Jane Darlington od dziecka zapowiadała się na geniusza. I jak każdy mały geniusz była potwornie samotna.
Teraz ma trzydzieści cztery lata, oszałamiającą urodę i doktorat z fizyki. I nadal jest sama. Desperacko pragnie dziecka, ale nie chce się z nikim wiązać. I nie chce, żeby jej dziecko miało takie same problemy jak ona. A to znaczy, że tata nie może być zbyt inteligentny... Lucy potrzebuje kogoś niezbyt bystrego, niezbyt wykształconego, za to dobrze zbudowanego. I wybiera idealnie! Przynajmniej tak się jej wydaje…
Premiera: 17.08.2017
Recenzja niebawem. Będą też konkursy :)
Jesteście zainteresowani tym tytułem?
Lubię komedie romantyczne S.E.Phillips. ,,Kandydata na ojca" czytałam już dosyć dawno temu, jeszcze w poprzednim wydaniu. Przy okazji nowego może sobie odświeżę tę powieść. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńInteresująca fabuła. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i mam ogromną chęć ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawe, ale w samej okładce coś mi nie gra - wydaje się nienaturalna. Gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Okładka jest kompletnie nietrafiona. Sztuczna i bez polotu, nad czym ogromnie ubolewam, bo sama fabuła naprawdę świetna.
UsuńA już myślałam, że to tylko mi coś wiecznie nie pasuje. W takim razie jeszcze mocniej czekam na recenzję :)
UsuńInteresująca fabuła. Chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńGratuluję, fabuła interesująca :)
OdpowiedzUsuńTematyka książki nie odbiega od rzeczywistości. Coraz więcęj osób przedkłada karierę nad rodzinę. Obecnie jest modne dojrzałe macierzyństwo czyli pierwsze dziecko koło 40-ki, gdy już dorobimy się domu z ogródkiem, supersamochodu itd.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie, gdyby nie opinie innych,nie zwróciłabym uwagi na nią.
Gratuluj patronatu :). Fabuła zapowiada się obiecująco.
OdpowiedzUsuńBrawo, kolejny sukces:)
OdpowiedzUsuńAutorki nie znam, ale pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu i czekam na Twoją recenzję Krysiu.
OdpowiedzUsuń