Moje serce należy do ciebie
Alessio Puleo
Data wydania: 11.05.2016
Liczba stron: 384
Ocena: 5/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
~~ * ~~
Życie to bezcenny dar, który nie zawsze potrafimy należycie docenić, błędnie zakładając, że nieszczęścia zdarzają się wyłącznie innym...
Alessio Puleo – ur. w 1981 roku włoski pisarz. Od 2001 roku służył w policji, co było dla niego jednym z najważniejszych doświadczeń życiowych. Potem poświęcił się aktorskiej pasji i zyskał sławę dzięki występom w inscenizacjach dramatów Szekspira. Jego pierwsza powieść, oparta na przeżyciach w służbach mundurowych, „La mamma dei carabinieri” (2007), zebrała liczne pochwały krytyków i czytelników.
Książka okazała się dla mnie niemałym zaskoczeniem. Spodziewałam się przedramatyzowanego i przesadnie patetycznego dzieła, a tymczasem autor postanowił nie grać na emocjach czytelnika. Wręcz przeciwnie. Pod przykrywką pozornie błahej fabuły w subtelny sposób przemyca głębsze treści, które dają wiele do myślenia.
Poznajemy losy dwójki głównych bohaterów – miłej i uroczej Ylenii oraz niesfornego Alexa. Oboje mają skrajnie różne charaktery, mimo to nawiązuje się między nimi nić sympatii, która z czasem pogłębia się i rodzi prawdziwe uczucie. Niestety los postanowił zadrwić z ich szczęścia. Nastolatka przypadkiem dowiaduje się, że kres jej życia jest bliski… Puleo zwraca uwagę na niezwykle aktualne zagadnienia, nad którymi powinnyśmy częściej zastanawiać się. Z niezwykłą prostotą uświadamia nam, jak kruche jest ludzkie istnienie. O tym, że chorują głównie ludzie starsi powszechnie wiadomo, ale coraz częściej choroby dotykają ludzi młodych, a nawet dzieci. Czasami schorzenie jest na tyle poważne, iż jedyną szansą na uratowanie życia jest przeszczep. W takiej dramatycznej sytuacji znalazła się Ylena. Czasu coraz mniej, a dawcy brak...
Trochę żałuję, że autor nie pokusił się o bardziej pełniejszy obraz choroby, z którą zmaga się młodziutka bohaterka. Mało wiemy o jej wadzie serca i wynikających z tego ograniczeniach i zagrożeniach. Wprawdzie jesteśmy świadkami kilku niepokojących ataków, mimo to spodziewałam się bardziej rozbudowanego wątku medycznego. Ale widocznie taki był zamysł pisarza, żeby skoncentrować się na innych aspektach takich jak przyjaźń, troska, miłość, zdrada, wybaczanie, seksualność, zaś to, co najbardziej istotne zostawić na później, aby uzyskać jeszcze mocniejszy efekt.
Postacie zarówno pierwszo jak i drugoplanowe są wyraziście nakreślone. Śledząc ich perypetie, miałam wrażenie, jakby byli to moi znajomi. Szczególnie polubiłam Alexa. Z jednej strony jawi się jako zwariowany błazen, któremu często przydarzają się niefortunne wpadki. Z drugiej jednak strony, pokazał, że ma wrażliwą duszę i jest zdolny do wielkich czynów. Także Ylena zyskała moją sympatię. To taka kulturalna, dobrze ułożona, spokojna dziewczyna z dobrego domu. Chociaż jak każdy z nas ma swoje słabości i swoje lęki, dzięki czemu wydaje się bardziej wiarygodna.
Całość napisana jest lekkim, przystępnym językiem, bez zbędnych ozdobników i przekoloryzowania. Alessio z wielką pasją i szczerością snuje swoją historię tak plastycznie, tak sugestywnie, jakby dane wydarzenia pochodziły z jego własnych wspomnień. Natomiast wartka akcja nie pozwala czytelnikowi ani przez chwilę się nudzić. Poznajemy typowe licealne życie i typowe troski i problemy nastolatek, którzy wymigują się od odpowiedzi w szkole i wymyślają niestworzone historie na temat spóźnień i nieprzygotowań do lekcji, a wieczorami wymykają się z domu, by poszaleć z przyjaciółmi. Wspomnę jeszcze o samym zakończeniu. Przygotujcie chusteczki, bo nie będziecie mogli powstrzymać łez.
