Dziewczyna o kruchym sercu
Elżbieta Rodzeń
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 568
Data premiery: 21 marca
Ocena: 5+/6
Elżbieta Rodzeń
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 568
Data premiery: 21 marca
Ocena: 5+/6
~~ * ~~
Wszyscy jesteśmy tylko pionkami na wielkiej szachownicy życia...
Janek jest sympatycznym, wzorowym uczniem, od szesnastego roku życia udziela się jako wolontariusz w domu seniora. Natomiast Ulka Borowska jest jego całkowitym przeciwieństwem: niemiła, skryta, odizolowana od świata, taka cicha outsiderka. Oboje są w klasie maturalnej. Dziewczyna często choruje, więc ma spore zaległości w nauce, zwłaszcza w matematyce. Janek proponuje koleżance swoją pomoc. Mimo początkowych trudności udaje mu się nawiązać z nią nić porozumienia i sympatii. Jednak z biegiem czasu okazuje się, że młody korepetytor nosi w sobie pewien sekret, który rzutuje cieniem na ich dobre relacje.
,,…cała nasza znajomość opierała się na kłamstwie, bo ona nie miała pojęcia, dlaczego pojawiłem się w jej życiu.’’
,,Dziewczyna o kruchym sercu’’ to druga powieść Elżbiety Rodzeń. Wcześniejsza - ,,Noc świetlików’’ została wydana w 2014 roku nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka. Autorka jest pedagogiem terapeutą. Pracuje w poradni z dziećmi i młodzieżą mającymi trudności w nauce. Pisze, bo historie, które rodzą się w jej głowie, nie dają jej spokoju, dopóki nie znajdzie dla nich miejsca na papierze. Czyta, aby wkradać się w życie innych. Lubi długie zimowe spacery, nietuzinkowe filmy i dobrą herbatę. Mieszka wraz z mężem w małym domu pod lasem.
Debiut pani Elżbiety wspominam nadzwyczaj pozytywnie. Toteż kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania kolejnej książki pisarki, nie zastanawiałam się ani chwili. Czy warto było? Zdecydowanie tak! Co więcej, jestem zachwycona i totalnie zaskoczona. Nie spodziewałam się tak nietypowej historii i tak potężnego huraganu emocji. Początek jest raczej spokojny, lecz w miarę rozwoju fabuły zaczyna robić się coraz bardziej ... przejmująco.
Poznajemy dwoje maturzystów. On spokojny, dobrze ułożony. Ona opryskliwa i odpychająca. A jednak ich ścieżki przecinają się i splatają ze sobą bardzo mocno. Początkowa przyjaźń stopniowo przeradza się w miłość. Tylko czy ta historia ma szansę na happy end? Autorka stworzyła psychologiczny dramat z domieszką romansu i subtelnej metafizyki (praktycznie nieodczuwalnej). Nic tu nie jest proste i przewidywalne. Niemal na każdym kroku odkrywamy co rusz to nowe tajemnice.
,,Chciałem być z nią szczery, ale nie mogłem jej przerazić. Gdybym powiedział jej wszystko, nie zareagowałaby dobrze. Ja też źle zniosłem to, gdy rodzice, a potem Piotr wytłumaczyli mi, jak to jest naprawdę, kim ja jestem i że nie mówimy tego wszystkim ludziom, bo nie poradziliby sobie z ciężarem tej wiedzy.’’
Nie jest to łatwa książka. Otwiera oczy na wiele ważnych spraw. Dyskretnie pokazuje, że Bóg ma ma swój plan wobec każdego człowieka. To on pilnuje, żebyśmy odegrali na tym świecie swoją rolę, niezależnie od tego, czy pomagamy w jej realizacji, czy też nie.
Duży plus należy się autorce za kreacje bohaterów: są charakterystyczni i intrygujący. Zwłaszcza postać Janka zasługuję na uwagę. Niesamowity chłopak. Miły, odpowiedzialny i pełen zaangażowania w to, co robi. Ale jak każdy z nas ma swoje zmartwienia. Głównym źródłem jego problemów jest sprostanie oczekiwaniom zasadniczego ojca, który dokładnie zaplanował jego przyszłość. Ten konflikt pokoleń dał mi wiele do myślenia. Nikt nie ma prawa decydować o czyimś losie. Należy zachować swoją indywidualność i nie ulegać presji tylko dlatego, że wydaje nam się, że tak trzeba.
Nie mniej ważną postacią jest także Ulka. Na pozór wydaje się być niedostępna, chwilami nawet oziębła, ale w rzeczywistości jest kruchą, wrażliwą dziewczyną - łatwo ją zranić, choć sama również potrafi dotkliwie ukłuć. Uwielbia piec ciasta, dużo czyta i pisze, często wygrywa różne konkursy literackie. Wszystko to jednak blednie w obliczu nieszczęścia, z jakim styka się na co dzień. Niestety nic więcej nie mogę napisać.
Książka napisana jest prostym językiem, bez udziwnień i zbędnych szczegółów. Dodatkowego smaczku dodaje narracja pierwszoosobowa prowadzona z punktu widzenia Janka. Dzięki temu możemy niemal wejść w jego skórę, zobaczyć świat jego oczami i poczuć towarzyszące mu emocje. Akcja posiada miarowe tempo, mimo to nie męczy, ani nie nuży. Wręcz przeciwnie, z każdą kolejną stroną wciąga jeszcze mocniej. Nie zabranie również sporej ilości scen intymnych. Mam tu na myśli głównie grę wstępną bogatą w pocałunki, pieszczoty, czułe słówka, chociaż gdzieniegdzie pojawiają się też opisy seksu. Bynajmniej nie jest to zwykła mechaniczna kopulacja, tutaj chodzi o potrzebę przeżywania pięknych chwil, tworzenia i pogłębienia wzajemnych więzi. A na koniec zostawiłam największą petardę - wstrząsający punkt kulminacyjny. Moje serce zostało rozbite na tysiące malutkich kawałeczków. Radzę mieć zapas chusteczek pod ręką.
