Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Sny Morfeusza - K.N. Haner pod patronatem medialnym LŚC


Sny Morfeusza
K.N.Haner
Wydawnictwo: Septem
Premiera: początek lipca
Ocena: 6/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI 

~~ * ~~

Życie to jedna wielka niewiadoma.

  Cassandra Givens jest młodą, zdolną i atrakcyjną architekt. Niestety nie ma szczęścia w życiu, ani tym bardziej w miłości. Jej przelotne romanse za każdym razem kończą się wielkim rozczarowaniem. Dziewczyna żywi jednak nadzieję, że przeprowadzka do Miami przełamie złą passę. Pozytywnie nastrojona pojawia się w Art Desing&Beauty, jednej z najlepszych firm zajmujących się dekorowaniem i projektowaniem wnętrz, aby zdobyć pracę marzeń. Ale nie wszystko idzie zgodnie z planem, albowiem okazuje się, że Adam McKey - przyszły szef jest mężczyzną z jej erotycznych snów. W jakim kierunku rozwinie się ta znajomość? Będzie romantyczny happy end czy może ogromne… kłopoty?

  K.N. Haner – pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią ,,Na szczycie’’. Powieść ta cieszy się uznaniem wśród fanek literatury kobiecej, a jeszcze w tym roku ma się ukazać druga część serii: Miłość w rytmie rocka. Prywatnie K.N. Haner jest osobą bardzo rodzinną, wesołą i otwartą. Uwielbia pisać, czytać i gotować. Kocha polskie morze i Mazury. Marzy jej się nurkowanie na rafie koralowej u wybrzeży Australii.

  Debiut autorki wywarł na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie. Dlatego z nieukrywaną radością i równie wielkimi oczekiwaniami zabrałam się za lekturę ,,Snów Morfeusza''. I muszę przyznać, że kolejny raz nie zawiodłam się. To, czego tutaj doświadczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Prawdziwy rollercoaster, niekontrolowana jazda bez trzymanki.

  Fabuła z pozoru wydaje się mało odkrywcza. W rzeczywistości kryje w sobie wyjątkową mieszankę dramatu, sensacji i wyuzdanej pikanterii. Poznajemy zamożnego, władczego biznesmena oraz zadziorną i pyskatą projektantkę wnętrz. Co wyjdzie ze starcia dwóch osób o tak silnych charakterach? Będzie gorąco jak w... PIEKLE. Autorka popisała się nieograniczoną wyobraźnią, ale też nie lada odwagą, tworząc niezwykle śmiałą powieść erotyczną, która z powodzeniem może konkurować z wieloma zagranicznymi pozycjami tego gatunku. Chapeau bas!

  Niektóre kobiety są niczym ćmy zgubnie lecące do ognia. Bez względu na wszystko i wbrew zdrowemu rozsądkowi zakochują się w niewłaściwych mężczyznach. A potem wplątują się w serię różnych dramatów często okupionych łzami i rozczarowaniem. W takim położeniu znalazła się Cassandra, która z wielu powodów powinna unikać Adama. Niestety serce nie sługa.

,, — To wszystko jest bardziej skomplikowane, niż możesz sobie wyobrazić. Nie możemy się spotykać oficjalnie, nie możemy nawet publicznie trzymać się za rękę czy dotykać. Nikt nie może wiedzieć, że jesteśmy razem, rozumiesz? Nikt! — wyznaje cały w emocjach. Drży, a w jego oczach znowu widzę żal i smutek. 
— Ale dlaczego? — pytam bez tchu. — Bo jeśli ktokolwiek się o nas dowie, o tym, co nas łączy… — Adam zamyka oczy i bierze głęboki wdech. — To co wtedy? — To źle się to skończy. Źle dla ciebie, dla mnie i dla wielu innych osób, Cassandro.''

   Zasady gry, w jaką Adam wciąga Cassandrę są bardzo proste, ale jednocześnie niebezpieczne w skutkach. Nie przypuszczałam, że McKey skrywa w sobie tak mroczne i przerażające tajemnice. Włos się jeży na głowie.

  Warto wspomnieć o kreacji głównych bohaterów. Świetnie scharakteryzowani, pełnokrwiści - jak każdy z nas mają swoje wady i słabości, lepsze czy gorsze dni.  Nie zmienia to jednak faktu, że momentami irytowali swoim postępowaniem. Można ich porównać do małych dzieci, które w atmosferze wzajemnych oskarżeń, robią sobie na złość. K.N.Haner stworzyła unikalny obraz destrukcyjnej miłości wypełnionej dziką żądzą, złudną nadzieją, bólem, cierpieniem i strachem. Niezwykle wiarygodnie i przekonująco ukazała wewnętrzne rozdarcie i ekspresję emocjonalną. Czułam wszystko: namiętność i jej zatracenie, szaleństwo i rozpacz, radość i szczęście, poczucie straty i nadzieję na wspólne jutro. Niesamowite doznania.

  Powieść napisana jest prostym, acz plastycznym językiem, z przewagą dialogów nad opisami. Dla jednych będzie to zaletą dla innych wadą. Osobiście jestem zadowolona, ponieważ w tego rodzaju literaturze wolę konkretny przekaz, bez zbędnego ''lania wody''. Dodatkowym plusem jest dynamiczna i nieprzewidywalna akcja. Tyle dzieje, że czasami trudno zebrać myśli. Ciekawy jest również szokujący epilog przedstawiony z perspektywy Morfeusza. Aż strach pomyśleć, co się będzie działo w kolejnym tomie.

  Jak przystało na erotyk, nie brak scen seksu, które mocno pobudzają wyobraźnię i rozpalają zmysły do czerwoności. Dlatego z całą pewnością jest to lektura przeznaczona tylko dla pełnoletnich czytelników. Oczywiście znajdziemy także kilka ciekawych wątków pobocznych, między innymi problemy osobiste i rodzinne Cassandry oraz trudne zmagania jej przyjaciela z ciężką chorobą. Dzięki temu historia nabiera nietypowego charakteru i kolorytu.

Podsumowując:
   Intensywna, zaskakująca i bezpruderyjna powieść z pieprzykiem. Z każdą kolejną przeczytaną stroną coraz mocniej wciąga w niebezpieczny świat mrocznych tajemnic, dzikich żądz i wstydliwych sekretów, aby pokazać nam zupełnie inny wymiar miłości. ISTNA PETARDA!



Fanpage autorki: klik
Tu można kupić książkę: klik

58 komentarzy:

  1. Cyrysiu Kochana lowju!!! Jesteś niezastąpiona! Dziękuję za przepiękną recenzję i tak wysoką ocenę. Łzy wzruszenia mam w oczach, bo moja dobra passa znowu zaczyna się od Ciebie <3 Mam deja vu! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ♥ Też mam uczucie déjà vu :)
      Życzę, aby Twoja dobra passa trwała nieprzerwanie.

      Usuń
  2. Jestem ciekawa tej książki, od czasu kiedy zobaczyłam jej pierwsze zwiastuny. Plastyczność oraz ta pikanteria musza pobudzać zmysły! Czy schematyczność powieści będzie mi przeszkadzała, a nie wiem! Przeczytam, jak będę miała okazję i sama ocenię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dynamiczna akcja, pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów, skutecznie przyćmi wszelkie niedociągnięcia, jeśli takowe znajdziesz ;)

      Usuń
  3. Moja recenzja jutro, ale również jestem zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, że powieści Haner wcale nie odbiegają stylem od tych zagranicznych:) Morfeusz cudny, jestem ciekawa tajemnic Adama!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sekrecie napiszę, że tajemnice Adama są bardzo... mroczne ;)

      Usuń
  5. Mam ochotę przeczytać;) przewaga dialogów nad opisami to tylko plus w tego typu książkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę w erotykach konkrety, a nie jakieś rozwlekłe pitu, pitu ;)

      Usuń
  6. Jestem zakochana w Adasiu �� ksiązka wciaga i pochlania.. nie mozna sie od niej oderwać �� uwielbiam ���� evela ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, książka wciąga, pochłania i uzależnia :)

      Usuń
  7. Dopisuję do rezerwowej listy książek na wakacyjne zaczytanie, może się uda znaleźć i na nią czas. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam w kciuki, aby udało Ci się znaleźć czas na tę niezwykle emocjonująca lekturę ;)

      Usuń
  8. Nie znam co prawda poprzedniej książki autorki, ale ta wydaje się naprawdę niezła. Chętnie przeczytam :-) Szczególnie zachęciło mnie zdanie, że książka może śmiało konkurować z zagranicznymi pozycjami tego gatunku- ostatnio coraz częściej udaje mi się znaleźć rewelacyjne polskie książki nie ustępujące w niczym zagranicznym i zdecydowanie mam zamiar podążać tym tropem ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że gdybyś wzięła ,,Sny Morfeusza'' nie wiedząc, kto je napisał, to z pewnością postawiłabyś na jakąś zagraniczną autorkę ;) W każdym razie gorąco zachęcam do lektury.
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  9. Dawno już chyba nie widziałam u Ciebie maksymalnej oceny, więc chyba książka naprawdę zrobiła wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dla mnie najważniejsze w literaturze są emocje, a w ,,Snach Morfeusza'' tego nie brakuje.

