Rozalia
Magdalena Wala
Data premiery:
25 października
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Ilość stron:
376
Ocena: 9+/10
Patronat
medialny:
Zakazane lektury, niebezpieczne tajemnice i grupy konspiratorów to niemalże codzienność dla młodziutkiej Rozalii, która w tajemnicy przed ojcem wyjeżdża do majątku w Czarnowcu. We dworze dzieją się rzeczy dziwne. Dziewczyna widzi niepokojące światła, kogoś chodzącego w nocy po ogrodzie, a położone nieopodal ruiny wydają się idealnym siedliskiem dla spiskowców.
Pewnej nocy, gdy postanawia wyjść z dworu i zaspokoić ciekawość, wpada na tajemniczego mężczyznę. Tymczasem służba plotkuje na temat Wąpierza, który nawiedza mury Czarnowca. Jednak legendy pozostawić należy tym, którzy pragną w nie wierzyć. To co czeka Rozalię jest dużo bardziej przerażające, choć prawdziwe.
XIX wiek jeszcze nigdy nie był tak pociągający! Zanurz się w dworskie intrygi, powstańcze rebelie i miłosne manipulacje.
Magdalena Wala. Absolwentka historii na Uniwersytecie Śląskim. Nauczycielka z powołania, za punkt honoru uznaje wtłoczenie do głów młodego pokolenia możliwie największej wiedzy o przeszłości naszej ojczyzny i otaczającego ją świata. Etatowa podróżniczka wścibiająca swój nos wszędzie tam, gdzie można znaleźć jakiekolwiek zabytki – od wysokich wież monumentalnych katedr po omszałe lochy starych, rozpadających się zamczysk. Prywatnie właścicielka szalonego psa – golden retrievera, który wyprowadza ją na spacery, zapewniając zdrową dawkę gimnastyki. Książkoholiczka bez szansy na wyleczenie z nasilającego się nałogu. W wolnych chwilach pisze, czerpiąc inspirację z nieprzebranego świata swojej wyobraźni.
Nie będę ukrywać, że literatura historyczna nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim. Można wręcz rzec, że praktycznie wcale po nią nie sięgam. Ale czasami robię wyjątek, tak jak w przypadku twórczości pani Magdaleny Wali. To jedna z niewielu współczesnych pisarek, która zaraża mnie swoją fascynacją do minionych epok. Pisze tak znakomicie, że nie sposób pozostać obojętnym wobec jej wyjątkowego talentu. Śmiem przypuszczać, że nawet książka telefoniczna w jej wydaniu byłaby niezapomnianym dziełem. Ja w każdym razie zakochałam się w ,,Rozalii'' i mam apetyt na więcej.
Już od pierwszych stron czuć wszechobecne napięcie. Poznajemy siedemnastoletnią Rozalię, młodszą siostrę Marianny, która raz z rodzicami mieszka w dworze w Różankach na Litwie. Pewnego dnia dziewczyna przypadkiem dowiaduje się, że ojciec zamierza wydać ją za Dymitra Wrońskiego – wstrętnego, obrzydłego Moskala. Doprowadzona do skraju rozpaczy postanawia czym prędzej znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Na szczęście z pomocą przychodzi jej matka i siostra, które decydują się ją ukryć w Czarnowcu - u szlacheckiej rodziny Mierzejewskich, gdzie będzie pełnić rolę damy do towarzystwa. Takie rozwiązanie jak najbardziej odpowiada młodziutkiej panience. Jednak okazuje się, że w posiadłości dzieją się dziwne, niespotykane zjawiska. O co w tym wszystkim chodzi? Już wkrótce ciekawska Rozalia popadnie w niezłe tarapaty, które doprowadzą ją do nieoczekiwanego finału.
Jestem oczarowana ta książką. Bije na głowę swoje poprzedniczki. Ma praktycznie sto procent tego, czego oczekuję od dobrej powieści, czyli nagłe zwroty akcji, skrupulatnie zaplanowaną intrygę, mroczne tajemnice, rebelie, zabobony, błyskotliwe poczucie humoru i porywające uczucia. Całość potęguje XIX wieczny klimat, który w bardzo sugestywny sposób oddziałuje na odbiorcę. Widać, że autorka niezwykle skrupulatnie podeszła do tematu. Wszystko tak spójne i przemyślane, że aż zachwyca. Wszystko gra niczym znamienita orkiestra pod batutą najzdolniejszego dyrygenta. Czego chcieć więcej?
Największą siłą tej książki jest bez wątpienia zręcznie nakreślone tło dziejowe. Z łatwością możemy zobaczyć oczyma wyobraźni codzienne życie arystokracji, poznać ich określone przywileje, zwyczaje i nakazy, podział ról i obowiązków, jak również bez trudu zwizualizować otoczenie, poszczególne pomieszczenia, przedmioty, ubiory itp. Dla kontrastu pokazano także ciężkie warunki wiejskiej społeczności, gdzie panuje wszechobecna bieda, doskwierający głód, ciemnota i ślepa wiara we wszelakie przesądy. Dzięki temu całość staje swoistą kopalnią wartościowej wiedzy.
