O pracy policjanta (prawie) idealnego, o
badaniach poprzedzających pisanie i o nauce w trakcie pisania nabytej 27
maja w gdyńskiej Księgarni Dom Książki opowie Agnieszka Pruska -
autorka powieści kryminalnych o trójmiejskim policjancie, Barnabie
Uszkierze.
PROWADZĄCA: Magdalena Chobot
PROWADZĄCA: Magdalena Chobot
Księgarnia Dom Książki, Stefana Okrzei 7-9, 81-222 Gdynia
Tak Agnieszka Pruska pisze o wykreowanym przez siebie policjancie:
„Czym się pani kierowała tworząc nieco nietypowego bohatera?” - to jedno z najczęściej zadawanych mi pytań. Jest trochę inny, to fakt, a wykreowanie go w ten, a nie inny sposób było zabiegiem celowym, już nawet samo imię i nazwisko go wyróżnia: Barnaba Uszkier, a nie na przykład Jan Kowalski. Nietypowość nie dotyczy jednak podstawowej cechy głównego bohatera kryminału – nadkomisarz sprawnie walczy z przestępczością.
„Czym się pani kierowała tworząc nieco nietypowego bohatera?” - to jedno z najczęściej zadawanych mi pytań. Jest trochę inny, to fakt, a wykreowanie go w ten, a nie inny sposób było zabiegiem celowym, już nawet samo imię i nazwisko go wyróżnia: Barnaba Uszkier, a nie na przykład Jan Kowalski. Nietypowość nie dotyczy jednak podstawowej cechy głównego bohatera kryminału – nadkomisarz sprawnie walczy z przestępczością.
Postać Uszkiera powstała na zasadzie kontrastu do chyba najczęściej spotykanego wizerunku policjanta czy detektywa. Jest bohaterem – protestem przeciwko policjantowi, który stoi na granicy alkoholizmu, kopci jak smok wawelski, przeżył jakiś zawód miłosny, i którego na dodatek nikt nie rozumie. […] dlaczego akurat policjant nie może być facetem zadowolonym z życia? Trudny i stresujący zawód? Owszem, ale strażacy, żołnierze, czy chirurdzy też przeżywają stres podczas pracy […]
W pewnym momencie zorientowałam się jednak, że tak spokojny bohater sprawia mi trochę problemów, a jego uporządkowane i „grzeczne” życie osobiste jest mniej atrakcyjne niż życie hulaki i awanturnika. Uszkier po przyjściu do domu nie zastanawiał się, co robi jego była żona lub była kochanka, nie sięgał od razu do barku po coś na wzmocnienie i nie snuł przy tym rozważań na tematy egzystencjalne. A przecież znacznie łatwiej opisuje się osobę o mocnych negatywnych cechach, niż takiego „wzorowego” faceta. Bardzo dużo można napisać o kacu, nocnych barowych eskapadach, czy też samym alkoholu wlanym w siebie przez głównego bohatera. A o kłótniach z żoną? Zdradach? Przemyśleń i wspomnień na ten temat bohater może mieć sporo i mogą być one nader intrygujące. A taki Uszkier co? Piwo wypije, bo dlaczego nie, ale nawet bólu głowy po tym nie będzie miał. Życie rodzinne? Szczęśliwe... Ma się napawać własnym szczęściem przez pół strony? A kto by to chciał czytać! No może w powieści obyczajowej owszem, ale nie w kryminale. Tak więc wykreowana przeze mnie postać okazała się dla mnie samej wyzwaniem.
Na szczęście autor może zrobić z bohaterami praktycznie wszystko, o ile jest to spójne, logiczne i wynikające z przebiegu akcji, więc skorzystałam z tej możliwości i trochę Uszkierowi w życiu namąciłam… Nie urodził się przecież w momencie, gdy pojawił się po raz pierwszy na stronach książki, ma jakiś bagaż doświadczeń, a te mogą być różne…
WSTĘP WOLNY
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
Niestety, mam już inne plany.
OdpowiedzUsuńOj do Gdyni to mi totalnie nie po drodze!
OdpowiedzUsuńZa daleko, szkoda.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to cała Polska do przebycia, aby w Gdyni być, więc odpadam :D
OdpowiedzUsuńJednak już od dawana mam w planach zapoznanie się z twórczością autorki, bardzo mnie do siebie przekonuje.
pozdrawiam :)
Na spotkanie nie dotrę, bo jest to zbyt duża odległość, ale oba tomy mam i chcę się z nimi zmierzyć :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGdyby było bliżej na pewno bym się pojawiła ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest to gdzieś bliżej, bo chętnie bym tam zajrzała :)
OdpowiedzUsuńDrugi koniec Polski, więc nie dla mnie, ale książki chętnie bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuń