Kiedy wolność mówi szeptem
Martyna Senator
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 27 maj 2015
Liczba stron: 384
Ocena: 5/6
Czasem tak bywa, że przyszłość niektórych ludzi kreowana jest przez wyrachowany rozsądek a nie przez marzenia...
Jane jest spokojną, ułożoną studentką prawa. Nikt jednak nie wie, że z dala od murów uczelni przeobraża się w zupełnie inną osobę, która robi to, co chce, a nie to, czego oczekują od niej inni. Pewnego dnia zdarza się tragiczny wypadek. Nieoczekiwany epizod zmienia światopogląd Jane i wpływa na jej zachowanie.
''Za wszelką cenę chciałam dopasować własne życie do upodobań innych. Słuchałam cudzych rad i poleceń, mimo że chciałam pójść w zupełnie innym kierunku. (…) – Nie mogę dłużej tak żyć, po prostu nie mogę! Czuję, że coraz częściej brakuje mi powietrza.''
Dziewczyna postanawia zerwać skuwające ją kajdany i zawalczyć o swoją wolność. Tylko czy znajdzie w sobie dość siły i determinacji, żeby przeciwstawić się oczekiwaniom rodziców i zacząć wszystko od nowa, po swojemu?
''Kiedy wolność mówi szeptem'' to debiut literacki Martyny Senator. Autorka ukończyła informatykę i ekonometrię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Na co dzień jest jednym z wielu trybików w międzynarodowej korporacji. Pisze niezależnie od pory dnia i nocy; ceni sobie konstruktywną krytykę.
Sięgając po tę książkę tak naprawdę nie wiedziałam, czego spodziewać. Byłam przekonana, że to zwyczajna obyczajówka jakich wiele. Tymczasem znalazłam tu coś znacznie więcej, pewne wartości i problemy, które dotyczą bądź mogą dotyczyć każdego z nas. Fabuła wydaje się banalna, lecz wcale taka nie jest. Mamy młodą dziewczynę, która całe swoje życie ma ustawione pod kontrolą rodziców. Mimo to na swój sposób się buntuje. Dawno temu stworzyła w sobie dwie całkowicie różne osoby. Jedna z nich za wszelką cenę stara się wkomponować w otoczenie. Druga natomiast uparcie żyje marzeniami wierząc, że kiedyś się spełnią. Ale jedna dramatyczna chwila zmienia wszystko o 180 stopni. Jane opuszcza Chicago i wyjeżdża do Szkocji. Czy tam znajdzie to, czego szuka?
Autorka stworzyła piękną, przejmującą historię o próbach wyzwolenia się spod kurateli otoczenia, podejmowaniu niełatwych wyborów, odkrywaniu rodzinnych tajemnic oraz walce o własne szczęście. Mądrze, choć bez moralizowania pokazuje, że życie mamy tylko jedno, więc powinnyśmy je przeżyć według naszych wyobrażeń. Słuchać siebie, swojego serca i nie bać się dążyć do spełnienia marzeń. Bo nie ma nic gorszego niż tkwić w cudzych ograniczeniach i robić coś wbrew sobie. Sami powinniśmy decydować o tym, co jest dla nas dobre i w jakim kierunku chcemy podążać. Tak właśnie zrobiła Jane. Przewróciła swój świat do góry nogami, zaryzykowała i postawiła wszystko na jedną kartę. Ale czy to była dobra decyzja? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Książka jest bardzo dobrze napisana, nie znalazłam w niej praktycznie żadnych błędów. Autorka posiada przyjemny styl, operuje bogatym, plastycznym językiem, równoważąc proporcje między opisami, dialogami, akcją itp. Tempo wydarzeń jest odpowiednie; miarowe i spokojne, choć nie obędzie się bez drobnych incydentów i zaskakujących niespodzianek. Bardzo wiarygodnie odzwierciedlono również specyficzny klimat Szkocji. Oczyma wyobraźni widziałam zapierające dech w piersiach trawiaste wzgórza, udekorowane wrzosem, średniowieczne zamki/ruiny lub opuszczone domy pełne tajemnic. Aż chciałoby się tam być. Podoba mi się także naturalna kreacja bohaterów oraz sposób prowadzenia narracji. Całość przedstawiona jest perspektywy Jane. Dzięki temu możemy lepiej ją poznać i dowiedzieć się, o czym myśli, co czuje, czego pragnie oraz dokładniej dostrzec jej rozterki, zmartwienia i obawy. Moim zdaniem pani Martyna znakomicie ''ożywiła'' tę postać. Dosyć mocno się z nią zżyłam, przeżywałam jej przygody, smutki i radości oraz kibicowałam w dążeniu do odkrycia prawdy o swoim pochodzeniu. Bo musicie widzieć, że przeszłość Jane spowita jest gęsta mgłą niedomówień i pilnie strzeżonych tajemnic. Jednak stopniowo krok po kroku dopasowujemy brakujące elementy rozsypanych puzzli, z których wyłania się zaskakujący obraz. W ostatecznym rozrachunku jestem zadowolona i z czystym sumieniem mogę polecić tę pozycję.
Podsumowując. To fascynująca i na swój sposób magiczna opowieść o miłości, przyjaźni i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Ociepla serce, skłania do refleksji, napawa optymizmem i daje wiarę w lepsze jutro. Zapraszam zainteresowanych.
***
Wydawnictwo: Videograf.
ps. jutro zapraszam na konkurs, gdzie do wygrania będzie ''Kiedy wolność mówi szeptem''.
Kolejny debiut, dużo ich ostatnio:)
OdpowiedzUsuńczuję już ten szkocki, wietrzny klimat powieści:D
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo mnie zaciekawiłaś. Chętnie bym przeczytała tę cudowną książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://kochamczytack.blogspot.com
Ogromnie się cieszę i wierzę, że się nie zawiedziesz.
UsuńOstatnimi czasy widzę wysyp bardzo dobrych książek, a już szczególnie gdy jest to debiut to warto się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy widzę wysyp bardzo dobrych książek, a już szczególnie gdy jest to debiut to warto się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przeczytała, czuję, że przypadła by mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zapowiada się ten debiut. Chciałabym się z nim zapoznać.
OdpowiedzUsuńTo ciekawy debiut choć niepozbawiony pewnych mankamentów. Z chęcią zobaczę jak pisarka się rozwinie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie znalazłam żadnych poważnych wad. I jak najbardziej czekam na kolejne dzieła autorki.
UsuńMnie zaprosiłaś do...ocieplenia serca i poznania tajmnic.
OdpowiedzUsuńOstatnio zauważyłam coraz więcej polskich interesujących debiutów, chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała przeczytać, bo brzmi interesująco, ale mam takie zaległości w czytaniu, że unie wiem kiedy mi się to uda. Mimo to, będę miała ten tytuł na uwadze :).
OdpowiedzUsuńZnam Twój ''ból'', bo sama tonę w zaległościach czytelniczych :) Zatem usilnie nie namawiam, ale może kiedyś?
UsuńJuż gdzieś czytałam o tej powieści, wydaje się być interesująca. Musze się skusić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książka ciekawie się zapowiada. Ale na razie nie mam czasu na jej poznanie ;)
OdpowiedzUsuńTo już kolejna świetna recenzja tej książki, więc postaram się zapoznać z nią jak najszybciej, bo czeka już u mnie na półce na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to kolejny udany debiut polskiej autorki. Z niecierpliwością zatem czekam na konkurs:)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco napisałaś o tej książce, aż już bym z chęcią się za nią zabrała :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie jest to zwykła i banalna obyczajówka to trzeba czytać :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Ostatnio wychodzi tyle ciekawych pozycji, że naprawdę nie wiem, kiedy ja mam to wszystko przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książka Ci się podobała, a ten klimat Szkocji strasznie kusi. Na pewno jak znajdę wolną chwilę, to sięgnę po tą książkę :)
Podoba mi się, że książka ukazuje poszukiwania własnego miejsca na Ziemi.
OdpowiedzUsuńChyba czegoś takiego teraz potrzebuję:)
OdpowiedzUsuńWydaje się, że to naprawdę dobry debiut i interesująca historia. Jeśli ta pozycja pojawi się w mojej bibliotece- na pewno po nią sięgnę :) Uwielbiam Szkocję i jej krajobrazy, zdecydowanie kusząca lektura :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niebawem w Twojej bibliotece zagości tak cudna powieść.
UsuńDebiuty interesują mnie od zawsze, więc kto wie, może wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak autorka przedstawiła Szkocję. A co do samej lektury - trudno powiedzieć, czy by mi się spodobała. :)
OdpowiedzUsuńZnowu książka dla mnie, zainteresowała mnie będę się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka,która mnie zaciekawiła i wydaje się być świetna. Zapisuje sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Cieszę się, że książka wzbudziła Twoje zainteresowanie. Na pewno się nie zawiedziesz.
UsuńRównież pozdrawiam.
Dziewczyna bardzo dobrze robi, że zrywa z kajdankami :) Książka jak najbardziej interesująca.
OdpowiedzUsuńTakie dobre debiuty, bez żadnych błędów - to chce się czytać :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego debiutu :)
OdpowiedzUsuńWiele jest takich osób jak bohaterka, które z jednej strony starają się być częścią społeczeństwa, nie wyróżniać, a z drugiej strony drzemie w nich potężna siła do spełniania własnych marzeń i dążenia do czegoś więcej. Z chęcią poznam dwuznaczną naturę tej bohaterki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, też znam takie osoby, które żyją jakby podwójnie, dlatego zachowanie bohaterki uważam za jak najbardziej wiarygodne. Polecam przekonać się o tym osobiście.
UsuńRównież pozdrawiam.
Hm, poczułam się zaintrygowana fabułą:)
OdpowiedzUsuńOoo, czyżby podwójna tożsamość? :D ciekawie, ciekawie...
OdpowiedzUsuńOstatnio wyjątkowo ciągnie mnie to tego typu powieści, więc chętnie przeczytam;)
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje recenzje, i mam wrażenie, że przekonałabyś nawet niemego do swoich racji! :) Chętnie zapoznałabym się z akcją, a szczególnie główną bohaterką. Uwielbiam różnorodność postaci w książkach! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Oliwia
Bardzo się cieszę, że moja recenzja skutecznie zachęciła Cię do lektury. Wierzę, że się nie zawiedziesz.
UsuńPozdrawiam!
Jestem ciekawa co takiego dramatycznego spotkało bohaterkę, poszukam.
OdpowiedzUsuńRównież ciepło wspominam tę książkę, była idealna na deszczowe popołudnie, poprawiła mi humor :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo przyjemnie, ale znów - kompletnie nie w moim stylu. Bardzo chciałabym, by takie powieści do mnie przemawiały, niestety to zupełnie nie mój świat. :( A teraz żałuję tym bardziej, bo kocham Szkocję, kocham tamtejsze krajobrazy i kulturę, także miło byłoby przenieść się tam z lekturą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry