GRZECZNA TO JUŻ BYŁAM
Joanna Keszka
Poradnik seksualny dla kobiet
Premiera: 22 października
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 356
Ocena: brak
W większości polskich domów seks jest tematem tabu, gdyż ludzie w dalszym ciągu nie potrafią szczerze i w sposób naturalny rozmawiać o sprawach łóżkowych ani między sobą, ani z seksuologiem. Szczególnie kobiety są nieśmiałe, bierne i powściągliwe, bo nie wypada chcieć seksu. A przecież intymne zbliżenie nie jest czymś złym. Przeciwnie. Daje poczucie szczęścia, spełnienia i wzmacnia atrakcyjność, dzięki czemu wzrasta nasza samoocena i poczucie własnej wartości. Joanna Keszka, autorka publikacji ''Grzeczna to ja już byłam'', zdejmuje z seksu piętno poczucia winy i grzechu i pokazuje jak zrozumieć własną seksualność, by czerpać z niej przyjemność i radość.
źr. |
Autorka w swoich tekstach wyraża opór wobec polskich stereotypów, które codziennie na każdym kroku ograniczają nasze kobiece prawo do bycia istotą seksualną. Wiele osób kocha się w sposób, jaki im nie zawsze odpowiada. Nie pozwalają sobie na zabawę, eksperymenty, bo nie wypada im szukać czegoś nieprzyzwoitego. Jednak na dłuższą metę sama miłość i oddanie nie wystarczy do podtrzymania zainteresowania seksualnego. Dlatego warto brać sprawy w swoje ręce, rzucić wyzwanie lękom i porozmawiać ze swoim partnerem o własnych marzeniach i wizjach erotycznych. Wszak niejeden mężczyzna dałoby się pokroić, żeby dowiedzieć się, co kręci kobiety, ale wstydzi się zapytać, bo może to zostać odebrane jako oznaka jego słabości i niedoświadczenia.
źr. |
''Dobry seks zaczyna się od wymiany poglądów na temat upodobań, oczekiwań, marzeń i fantazji erotycznych. (…) powinien być zabawny i zachęcający. Wtedy jest wiatrem w naszych żaglach. I zbliża do siebie ludzi, a nie ich od siebie oddala''.
Podoba mi się światopogląd pisarki. Pani Joanna pokazuje, że o seksie można rozmawiać szczerze, zabawnie, bez poczucia winy i strachu. Uczy cieszyć się swoją seksualnością i korzystać z niej do budowania intymnej więzi w związku.
Znalazłam tu kilka ciekawych, życiowych wskazówek, które można wykorzystać w różnych intymnych sytuacjach. Każda kobieta ma swoje małe pragnienia i fantazje seksualne, które nie powinno się tłamsić. Wystarczy odrobina odwagi, swobody, brawury i zdecydowania. Nie trzeba od razu dokonywać drastycznych zmian, najlepiej zastosować metodę małych kroczków np.: pójście do łóżka w szpilkach, w pięknym makijażu, ponętnej bieliźnie itp. Wtedy łatwiej przezwyciężyć swoje obawy co do własnych umiejętności.
Jestem bardzo usatysfakcjonowana zawartością tej książki, jej przejrzystą formą przekazu. Nie sposób przeanalizować całej treści, niemniej zdradzę, że to nie tylko kompendium wiedzy o samym seksie. Autorka radzi jak zaakceptować i polubić swoje ciało, jak realizować swoje fantazje, czyli kurs pisania scenariuszy erotycznych, jak odświeżyć związek oraz prezentuje różne sposoby masturbacji i zdradza wszelkie tajniki dotyczące mięśni Kegla i kulek gejszy.
To śmiały, odważny, kobiecy poradnik o odkrywaniu radości z intymnego życia. Pozwala lepiej poznać ciało swoje i partnera, psychiczny aspekt orgazmów oraz pokazuje sposoby wzbogacenia doznań zmysłowych. W mądry, błyskotliwy sposób uświadamia, że wolno nam podążać za swoimi seksualnymi pragnieniami, a nasze seksualne przyzwyczajenia, preferencje czy zwyczaje to nasza sprawa. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do lektury.
***
Pani Joanna musi być naprawdę fajną osobą, takie wrażenie można wynieść z jej książki. Podoba mi się również to, że do tej książki będzie można jeszcze wiele razy zaglądać:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Zresztą z jej książki bije optymizm, który w moim mniemaniu jest wiernym odbiciem osobowości autorki.
UsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRównież rzadko sięgam po poradniki, ale do tego mogłabym zajrzeć ;)
OdpowiedzUsuńTakie poradniki to chyba jeszcze u nas temat tabu, nie sądzę bym do niego zaglądnęła, ale zgadzam się, nie należy się wstydzić swoich fantazji :)
OdpowiedzUsuńDlatego uważam, że czas najwyższy to zmienić. Nie powinniśmy wstydzić się mówić i czytać o seksie. Wszak czy nam się to podoba czy nie, seks był jest i będzie jedną z najważniejszych potrzeb człowieka. Jest nie tylko sposobem wyrażania uczuć, ale także sposobem na rozładowanie nagromadzonego napięcia psychicznego.