Mogłabym pisać o tej książce bez końca, ale wolę, żebyście sami ją poznali. Ponieważ ...
Książka napisana jest prostym językiem, bez udziwnień i zbędnych szczegółów. Dodatkowego smaczku dodaje narracja pierwszoosobowa prowadzona z punktu widzenia Janka. Dzięki temu możemy niemal wejść w jego skórę, zobaczyć świat jego oczami i poczuć towarzyszące mu emocje. Akcja posiada miarowe tempo, mimo to nie męczy, ani nie nuży. Wręcz przeciwnie, z każdą kolejną stroną wciąga jeszcze mocniej. Nie zabranie również sporej ilości scen intymnych. Mam tu na myśli głównie grę wstępną bogatą w pocałunki, pieszczoty, czułe słówka, chociaż gdzieniegdzie pojawiają się też opisy seksu. Bynajmniej nie jest to zwykła mechaniczna kopulacja, tutaj chodzi o potrzebę przeżywania pięknych chwil, tworzenia i pogłębienia wzajemnych więzi. A na koniec zostawiłam największą petardę - wstrząsający punkt kulminacyjny. Moje serce zostało rozbite na tysiące malutkich kawałeczków. Radzę mieć zapas chusteczek pod ręką.
,, — Ja ją kocham. Kocham ją tak bardzo, że aż wszystko mnie boli. Nie mogę patrzeć, jak ona cierpi, ale nie mogę też odejść, bo nie mógłbym bez niej żyć.’’
Zapraszam również do polubienia fanpage autorki: klik
No ciekawi mnie ta prawdziwa "tożsamość" chłopaka, zresztą cała książka zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńAż mi słabo na myśl,że na razie nigdzie tej pozycji nie wcisnę.Niestety to prawie pięćset stron i zwyczajnie nie mam czasu. Czekam na urlop :P
OdpowiedzUsuńo, aż tyle? :o dużo, ale ja się chyba skuszę :D
Usuńo, aż tyle? :o dużo, ale ja się chyba skuszę :D
Usuńprawie 600 stron ;) ale znakomite, dające do myślenia
Usuńłoł nie ma lekko tyle stron;D
OdpowiedzUsuńNie można się zrażać zbyt dużą ilością stron ;) Ja przeczytałam i baardzo polecam! :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, choć początkowo myślałam, że to powieść nie dla mnie. Ale napisałaś tak intrygująco, że chętnie bym się dowiedziała, kim jest Janek:)
OdpowiedzUsuńNarracja z punktu widzenia Janka może byc ciekawym zabiegiem. No i intryguje mnie jego tajemnica.
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytam ;) Nie obiecuję, że to się stanie jakoś szybko, bo niestety czas ostatnio staje się dla mnie towarem deficytowym ;(
OdpowiedzUsuńteż zamierzam te historię przeczytać, moze być całkiem ciekawa. Chcę się dowiedzieć, co to za sekret skrywa Janek:p
OdpowiedzUsuńCiekawe, kim naprawdę jest Janek, hm... to może się skuszę na książkę by rozgryźć tę tajemnicę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą pozycją. Z chęcią postawię ją na swojej półce, a jak tylko czas pozwoli to odpłynę z jej treścią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Narobiłaś mi tak zwanego czytelniczego apetytu na tę powieść.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka to wulkan !
OdpowiedzUsuńGdyby tylko czas był z gumy... Powieść w sumie brzmi trochę jak polska wersja New Adult :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że postać Janka mnie zaintrygowała. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTa książka to byłby dla mnie strzał w dziesiątkę na tą chwilę. Jestem ciekawa kim jest Janek :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, ale obiecuję się zastanowić...
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam! :D
OdpowiedzUsuńWierzę, że to emocjonująca i wzruszająca historia, ale na razie nie mam na taką ochoty. Może gdyby bohaterowie byli nieco starsi, inaczej spojrzałabym na tę książkę.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, gdy tylko uda mi się książkę zdobyć. Świetne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką i nie byłam przekonana, ale Twoja recenzja rozwiała moje wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tej powieści ;)
OdpowiedzUsuńSą książki ważne i ważniejsze, ta będzie tą ważniejszą. ;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, z jednej strony chciałabym przeczytać. Z drugiej nie mam pojęcia kiedy :( Może jak będę miała urlop...ale do tego jeszcze daleko.
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł, jestem zaintrygowana, szczególnie tajemnicą Janka i emocjami towarzyszącymi lekturze.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zachwycił mnie fakt, że w końcu w jakiejś książce odwróciły się role: on- spokojny, ona- ta gorsza. Mam wielką ochotę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńCzemu ta doba jest tak krótka, nie wiem, gdzie wcisnąć ten tytuł, ale tę książkę muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńZamierzam przeczytać tę książkę :) Dobrze, że wpadłam na twoją recenzję, bo chce jeszcze bardziejj !!! :D
OdpowiedzUsuń