      Usuń
  10. Zachęcająca recenzja! Tym bardziej, że uwielbiam historię o takiej tematyce :D
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie! Ja też uwielbiam takie pokręcone, erotyczne historie, dlatego ,,Sny Morfeusza'' tak bardzo przypadły mi do gustu. Polecam i pozdrawiam!

      Usuń
  11. To najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka tego roku :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Polska autorka? Ciekawe. Ja erotyków nie lubię więc nie skuszę się na tę książkę! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, polska autorka :) Jeśli nie lubisz erotyków, to nic na siłę.

      Usuń
  13. Książka z pieprzykiem - czemu nie. Czasami do takich zaglądam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam do lektury ,,Snów Morfeusza''. Myślę, że się nie zawiedziesz.

      Usuń
  14. Jestem podekscytowana i nie mogę doczekać się aż ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastycznie już nie mogę się doczekać kiedy będę trzymała swój egzemplarz w ręce:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas szybko zleci i ani się obejrzysz, a będziesz trzymała w swoich dłoniach jeszcze cieplutki egzemplarz Morfeusza ;)

      Usuń
  16. Dramat, sensacja i wyuzdana pikanteria w jednym?Jestem bardzo ciekawa tej historii. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki misz-masz, ale bardzo zgrabnie połączony.Polecam i również pozdrawiam.

      Usuń
  17. Bardziej polecę Paulinie, bo ja stronię od książek erotycznych. Niemniej, fabularnie zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa, czy ,,Sny Morfeusza''przypadną Paulinie do gustu, bo z tego co pamiętam ,,Amber'' niezbyt jej się podobało ;)

      Usuń
  18. Tą recenzją rozpaliłaś moją żądzę posiadania tej książki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, chciałabym częściej rozpalać tak czyjeś żądze :)))

      Usuń
  19. Brzmi ciekawie, więc chyba się skuszę. Czas zmykać do wyrka. Morfeusz już czeka z otwartymi ramionami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać, jak tam noc spędzona z Morfeuszem :)
      A tak na poważnie - polecam gorąco powyższą pozycję. Myślę, że się nie zawiedziesz.

      Usuń
  20. Ostatecznie swoją recenzją zmusiłaś mnie do zakupu własnego egzemplarza zaraz po premierze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. tez chce przeczytac tez tez tez tez tez!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam nic do erotyki, zwłaszcza że jest ona teraz bardzo powszechna w książkach. Namówiłaś mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że Cię przekonałam :) Myślę, że się nie zawiedziesz.

      Usuń
  23. Kochana, bardziej już nie mogłaś mnie przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Twoja recenzja pozytywnie zaskakuje, słyszałam bowiem skrajnie odmienne opinie o autorce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że autorka wywołuje skrajne emocje :) Jednak osobiście wolę skupić się na tym, co najważniejsze, czyli na twórczości K.N.Haner, która moim zdaniem jest naprawdę bardzo dobra. Polecam!

      Usuń
  25. Autorka nam się rozwija ;) A wiesz, czego jestem najbardziej ciekawa? tego ".... chłopaka",który ma powstać ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Co prawda nie czytałam poprzedniej powieści autorki, ale Twoja recenzja już mnie pobudziła i zachęciła do czytania "Syna morfeusza" więc zaraz ją nabędę i zabieram się do czytania, bo coś czuję, że to pozycja idealna dla mnie :)

    www.kate-with-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo premiera w lipcu, to muszę poczekać....

      Usuń
    2. Premiera na początku lipca, ale już teraz zdradzę, że przed premierą będą u mnie konkursy i inne niespodzianki :) Proszę zatem być czujnym :)

      Usuń
  27. Zgadzam się z Tobą w dużej mierze, aczkolwiek mnie raziły dość brutalne i mocne sceny seksu. Ponadto było ich dużo, przez co czułam przesyt oraz niesmak. Oczywiście co kto lubi, prawda? Niektórym to nie będzie przeszkadzać, niektórym już tak. Za to dałam duży minut tej książce.
    Natomiast poza tym książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Kasia Haner odwaliła kawał dobrej roboty. Widać też dużą poprawę po "Na szczycie". "Sny Morfeusza" to emocjonalny rollercoaster emocji, który wciągnął mnie bez reszty i nim się spostrzegłam, dotarłam do końca.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje spod pióra K.N Haner. :)
    Pozdrawiam serdecznie.
    http://ksiazkowarecenzownia.blogspot.com/2017/09/recenzja-sny-morfeusza-k-n-haner.html

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...