Na szczególne uznanie zasługuje barwna kreacja główniej postaci. Daleko jej do kruchej niewiasty marzącej jedynie o wytwornych sukniach, drogich klejnotach, wystawnych balach i wysoko urodzonym małżonku. To przebojowa, zadziorna i uparta patriotka, w której drzemie wielka siła charakteru i dobre serce. Nie baczy na zagrożenia czyhające z każdej strony, byle tylko pomóc innym w potrzebie. W efekcie przysparza sobie coraz więcej problemów. Równie intrygujący są bohaterowie drugoplanowi. Każdy z nich posiada wyróżniającą go cechę i wprowadza coś innego do rozwoju wydarzeń, wręcz „żyją własnym życiem”.
Kolejna pochwała należy się za naprawdę uroczy wątek miłosny. Od jakiegoś czasu Rozalia widuje zagadkową postać, która nocą skrada się w ogrodzie. Dziewczyna przypuszcza, że jest to spiskowiec, poszukiwany przez austriackie władze. Postanawia zatem go ostrzec. Co z tego dalej wyniknie? Fenomenalna zagrywka fabularna. Obstawiałam różne hipotezy odnośnie tożsamości nieznanego osobnika, a jednak (ku mojej uciesze) autorka wyprowadziła mnie na manowce. Zaserwowała własną interpretację baśni o ,,Pięknej i Bestii'', chcąc pokazać, że prawdziwe piękno człowieka nie wyraża się w powierzchowności, tylko w tym, co kryje się w jego wnętrzu. Na dodatek okrasiła ten motyw niezwykle wciągającą damsko-męską polemiką, która rozpala zmysły lepiej niż niejeden erotyk. Coś niesamowitego!
Mogłabym w nieskończoność wymieniać walory ,,Rozalii'', jednak radzę abyście sami je odkryli. Ja ze swojej strony zapewniam, że kawał dobrze napisanej prozy, wyróżniającej się rzeczowością narracji, plastycznością opisu, stosowną dawką ironii oraz niezapomnianą atmosferą namiętności i pasji. Daje nie tylko świetną rozrywkę i ekscytujące przeżycia, ale przede wszystkim udowadnia, że czasami lepiej płynąć z prądem przeznaczenia, bo można wiele zyskać. Przekonajcie się sami. Zdecydowanie polecam!
Widzę, że warto poznać tę książkę. Twój zachwyt zachęca do lektury.
OdpowiedzUsuńGratuluje patronatu, ale czy przeczytam książkę - nie wiem.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Doskonały patronat.Gratuluję.:)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Bardzo chętnie dopiszę książkę do mojej listy. Zachęcił mnie wątek romantyczny. Czytam ostatnio kryminały, to może być dobra odskocznia.
OdpowiedzUsuńAż mnie ciarki przeszły, zapowiada się interesująco. Myślałam, że to kontynuacja "Marianny" ale chyba jednak nie :)
OdpowiedzUsuńNie jest to kontynuacja ,,Mariany'', choć ta postać pojawia się w fabule, ale raczej epizodycznie. Cała fabula skupia się tylko i wyłącznie na perypetiach jej młodszej siostry - Rozalii.
UsuńTakże klamka zapadła Rozalia musi dołączyć do siostry ;)
UsuńMam na nią ogromną ochotę!
OdpowiedzUsuńJuż od tygodnia z autorką na grupie znamy-czytamy mam ochotę przeczytać tę książkę, a po Twojej recenzji upewniłam się, że naprawdę warto ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
My fairy book world
super
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, która skusiła mnie na jej przeczytanie. Myślę, że mi też by się spodobało :)
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam, ale zainteresowałaś mnie nią. Chętnie po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka mogłaby mi się spodobać, może kiedyś po nią sięgnę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Mam w planach.
OdpowiedzUsuńSiostra bardzo lubi twórczość tej autorki, ale ta pozycja jeszcze przed nią.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie do tej książki, świetna recenzja. :) Tajemnicom i takim klimatów na pewno nie odmówię
OdpowiedzUsuńZgadzam się to bardzo wciągająca historia :)
OdpowiedzUsuńJa zostałam zauroczona czarującą okładką i przepięknym tytułem. W przeciwieństwie do Ciebie lubię książki historyczne i z przyjemnością poznam zaprezentowaną historię.
OdpowiedzUsuńPoluję na książki tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki z akcją osadzoną w XIX wieku, te intrygi, spiski... Dawno takiej nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać. Jako historyczkę interesują mnie te klimaty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla samej okładki bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Książkę na pewno przeczytam, wszyscy ją polecają :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już upatrzoną, więc jak tylko znajdę czas,to będę czytać!
OdpowiedzUsuń