Przejdźmy jednak do najważniejszej problematyki powieści: transplantacja narządów. Temat ten jest niezwykle delikatny, ale warto o tym mówić, wszak chodzi o ludzkie życie. Historia Ylenii pozwala spojrzeć na problem przeszczepu organów nie tylko z punktu widzenia dawcy, ale również biorcy. Jednocześnie jest swoistym apelem nawołującym do wyrażenia świadomej deklaracji o oddaniu swoich narządów i tkanek po śmierci. Dzięki temu wszyscy chorzy, których życie zawisło na włosku mają szansę na ocalenie, na ponowne narodziny. Dlatego nie bądźmy obojętni wobec tej jakże delikatnej materii.
Podsumowując:
Piękna, przejmująca i realistyczna powieść o odwadze i romantycznej miłości zdolnej do największych poświęceń. Skłania do gorzkiej refleksji nad kruchością naszego istnienia, ulotnością każdej chwili i zmusza do zatrzymania się w tym szalonym pędzie codzienności. Jednocześnie pokazuje, że wszystko w naszym życiu posiada swoją przyczynę i głębszy sens, nawet, jeśli nie zawsze jesteśmy w stanie go dostrzec. Polecam. Ta książka poruszy Twoje serce i zmieni Twoje podejście do wielu spraw.
Bella, importante e realistica storia che parla di coraggio e di un amore romantico capace di più grandi sacrifici.Ci spinge a riflettere amaramente sulla fragilità della nostra esistenza sulla transitorietà di ogni momento e ci costringe a fermarci nel vortice della quotidianità. Nel frattempo ci dimostra che tutto nella nostra vita ha un suo perché è un senso profondo, anche se non sempre siamo in grado di vederlo. Questo libro è in grado di toccarti il cuore e di farti cambiare il tuo approccio verso tante cose.
Niestety, książka nie w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Właśnie czekam na swój egzemplarz:) Narobiłaś mi jeszcze większego apetytu na ten tytuł!
OdpowiedzUsuńWczoraj zaczęłam czytać tę książkę i już prawie skończyłam. Całkiem przyjemnie się ją czyta :).
OdpowiedzUsuńChętnie, chętnie! :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Czekam na przesyłkę o od razu będę zabierać się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie nią zainteresowałaś, będę chciała się z nią zapoznać, dlatego nie czytałam dokładnie wpisu.
OdpowiedzUsuńMoje klimaty, coś czuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mi się spodoba, ale pewnie przeczytam. Przeszczep serca to ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńCzytałabym :)
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą lekturą. Teraz, po Twojej recenzji, czuję się przekonana:)
OdpowiedzUsuńTo może byc trudna książka. Ale na pewno też ciekawa.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo, ale to bardzo ciekawie. Zaintrygowała mnie i sama z chęcią bym się z nią zapoznała :) Faktycznie szkoda, że autor nie rozwinął wątku choroby bohaterki.
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza bardzo trudny temat i jakże ważny. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że lektura tejże pozycji może być ciekawym doświadczeniem. Lubię czytać książki o problematyce w którą wcześniej się nie zagłębiałam, więc ta pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com
Wprawdzie jestem dużo starsza od bohaterki, ale mam chęć poznać jej historię.
OdpowiedzUsuńTak się właśnie cały czas zastanawiam nad tą książką.... Też przypuszczałam, że to będzie "przedramatyzowana" powieść, ale jeśli tak nie jest to możliwe, że się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńKolejny raz gratuluję patronatu! Książka jak zwykle zapowiada się bardzo ciekawie! ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego patronatu! <3 Nie mogę się doczekać lektury tej powieści, bo czuję, że sobie popłaczę. <3
OdpowiedzUsuńJa również gratuluję patronatu :) Sama książka niewątpliwie idealnie trafia w mój czytelniczy gust, więc mam nadzieję, że będzie mi dane ją kiedyś przeczytać. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńCzekam na swój egzemplarz. Miałam wielką ochotę ją przeczytać, teraz to już nie mogę się doczekać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGRATULUJE patronatu!!!! :) a ksiazke pewnie bym przeczytala :3
OdpowiedzUsuńPrzekonuje mnie do lektury poruszenie tego ważnego tematu, transplantacji narządów.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam, na razie mam inne lektury :)
OdpowiedzUsuń