Poszukiwani, poszukiwany
Małgorzata Falkowska
Wydawnictwo: Videograf SA
Data premiery: sierpień
Ocena: 7/10
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Do czego zdolna jest kobieta, aby zajść w ciążę? W zasadzie dwie kobiety… Po przygodach Berki i jej noworocznym postanowieniu: Mąż potrzebny na już oraz magicznej odmianie egocentrycznej Zosi z Gorzej być (nie) może nadszedł czas na nie… Jola i Monika postanawiają założyć rodzinę. A czym byłaby rodzina bez dziecka, dokładniej dzieci? Partnerki za namową przyjaciółek wpadają na coraz dziwniejsze pomysły, prowadzące do zajścia w ciążę, które – jak na nie przystało – kończą się absolutnym fiaskiem. Jednak ciąża to nie wszystko, kiedy pojawiają się coraz to nowe problemy, z którymi trzeba się zmierzyć. Jak sobie poradzą przyjaciółki w trudnych dla nich chwilach? Czy ich starania będą wystarczające, aby spełnić marzenie o szczęśliwej rodzinie?
Wcześniejsze powieści autorki wspominam niezwykle pozytywnie. Szczególnie debiut oczarował mnie swoim humorem i ujmującym wdziękiem. Drugi tom też oceniam dobrze, choć w niektórych momentach specyficzne myślenie Zosi przyprawiło mnie o lekką irytację. Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłam się naprawdę świetnie. Dlatego też, z wielką ekscytacją sięgnęłam po kontynuację przygód sześciu zwariowanych przyjaciółek, znowu licząc na niezapomniane wrażenia. I nie zawiodłam się ani trochę.
Dla niewtajemniczonych zaznaczę, że można czytać tę książkę bez znajomości poprzedniczek, gdyż pierwsza część opisywała losy Berki, w drugiej części skupiliśmy się na przeżyciach Zośki – bogatej, rozpieszczonej egocentryczki, a tym razem poznajemy perypetie Jolki i Moniki, serdecznych przyjaciółek, będących ze sobą w związku homoseksualnym. Dziewczyny wspólnie dochodzą do wniosku, że czas najwyższy zrobić kolejny krok, czyli zamieszkać razem i postarać się o potomka, a raczej o dwoje małych, ślicznych bobasów. Jednak wkrótce okazuje się, że łatwiej zaplanować swój cel, zaś o wiele trudniej go zrealizować. Czy mimo piętrzących się przeszkód przyjaciółki spełnią swoje marzenie o byciu mamą?
Wspaniała lektura. Pod płaszczykiem lekkiej i z pozoru błahej historyjki skrywa ważny problem społeczny dotyczący negatywnego nastawienia do orientacji homoseksualnej. Jak wykazują różne badania, Polska jest krajem mało tolerancyjnym w stosunku do osób ,,kochających inaczej''. Górę biorą stereotypy, uprzedzenia, dyskryminacja. Nie popieramy legalizacji małżeństw parterów tej samej płci i krytycznie odnośmy się do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Tymczasem instynktu nie da się oszukać, tak jak nie da się zmusić kogoś do zmiany orientacji seksualnej. Ten wątek daje dużo do myślenia. Czy nasz konserwatywno światopoglądowo kraj zmieni kiedyś swoje nastawienie w tej kwestii? A może w dalszym ciągu związki jednopłciowe będą uciekać się do kłamstwa, by móc normalnie zostać rodzicem? Jaki z tego wniosek? Otóż nikogo nie powinniśmy odrzucać tylko dlatego, że jest inny niż my. Trzeba nauczyć się szanować odrębność cielesną tak samo, jak każdą inną; obyczajową, kulturową, religijną itp. Bo tylko dystans i próba zrozumienia drugiego człowieka uczynią nasz świat nieco bardziej znośnym miejscem.
Nie obawiajcie się jednak (pseudo)filozoficznych wywodów, bo tutaj tego nie uświadczycie. Wszystko zaprezentowane jest z przymrużeniem oka i z dużą dawką ironii i dowcipu. Największy ubaw miałam podczas obserwacji nieudolnego szukania dawcy nasienia. Obie przyjaciółki co rusz wpadały na genialne pomysły, które za każdym razem kończyły się fiaskiem. Przygotujcie się na mały szok 😇
Bardzo lubię styl pisania Małgorzaty Falkowskiej. Z dużym wyczuciem i wrażliwością, jednocześnie z finezyjną giętkością posługuje się prostym, a przy tym błyskotliwym językiem, swobodnie prowadzi dwutorową narrację z punktu widzenia Moniki i Jolki, kreśli niesamowicie sugestywne opisy oraz sprawnie steruje wartką akcją, pełną nieoczekiwanych zwrotów. Generalnie – świetna proza. Nie tylko zapewnia niekontrolowane wybuchy śmiechu, ale także porusza istotne tematy i skłania do kilku głębszych refleksji. Nic, tylko czytać!
Podsumowując:
,,Poszukiwani, poszukiwany'' to rewelacyjna, zwariowana komedia o przyjaźni, miłości, szaleństwie, a także o usilnym pragnieniu macierzyństwa i walce o ich realizację. Uwodzi brawurowym wykonaniem, rozbraja subtelnym absurdem, zachwyca bogactwem emocji i nade wszystko udowadnia, że jeśli się bardzo czegoś chce to nie ma rzeczy niemożliwych. Przeczytajcie koniecznie!
źródło opisu: http://www.videograf.pl/zapowiedzi.php
Małgorzata Falkowska - niepoprawna optymistka z wiecznym uśmiechem na twarzy; pochodzi z Włocławka; wyjeżdżając na studia do Torunia, zakochała się najpierw w mężczyźnie (obecnie już mężu), który pomógł jej zakochać się także w Toruniu, gdzie mieszka do dziś. Absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Akademii Pedagogiki Specjalnej, pedagog specjalny, oligofrenopedagog, surdopedagog, terapeuta zajęciowy. Na co dzień pracuje w Środowiskowym Domu Samopomocy Fundacji im. Brata Alberta w Toruniu. Wykładowca na kierunku terapia zajęciowa oraz oligofrenopedagogika, pokazuje innym, że praca z niepełnosprawnymi może być nie tylko źródłem zarobku, ale i pasją. Wcześniejsze powieści autorki wspominam niezwykle pozytywnie. Szczególnie debiut oczarował mnie swoim humorem i ujmującym wdziękiem. Drugi tom też oceniam dobrze, choć w niektórych momentach specyficzne myślenie Zosi przyprawiło mnie o lekką irytację. Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłam się naprawdę świetnie. Dlatego też, z wielką ekscytacją sięgnęłam po kontynuację przygód sześciu zwariowanych przyjaciółek, znowu licząc na niezapomniane wrażenia. I nie zawiodłam się ani trochę.
Dla niewtajemniczonych zaznaczę, że można czytać tę książkę bez znajomości poprzedniczek, gdyż pierwsza część opisywała losy Berki, w drugiej części skupiliśmy się na przeżyciach Zośki – bogatej, rozpieszczonej egocentryczki, a tym razem poznajemy perypetie Jolki i Moniki, serdecznych przyjaciółek, będących ze sobą w związku homoseksualnym. Dziewczyny wspólnie dochodzą do wniosku, że czas najwyższy zrobić kolejny krok, czyli zamieszkać razem i postarać się o potomka, a raczej o dwoje małych, ślicznych bobasów. Jednak wkrótce okazuje się, że łatwiej zaplanować swój cel, zaś o wiele trudniej go zrealizować. Czy mimo piętrzących się przeszkód przyjaciółki spełnią swoje marzenie o byciu mamą?
Wspaniała lektura. Pod płaszczykiem lekkiej i z pozoru błahej historyjki skrywa ważny problem społeczny dotyczący negatywnego nastawienia do orientacji homoseksualnej. Jak wykazują różne badania, Polska jest krajem mało tolerancyjnym w stosunku do osób ,,kochających inaczej''. Górę biorą stereotypy, uprzedzenia, dyskryminacja. Nie popieramy legalizacji małżeństw parterów tej samej płci i krytycznie odnośmy się do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Tymczasem instynktu nie da się oszukać, tak jak nie da się zmusić kogoś do zmiany orientacji seksualnej. Ten wątek daje dużo do myślenia. Czy nasz konserwatywno światopoglądowo kraj zmieni kiedyś swoje nastawienie w tej kwestii? A może w dalszym ciągu związki jednopłciowe będą uciekać się do kłamstwa, by móc normalnie zostać rodzicem? Jaki z tego wniosek? Otóż nikogo nie powinniśmy odrzucać tylko dlatego, że jest inny niż my. Trzeba nauczyć się szanować odrębność cielesną tak samo, jak każdą inną; obyczajową, kulturową, religijną itp. Bo tylko dystans i próba zrozumienia drugiego człowieka uczynią nasz świat nieco bardziej znośnym miejscem.
Nie obawiajcie się jednak (pseudo)filozoficznych wywodów, bo tutaj tego nie uświadczycie. Wszystko zaprezentowane jest z przymrużeniem oka i z dużą dawką ironii i dowcipu. Największy ubaw miałam podczas obserwacji nieudolnego szukania dawcy nasienia. Obie przyjaciółki co rusz wpadały na genialne pomysły, które za każdym razem kończyły się fiaskiem. Przygotujcie się na mały szok 😇
,,Niestety… realizacja planów została przedłużona, nie z naszej winy. Wszystkiemu winni byli faceci, a raczej ich brak. Tyle się mówi o wykorzystywaniu kobiet, przedmiotowym traktowaniu, szybkim numerku, a tu trach! My chcemy, a oni nic. Jakby na innej planecie się uchowali.''
Na uznanie zasługuje również świetna kreacja postaci. Dysponują
całym wachlarzem słownych potyczek i wnoszą do powieści wiele ożywczego
kolorytu oraz swoistej… inwencji twórczej. W ich towarzystwie nuda z
pewnością nikomu nie grozi. Najbardziej wyróżnia się pewna ruda Anna, którą Zosia wynajęła jako przyjaciółkę zastępczą na czas swojego pobytu w Afryce. Ta dziewczyna swoim pokrętnym myśleniem i ciekawymi neologizmami wielokrotnie rozkładała mnie na łopatki. Przebija wszystkie ,,nad wyraz inteligentne'' blondynki 😏Bardzo lubię styl pisania Małgorzaty Falkowskiej. Z dużym wyczuciem i wrażliwością, jednocześnie z finezyjną giętkością posługuje się prostym, a przy tym błyskotliwym językiem, swobodnie prowadzi dwutorową narrację z punktu widzenia Moniki i Jolki, kreśli niesamowicie sugestywne opisy oraz sprawnie steruje wartką akcją, pełną nieoczekiwanych zwrotów. Generalnie – świetna proza. Nie tylko zapewnia niekontrolowane wybuchy śmiechu, ale także porusza istotne tematy i skłania do kilku głębszych refleksji. Nic, tylko czytać!
Podsumowując:
,,Poszukiwani, poszukiwany'' to rewelacyjna, zwariowana komedia o przyjaźni, miłości, szaleństwie, a także o usilnym pragnieniu macierzyństwa i walce o ich realizację. Uwodzi brawurowym wykonaniem, rozbraja subtelnym absurdem, zachwyca bogactwem emocji i nade wszystko udowadnia, że jeśli się bardzo czegoś chce to nie ma rzeczy niemożliwych. Przeczytajcie koniecznie!
Ostrze juz sobiepazurki na te lekturke:-)
OdpowiedzUsuńKomedia, tego mi ostatnio brakuje :)
OdpowiedzUsuńLubię takie lekkie historie, które po dokładnym się przyjrzeniu uwypuklają ważny problem czy kwestie.
OdpowiedzUsuńInne książki autorki wciąż czekają na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńZnam 2 pierwsze tomy i czekam na trzeci. :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten styl:D
OdpowiedzUsuńTo musi być bardzo fajna książka, także z miłą chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKiedy będę szukała czegoś komediowego to na pewno będę ją miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNie każdą barierę można pokonać. Niewielu rozumie potrzeby homoseksualistów, ich ból istnienia spowodowany ukrywaniem swojej osobowości i prawdziwej natury.
OdpowiedzUsuńZe względu na tematykę oraz rewelacyjny wręcz sposób napisania powyższej książki, jestem w stanie się z nią zapoznać.
Homofobia to straszna rzecz! Czuję, że to wartościowa książka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Słyszałam już o tej książce i trafiła już na moją listę "koniecznie do przeczytania"
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, a książkę chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńChyba spodobałaby mi się ta fabuła:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja, fajnie się czytało, sama nie wiem, kiedy skończył się tekst. Zainteresowałaś mnie, a taka tematyka raczej nie jest dla mnie! :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńHej dzisiaj założyłam bloga o książkach. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńhttps://ksiazkinany.blogspot.com/?m=1
Naprawdę świetna recenzja. :D Patronatu zazdroszczę i serdecznie gratuluję! Małgosia rozwala mnie swoim poczuciem humoru i subtelnością w przekazywaniu informacji o naprawdę istotnych kwestiach, szczególnie pomocy innym.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przyłączamy się do poleceń! :) Ta książka to lekka, pełna humoru pozycja, która faktycznie porusza ważne problemy, ale nie robi tego w sposób przesadnie filozoficzny. Świetna pozycja na zakończenie wakacji! :)
OdpowiedzUsuń