi? A może ratunek przyjdzie ze strony pewnej emerytowanej bibliotekarki bądź tajemniczej młodej kobiety, która śledzi chłopaka? Pani Anna w sposób otwarty, bezpośredni i prosty uświadamia, że czasem wystarczy tak niewiele, by komuś pomoc i sprawić, by jego życie nabrało znaczenia. Ale najważniejsze jest zacząć działać, rozpocząć przemianę.

''Kiedyś jutro'' porusza też ważną i trudną kwestię samobójstwa. W obliczu beznadziejności i bezradności wielu ludzi uważa targnięcie się na własne życie za próbę ucieczki. W rzeczywistości owo samounicestwienie się jest formą tchórzostwa i słabości, a nie żadnym rozwiązaniem. Odwagą jest walczyć o siebie i z przeciwnościami losu, stawiać czoło nawet największym problemom. Bowiem z każdej, nawet pozornie patowej sytuacji istnieje jakieś rozsądne wyjście. Ale na szczęście niektórzy młodzi ludzie w obliczu kryzysu potrafią podejmować dobre i mądre decyzje.

Jestem pod wrażeniem tej lektury. Mimo dość zwięzłej i lapidarnej formy ujmuje intensywnością emocji, bogactwem przekazu i prawdziwością ludzkich losów. Bohaterowie nakreśleni zostali grubą kreską, tak, aby czytelnicy byli w stanie opisać ich w kilku słowach. Tempo akcji jest spokojne i stonowane, ale nie poczucia znużenia. Oprócz głównego wątku fabularnego istnieją poboczne związane  m.in. z ciężarną Lexi oraz z nieznajomą kobietą, która od dłuższego czasu obserwuje Boreckiego. W obu przypadkach czeka Nas wielka i niekoniecznie miła niespodzianka.

To idealna propozycja dla młodzieży, również dla rodziców i opiekunów nastolatków wkraczających w okres dojrzewania. Przedstawia wstrząsający obraz samotności w rodzinie, równocześnie pozwala docenić życie doczesne oraz uczy dystansu do siebie i do otaczającej rzeczywistości. Krótko mówiąc daje do myślenia i porusza. Polecam!

***
Wydawnictwo Lucky

43 komentarze:

  1. Bardzo krótka książka - w sam raz na jeden wieczór :)
    A jak jeszcze daje do myślenia to tylko chwalić ją za to!

    OdpowiedzUsuń
  2. To samo spostrzeżenie. Bardzo krótka książka. I jestem ciekawa czy będzie warta swojej ceny. Ja z chęcią przeczytam. ;)
    Pozdrawiam,
    Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszną mam chęć na tę książkę:) lubię takie lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie wczoraj wpisywałam tę książkę do katalogu...rzeczywiście powędrowała do wypożyczalni dla dzieci i młodzieży;) I wygląda to na dobrą lekturę dla nastolatków;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim mniemaniu to bardzo dobra lektura dla nastolatków, gdyż zawiera w sobie wiele mądrych myśli na temat śmierci, życia i jego sensu. Z mojej strony serdecznie polecam.

      Usuń
  5. Tak dużo książek, tak mało czasu... :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś czas wygospodaruję na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz słyszę o tym wydawnictwie... a tym bardziej o książce :). Raczej wolę dłuższe lektury.
    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilkakrotnie recenzowałam już książki z tego wydawnictwa, ale być może umknął ci ten fakt. Niemniej zachęcam do zapoznania się z książkową ofertą Lucky, bo można znaleźć tam kilka naprawdę ciekawych perełek.

      Usuń
  8. Sporo trudnych tematów, więc to coś dla mnie. :) Może nastolatką nie jestem, ale co mi tam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tematyka książki mnie zainteresowała. Będę ja miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi naprawdę ciekawie, ale chyba na razie sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie czytałam nic dla nastolatków. Ta powieść wydaje się trudna, ale mogłabym się z nią zmierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Brakuje mi właśnie takich poruszających lektur, bym mogła odczuć coś więcej po przeczytaniu jej, będę miała ją na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem nastolatkiem i nie mam takiego młodego człowieka w domu, ale z chęcią poleciłabym książkę innym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też już od dawna nie zaliczam się do młodzieży, mimo to ''Kiedyś jutro'' przeczytałam z wielkim zainteresowaniem i uważam, że to dobra lektura nie tylko dla nastolatków, ale dla każdego człowieka, bez względu na wiek.

