Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 16 listopada 2017

''Dom pełen słońca'' Karolina Wilczyńska [PATRONAT MEDIALNY]

Dom pełen słońca
Seria: Stacja Jagodno
Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 314
Ocena: 7/10
Patronat medialny:
   W urokliwym Jagodnie pojawi się Sylwia, która potrafi przedmiotom dawać drugie życie. Związek Sylwii i jej partnera przechodzi kryzys. Niestety, rodziny ich obojga nie ułatwiają im rozwiązania problemu. Czy bohaterom uda się odsunąć na bok wszelkie niedomówienia i wpuszczą do swojego uczucia trochę promyków nadziei?

  Tymczasem mieszkańcy Jagodna odkryją kilka ciekawych rzeczy – dlaczego panna Zuzanna tak kibicowała Marzenie i Jankowi? Jaką tajemnicę kryje leśna kapliczka? I czy Łukasz zdecyduje się przeczytać przypadkiem odnaleziony pamiętnik?

Karolina WilczyńskaKarolina Wilczyńska - urodzona w 1973 r. mieszkanka Kielc, prezeska własnej fundacji, trenerka i terapeutka. Lubi słoneczniki i bursztyny, w wolnym czasie czyta, haftuje obrazy, robi swetry na drutach i szydełku, tworzy biżuterię. Kobieta ze wszystkimi zaletami i wadami swojej płci: wrażliwa, emocjonalna i romantyczna, ale bywa też kapryśna, złośliwa i bezwzględna. Wierzy w przeznaczenie i miłość, a że jest uparta, to mimo różnych doświadczeń nadal ufa w ludzką szczerość i własną intuicję. Pisze o tym, co jej zdaniem ma największe znaczenie w życiu – o uczuciach – nie bojąc się nawet tych najskrytszych i najtrudniejszych. Bo najważniejszy jest dla niej człowiek i jego emocje. Prawie najważniejszy. Zaraz po miłości. Autorka powieści: Performens (2006), Ta druga (2011), Anielski kokon (2013), Jeszcze raz, Nataszo (2014), Ja, kochanka (2016), Dasz radę, Nataszo (2016) oraz bestsellerowego cyklu Stacja Jagodno.

  Nie jestem zwolenniczką kilkutomowych serii wydawniczych, zwłaszcza ściśle z sobą powiązanych. Zdecydowanie wolę kiedy każdy tom jest odrębną całością. Niemniej jednak czasami robię wyjątki i właśnie takim wyjątkiem jest ,,Stacja Jagodno'', która już od samego początku urzekła mnie swoim niepowtarzalnym klimatem urokliwej miejscowości w Górach Świętokrzyskich, autentycznymi, wręcz namacalnymi bohaterami, z obrazem dobrze znanej nam rzeczywistości. Dlatego też ani się nie spostrzegłam, jak dobrnęłam do szóstego tomu. Czy i tym razem jestem usatysfakcjonowana? A może dostałam jakieś odgrzewane kotlety w postaci nijakiej treści? Nie będę trzymać Was dużej w napięciu i od razu napiszę, że książka trzyma równie wysoki poziom jak jej poprzedniczki. Są wyjątkowe emocje i ważne przesłanie. Czego chcieć więcej?

  Największą siłą tej serii jest z całą pewnością plejada barwnych postaci o wiarygodnie zarysowanym portrecie psychologicznym. Jak każdy z nas mają swoje wady, słabości, bolączki i ukryte pragnienia. Często błądzą, popełniają błędy bądź kierują się impulsem. Ale właśnie w tej niedoskonałości tkwi ich największe piękno. Oprócz starych znajomych, u których całkiem sporo się dzieje (konflikty, nieporozumienia) – poznajemy także tajemniczą Sylwię. Kobieta zdaje się przed kimś lub przed czymś uciekać. Na szczęście w Jagodnie znajduje swoją bezpieczną przystań, gdzie każdą wolną chwilę poświęca na renowację starych mebli. To jej praca i zarazem wielka pasja. Niestety wkrótce jej spokój zostaje zakłócony przez perfidny spisek uknuty przez pewnego wroga. Co z tego wyniknie? Ten wątek prowokuje do refleksji nad uleganiem pułapkom pozorów, jak również nad złożonością relacji międzyludzkich. Autorka boleśnie uświadamia, jak łatwo podporządkowujemy się stereotypom czy też sztuce perswazji. Tymczasem warto nauczyć się słuchać swojej intuicji, bo inaczej możemy stracić szansę na coś naprawdę cennego.

.,,Często coś jest zupełnie inne niż na pierwszy rzut oka wygląda. Czasami warto ryzykować, zaufać swojej intuicji. Prawdziwa sztuka to stworzyć coś pięknego, kiedy wszyscy już spisali to na straty.''

  Dużo miejsca poświęcono także problematyczne komunikacji impersonalnej. Karolina Wilczyńska mądrze daje do zrozumienia, że szczera rozmowa jest bardzo istotna w życiu człowieka. Jej intensywność, zaangażowanie jest absolutną podstawą wzajemnego zaufania obu stron. Dlatego powinniśmy pamiętać, że w obliczu kryzysu, nie należy chować głowy w piasek lub unosić się źle pojmowaną dumą. Lepiej wyjść naprzeciw rzeczywistości i stanąć oko w oko z naszymi uwagami i wątpliwościami. Tylko dzięki temu mamy szansę, by poznać smak prawdziwego szczęścia.

  Nie sposób nie docenić stylu pisania autorki. Niebywale lekki, plastyczny i sugestywny. Natomiast kilkutorowa narracja pozwala czytelnikowi lepiej poznać motywy działań danych jednostek i mieć szerszy wgląd w towarzyszące im myśli i uczucia. Również tempo akcji jest bez zarzutu. Spokojne, miarowe, choć nie brak też zaskakujących twistów. Generalnie nie mam się do czego przyczepić. Liczyłam na kawał dobrej, optymistycznej prozy, która rozgrzeje moje serce i natchnie pozytywną energią, i moje oczekiwania zostały w zupełności spełnione.

Podsumowując:
   ,,Dom pełen słońca'' to promieniująca wewnętrznym ciepłem opowieść o zwyczajnej codzienności wypełnionej radością, smutkiem, zwykłymi obowiązkami i wiarą w lepsze jutro. Z właściwym sobie wdziękiem pokazuje, jak przewrotny bywa los i jak wiele niespodzianek skrywa dla nas, a także udowadnia, jak z pozoru różnorodne i wykluczające się rzeczy pasują do siebie niczym dwie połówki tego samego jabłka. Nie wierzycie – to przekonajcie się sami. Polecam wszystkim be wyjątku!


 https://www.facebook.com/magdalenamajcherautorka/?fref=ts

20 komentarzy:

  1. Nie znam Jagodna, chociaż wiele blogerek czy moich osobistych znajomych jest zakochana w tej serii, dobrze, że chociaż Karolina Wilczyńska jest mi znana ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekturę już mam za sobą i jak zawsze jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę serię ale mam zaległości w jej czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tę serię, choć pierwsze cztery tomy podobały mi się wyjątkowo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wstyd mi, że nie znam jeszcze tego cyklu. Muszę to koniecznie zmienić.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam JESZCZE żadnej książki Autorki, muszę nadrobić. :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam tej serii, ale chcę to zmienić. Dużo pozytywnych opinii słyszałam i myślę, że to coś dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie jestem fanką takich ciągnących się cykli...raczej są małe szanse, że się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nie znam całego tego cyklu i widzę, że mam co nadrabiać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pani Wilczyńska jest podobna do Mroza - kilka książek rocznie wydaje! Już mi się straszne zaległości narobiły...

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja koleżanka lubię tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciągnie mnie do tej serii, ale wciąż brakuje mi na wszystko czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja mama akurat czyta tę serię i podoba jej się :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pani z Karolina nie zwalnia tempa i widać że ma wiele pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Od dawna mam w planach tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też lubię tą klimatyczną i optymistyczną serię. Muszę ponownie zawitać do Stacji Jagodno.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo osób zachwala serię ,,Stacja Jagodno", muszę kiedyś ją całą przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...