Byłaś moja
Abbi Glines
Cykl: Rosemary Beach (tom 9)
Wydawnictwo: Pascal
Tłumaczenie: Bieńkowska Katarzyna
tytuł oryginału: You Were Mine
data wydania: 18 maja 2016
liczba stron: 320
Ocena: 5/6
Abbi Glines
Cykl: Rosemary Beach (tom 9)
Wydawnictwo: Pascal
Tłumaczenie: Bieńkowska Katarzyna
tytuł oryginału: You Were Mine
data wydania: 18 maja 2016
liczba stron: 320
Ocena: 5/6
~~ * ~~
„Sprawy, które są coś warte, nie przychodzą łatwo. Musisz o nie walczyć tak długo, aż wyczerpiesz wszystkie siły, a wtedy zrób sobie krótką przerwę i walcz dalej. Nie poddawaj się bo będziesz żałował.”
Jak odzyskać utraconą miłość? W Rosemary Beach plotki rozchodzą się szybko, ale Bethy i Tripp udało się zachować pewną tajemnicę. Kochali się, choć nikt o tym nie wiedział. Tripp jednak musiał wyjechać. Obiecał, że wróci do swojej ukochanej za rok. Gdy wraca po ośmiu latach, jej serce należy do kogoś innego…
„Byłaś moja” Abbi Glines jest dziewiątym tomem serii Rosemary Beach, lecz śmiało można go czytać bez znajomości wcześniejszych części. Chociaż osobiście polecam cały cykl, gdyż jest szalenie wciągający i budzi wiele emocji.
Autorka kolejny raz stworzyła piękną, przejmującą historię, okraszoną szczyptą romantyzmu i dramatu. Z właściwą sobie wrażliwością uświadamia, że nie wszystko w życiu jest łatwe, oczywiste i jednoznaczne. Każdego dnia podejmujemy szereg decyzji, czasem bardzo prostych i banalnych, czasem trudniejszych i bardziej złożonych, a czasem musimy wybrać mniejsze zło, którego skutki i tak potem odczujemy. Na szczęście los przynosi nam niespodzianki, dając szansę na naprawianie błędów. W takim położeniu znalazł się Tripp. Po kilku latach postanowił w końcu skonfrontować się ze swoją przeszłością i zrekompensować cierpienie, które stało się jego udziałem. Czy jego starania przyniosą oczekiwane efekty? Zdradzę jedynie, euforia pojawi się na przemian z rozczarowaniem i goryczą porażki.
Kreacja bohaterów jest przeprowadzona znakomicie. Są wyraziści, realistyczni i bardzo wiarygodni pod kątem psychologicznym. Szczególnie Tripp ujął mnie swoją wrażliwością, troską, cierpliwością i determinacją w dążeniu do celu. Natomiast Bethy to cicha, tajemnicza dziewczyna, zamknięta w sobie i zdystansowana do ludzi. Otoczona demonami przeszłości nie potrafi ruszyć do przodu i zacząć wszystko od nowa. Dopiero gdy na jej drodze ponownie staje Tripp – powoli zaczyna wychodzić ze swojego szczelnego kokonu.
,,Poczułam jak mój mur ochronny pęka jeszcze bardziej. Cholera, słabł bardzo szybko. Co zrobię, kiedy całkiem runie? Jak sobie wtedy poradzę? Może powinnyśmy zamkną jakoś naszą historię, żeby każde z nas mogło iść dalej. Znaleźć taki sposób na życie, by zacząć od nowa, bez obciążeń, by nie dręczyły nas żadne wspomnienia.’’
Wątek miłosny ozdabia fabułę w sposób naturalny i niewymuszony. Dzięki dwutorowej narracji prowadzonej naprzemiennie przez Trippa i Bethy oraz sprawnie wplecionym retrospekcjom sprzed ośmiu lat – poznajemy początki ich znajomości i kiełkującego między nimi uczucia, a także dowiadujemy się dlaczego doszło do rozstania i jakie były jego następstwa. Jednocześnie śledzimy obecne wydarzenia, w których Tripp próbuje na nowo zdobyć serce ukochanej. Niekiedy będzie smutno i melancholijnie, innym razem wesoło i seksownie. Jedyny minus to opisy scen erotycznych. Podczas intymnych zbliżeń męskie przyrodzenie nazywane jest ptakiem. Nie wiem, czy zawiniło tutaj tłumaczenie, czy rzeczywiście tak to wygląda w oryginale, jednakże rzutuje negatywnie na całość odbioru. Ale jakoś da radę to przetrawić.
Tekst jest prosty w odbiorze, dialogi umiejętnie zbudowane, a emocje odpowiednio wyważone. Również na tempo akcji nie ma co narzekać. Mnie warto do przodu, bez żadnych zgrzytów. W tle pojawiają się również postacie z poprzednich części serii, dzięki czemu mamy okazję poznać ich dalsze losy. Generalnie rzecz ujmując, pozycja idealna dla miłośników gatunku young adult, New Adult i nie tylko.
Podsumowując.
To niezwykła opowieść o konfrontacji z przeszłością, przebaczaniu, przyjaźni, drugiej szansie i uzdrawiającej sile miłości. Porusza, angażuje i nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. Przekonaj się osobiście!
Już 9 tom cyklu? Chciałabym przeczytać je chronologicznie, to moje klimaty, a więc trzeba nadrabiać ":)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO krok za daleko - tom 1
UsuńSpróbujmy jeszcze raz - tom 2
Zacznijmy od nowa - tom 3
Przypadkowe szczęście - tom 4
Odzyskane szczęście - tom 5
Grając w miłość - tom 6
Daj nam ostatnią szansę - tom 7
Jesteś za daleko - tom 8
Byłaś moja - tom 9
Bardzo ci polecam tą serię, są to książki które jako pierwsze przeczytałam z gatunku new adult i nie żałuję, pokochałam tą serię od pierwszej strony i mam nadzieję że tobie również się spodoba, miłego czytania :)
Tłumaczenie męskiego przyrodzenia pojawiające się w książce rzeczywiście może irytować ;-) Ale z tego co widzę to jedyny minus tej pozycji, więc chyba warto się skusić :-)
OdpowiedzUsuńTroszkę nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZ tą serią utknęłam na ,,przypadkowe szczęście" nie wiem dlaczego, bo naprawdę ją lubię, ale czasu ostatnio brak.
OdpowiedzUsuńTak ładnie kusisz, że chyba dam się namówić :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię autorkę, pisze takie fajna lekkie powieści, jednak nie do końca powala na kolana:)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie. To książka zdecydowanie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawy cykl. Chętnie zajrzę do pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, na razie jeszcze się wstrzymam:)
OdpowiedzUsuńsarajewianka
OdpowiedzUsuń"Sprawy, które są coś warte, nie przychodzą łatwo...". A ja bym dodała: "Sprawy, które są coś warte, wrócą do nas. Wszystko, co wartościowe, wróci - mimo przerw, mimo upływu czasu...".
Recenzja wnikliwa, dziękuję.
moje.sarajevo@02.pl
Dobrze, że wątek miłosny jest tak dobrze wprowadzony w fabułę. Czuję się zainteresowana. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńdobre dialogi to coś co lubię:D
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podobają mi się zdjęcia, jakie towarzyszą Twoim recenzjom:)
OdpowiedzUsuńWow, 9 część :) Musiałabym czytać od początku :)
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, ale porównując ostatnio wydane Byłaś moja i Wybierz mnie to ta druga bardziej mi się podobała.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chociaż nadrabianie poprzednich 8 tomów nie uśmiecha mi się. Mam sporo zaległości w czytaniu, więc w najbliższej przyszłości nie zdecyduję się na ten krok. Określenie męskiego przyrodzenia "ptakiem" tym bardziej odstręcza mnie od lektury. Bezpośredniość słowa jest na prawdę w cenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com
Ciekawe czemu dopiero po 8 latach wrócił?
OdpowiedzUsuńHm... może kiedyś się skuszę na tę pozycję.
Ot męskie obietnice! ;)
OdpowiedzUsuńZ twórczością tej autorki miałam styczność już parę razy i mam dziwne wrażenie, że poszczególne książki zbytnio się od siebie nie różnią. Jednak opis "Byłaś moja" bez wątpienia mnie zaintrygował. Kto wie, może kiedyś po nią sięgnę? :)
OdpowiedzUsuńk-jak-ksiazka.blogspot.com