      Usuń
  14. Zazwyczaj unikam zarówno takich krótkich książeczek, jak i podobnych tematów, jednak tym razem całkiem możliwe, że jednak się skuszę jeśli tylko na nią wpadnę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trudny temat, a objętość taka niewielka?

    OdpowiedzUsuń
  16. Racja, że warto zawalczyć o swoje lepsze jutro, choć nie zawsze jest to takie oczywiste. Jestem bardzo ciekawa tej książki i tego, czy bohater zmienił swoje życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nic nigdy nie jest takie oczywiste, szczególnie wśród młodych ludzi, którzy dopiero próbują odnaleźć w dorosłym życiu. Jednak myślę, że niniejsza książeczka, choć częściowo otworzy oczy na zupełnie nową interpretację niektórych problemów.

      Usuń
  17. Skoro to idealna książka dla młodzieży, polecę ją swojej kuzynce.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo że zwykle nie czytam książek dla młodzieży, to ta akurat bardzo mnie zainteresowała - muszę zerknąć w zbiry swojej biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lista książek, które bym chciała przeczytać, ciągle się powiększa... Ech :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O, warto zwrócić na nią uwagę. Może kiedyś przeczytam, jak uporam się ze swoją listą.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo interesująca pozycja, widzę że warto się za nią rozejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś na pewno przeczytam. Ale nie teraz. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie jestem ani młodzieżą, ani rodzicem, ale mimo to książkę przeczytam :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobrze, że powstają takie mądre książki dla nastolatków. Na pewno wiele z nich wyniosą. I nawet ja bym się na nią skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję, że dobrej tematyce odpowiada w tym wypadku też odpowiedni język - miałam w młodości do czynienia z okropnie napisanymi polskimi książkami dla nastolatków w pseudomłodzieżowym slangu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie ma tu żadnego pseudo-młodzieżowego slangu (też jestem przeczulona na tym punkcie). Książka napisana jest prostym, zwięzłym, przejrzystym językiem, tak, by każdy bez problemu mógł wczuć się w fabułę i zrozumieć jej przekaz.

      Usuń
  26. Nie za bardzo przepadam za polską literaturą, ale muszę przyznać, że ta mnie nawet zainteresowała, więc pewnie kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Polecę zakup tej książki bibliotece szkolnej, nastolatkom przydałaby się taka lektura. Mądra i dająca do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam takie "problemowe" książki. Ale coś zdaje mi sie, ze nie da się w 144 stronach opisać dogłebnie zmagania nastolatków u progu dorosłego życia. Ale być może się mylę...

    OdpowiedzUsuń
  29. Faktycznie. Często jest tak, że zazdrościmy innym. Nie doceniamy tego co mamy. Dopiero w momencie utraty widzimy jak wiele straciliśmy. Tytuł zapisuję.

    OdpowiedzUsuń
  30. Fabuła ciekawie się zapowiada, będę pamiętać o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdy nie lubiłam książek dla młodzieży i mój wiek wskazuje na to, że raczej się to już nie zmieni. Mimo to cieszę się, że one powstają, ponieważ wielu nastolatków może się dzięki nim przekonać do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  32. No i super! Czeka na mnie na półce do przrczytania :) Bardzo sie ciesze, że Lucky wydaje coraz lepsze książki, bo ostatnio mnie zslawiodło. Już się nie mogę doczekać jak będę ją czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Temat ciekawy i warty uwagi - z chęcią poznam książkę bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię książki, gdzie poruszane są ważne tematy.. także z chęcią zapoznam się z tą propozycją.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo interesujące! Od czasu do czasu również i ja chętnie wgłębiam się w takie powiedzmy bardziej życiowe treści, bo czasami właśnie one, są takim bodźcem dla czytelnika, aby coś w sobie i swoim patrzeniu na świat zmienił.
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  36. Całkiem ciekawa pozycja. Chociaż naście lat już nie mam to i tak przy okazji po nią sięgnę, bo czasem warto takie pozycje poczytać.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...