UsuńNie sięgam po poradniki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na razie to nie jest książka dla mnie, jednak w odpowiednim czasie może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tego poradnika...
OdpowiedzUsuńNie czytam poradników, bo jakoś nie mam do nich zaufania, ale ten chętnie bym przygarnęła. Seks to nie tabu, co nie znaczy oczywiście, że trzeba o nim rozmawiać przy niedzielnym obiedzie z teściami, ale nie róbmy z tego wielkiego halo ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam zaufania do poradników, ale powyższa publikacja jest naprawdę godna uwagi, dlatego polecam ją serdecznie.
Usuńps. najlepsze są gotowe scenariusze erotyczne np. mąż przebiera się za policjanta, a ty za złodzieja, lub na odwrót i można bawić się na całego jak w kinie akcji:))
O seksie trzeba rozmawiać. Najgorszym rozwiązaniem jest nie mówienie o tym. Ciekawa publikacja, może zajrzę.
OdpowiedzUsuńNie lubię poradników - więc to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzytoczony cytat jak nic potwierdza, że istnieje inteligencja seksualna (kiedyś w internecie był artykuł "Nie bądź głupi w łóżku"). Ten poradnik z chęcią przeczytałabym. A na strony (nie)grzecznej pani zajrzę ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Pani Joanna to bardzo błyskotliwa i inteligenta osoba, dlatego też pisze o seksie z dużym wyczuciem i rozumem.
UsuńNiestety, ten poradnik mnie nie zaciekawił...
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Sięgnę, ale nie w zbyt bliskiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie jest mi to potrzebne, ale dobry pomysł, by rozmawiać na takie tematy. W końcu trzeba uświadamiać resztę, co to tak naprawdę znaczy, bo ostatnio młodzież uznaje seks za szczeniacką zabawę.
OdpowiedzUsuńMasz racje, wielu młodych ludzi odbiera seks jako zabawę. Jednak trzeba pamiętać, iż do każdej zabawy trzeba się ''przygotować'' nie tylko fizycznie, lecz przede wszystkim teoretycznie, by potem nie było nieprzyjemnych następstw.
UsuńPoradniki to nie dla mnie. Kiedyś lubiłam je czytać, ale nigdy nie potrafiłam dostosować się do opisanych w nich rad, dlatego spasowałam ;)
OdpowiedzUsuńPoradniki raczej nie dla mnie, ale widze, że tematyka ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie czytuję poradników, ale na ten bym się skusiła. będę mieć go na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale kompletnie nie moje klimaty. Tym razem sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję
OdpowiedzUsuńProgramowo unikam poradników, zwłaszcza tych, których tematyka mnie nie interesuje. Keszka wydaje się być świetną babką, ale nic na siłę.
OdpowiedzUsuńJa też unikam jak ognia poradników, ale dla tej pozycji zrobiłam wyjątek i nie żałuje, bo to było naprawdę fascynujące doświadczenie.
UsuńSama też nie jestem fanką poradników, ale myślę, że ten mógłby mi przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńo kurcze, przeczytałabym tę książkę chętnie!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za poradnikami. Szczególnie dotyczącymi seksu, więc raczej sobie tę książkę odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że mnie takie poradniki nie są potrzebne... ;)
OdpowiedzUsuńTym razem ja odpadam :)
OdpowiedzUsuńJak na ten moment nie potrzebuję jeszcze porad dotyczących mojego życia seksualnego, ale za 30 lat, kto wie... :D
OdpowiedzUsuńZatem może warto już teraz zaopatrzyć się w ten poradnik, bo za 30 lat będzie jak znalazł :))
UsuńPytanie tylko co, zanim te trzydzieści lat minie, zrobią rodzice, kiedy zobaczą coś takiego na półce... ;)
UsuńWszystko zależy od nastawienia rodziców. Moi akurat nie mieli nigdy z tym problemu, by rozmawiać o seksie i czytać publikacje na ten temat. Ale w każdej rodzinie jest inaczej, więc nic na siłę ;)
UsuńNie mam problemów w sferze intymnej, ale chętnie przejrzałabym ten poradnik, kto wie może akurat dowiedziałabym się czegoś nowego :-)
OdpowiedzUsuńI taką postawę się chwali!
UsuńSzczerze mówiąc, ja i poradniki raczej nie idziemy ze sobą w parze, niemniej jednak... bardzo interesująco przedstawiłaś ten tytuł. Muszę przyznać, że będę go miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Pozycja zupełnie nie dla mnie, bo ja tematów tabu zwyczajnie nie uznaje :)
OdpowiedzUsuńZ reguły nie sięgam po poradniki. Po przeczytaniu jednego z nich: "Dlaczego mężczyźni kochaja zołzy?" jakoś mnie odpychają. Ale moze warto przełamać tą niechęć? Moze warto zacząć od powyższej pozycji?
OdpowiedzUsuń