Moi Drodzy!
Dziś przychodzę do Was z konkursem, w którym do wygrania są 2 egzemplarze rewelacyjnej książki ''Czy wspominałam, że cię kocham?'' Maskame Estelle objętej przez LITERACKI ŚWIAT CYRYSI patronatem medialnym.
Recenzja: KLIK
Recenzja: KLIK
Co trzeba zrobić, żeby zdobyć nagrodę?
Każdy z nas jest w czymś dobry, każdy ma jakiś talent. Napisz proszę, co wyróżnia Cię spośród wielu innych, zaczynając od słów:
Czy wspomniałam, że ....
Nagrodzę dwie osoby, których wypowiedzi najbardziej przypadną mi do gustu.
Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Feeria.
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest napisanie o swoich niecodziennych umiejętnościach, zaczynając od słów: Czy wspominałam, że ..
4. Konkurs trwa od 29 października 2015 roku do 4 listopada 2015 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 6 listopada 2015 roku.
6. Nagrodą są dwa egzemplarze ''Czy wspominałam, że cię kocham?'' Maskame Estelle.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy, którzy popiszą się imieniem/nickiem oraz podadzą adres mailowy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czy wspominałam, że mam niesamowity talent do pakowania się w kłopoty i pecha? Człowiek prawy, dzielny i sprawiedliwy, nigdy nie przejdę na czerwonym świetle i nie pojadę na gapę autobusem... Ale jak chcę zrobić coś, o wiele przyziemnego, jak ugotować zupę (to wodę zawsze przypalę), iść na spacer (wejdę w psią kupę), poprosić o coś profesora z uczelni (to pomylę go z kimś innym). O moim życiu można by napisać świetną książkę komedię. Ubaw po pachy :D
OdpowiedzUsuńasia.rysiewicz@gmail.com
Czy wspominałam, że... mam talent do wpadania w kłopoty?
OdpowiedzUsuńSłowa takie jak "Skarbie, jest małe prawdopodobieństwo, że nietoperz wplącze ci się we włosy." lub "Kochanie z tatą i bratem jesteś bezpieczna, na pewno nie wpadniesz do wody." - nie mają zastosowania w moim przypadku.
Również ostrzeżenia:
-Kochana, te brązowe oczy to kłopoty. Nie pakuj się w to.
- Ale my jesteśmy tylko przyjaciółmi.
(...) cóż, ostrzeżenia nie działają, a przyjaciele stają się kimś więcej.
Cóż z tego, że powtarzam sobie w głowie:
"Tylko się nie poślizgni. Nie kiedy jesteś z Nim."
"Trzyma cię za ręke, błagam tylko nie spadnij z ławki!"
Już się domyślacie jak to było?
Tak! Spełniły się moje najczarniejsze myśli.
Jestem dziewczyną, która spada z łóżka i schodów.
Jestem dziewczyną, która wpada w tarapaty przez swój wybuchowy charakter i bande przyjaciół.
Jestem dziewczyną, która potrafi powiedzieć do swojej nauczycielki, że przez nową fryzure, zwariowała.
Ludzie, którzy mnie znają choć raz wypowiedzieli słowa: TA DZIEWCZYNA TO SAME KŁOPOTY.
A ja odpowiadam, że to nie moja wina. Po prostu ktoś rzucił na mnie klątwę. Pewnie obraziłam jakąś wiedźme... W moim małym miasteczku jest ich pełno. Wiem to!
:D
Mam też inne talenty: szybko czytam, mało śpię, trochę piszę i gotuje. Kocham mocno, nie tracę kontroli...
Ale zdecydowanie kłopoty to moja specjalność. Chciałabym teraz wpaść w tarapaty z Estelle Maskame. Czuję, że mogłybyśmy przeżyć wspaniałą przygode.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Email: madzia1800@gmail.com
powodzenia:)
OdpowiedzUsuńCzy wspominalam że potrafię śpiewać i tańczyć ale nie robię tego publicznie od czasów szkolnych i pewnego jesiennego występu. Teraz mój talent pozwala rozwijać pasję moich dzieci :) e-mail martadaft@wp.pl
OdpowiedzUsuńCzy wspominałam, że wielkimi krokami zamieniam swój dom w wielką bibliotekę? Właśnie układam swoje książki na nowych półkach i ściany zapełniają się woluminami.
OdpowiedzUsuńsubiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com
Powodzenia.
OdpowiedzUsuńCzy wspomniałam, że mogę mówić i mówić i mówić. Niekiedy buzia mi się nie zamyka. Na szczęście mam męża małomównego to mi nie przerywa tylko siedzi i mnie słucha. No powiedzmy, że mnie słucha bo wykonuje w tym czasie inne czynności. Niekiedy nawet mi się zdarzyło, że przed snem coś mu opowiadałam i snułam jakieś plany a on nie wytrzymywał i zasypiał. Nagle przerywało mi jego chrapanie.
OdpowiedzUsuńKiedyś nawet zapytałam męża jak myśli jacy będziemy za 20 lat to powiedział : "Może będziesz mniej mówić". Nie było to za przyjemne jednak ja się nie zraziłam i dalej nawijam jak najęta cały czas :)
mail: dagmara.michalska@buziaczek.pl
Niekiedy jednak podziwia mój talent do mówienia o wszystkim i z każdym, ponieważ uważa, że ja z każdym mogę bez problemu łapać kontakt bo nie mam oporów żadnych w czasie rozmowy a on biedny siedzi i nie wie za bardzo co powiedzieć.
Czy wspomniałam, że bardzo lubię mówić o sobie? Wręcz uwielbiam! A tak w ogóle to lubię gadać :D Potrzebuję tylko dobrego słuchacza i mogę zaczynać ^.^ A co wyróżnia mnie wśród innych?
OdpowiedzUsuń- jako jedyna dziewczyna w klasie gram w Leauge of Legends i inne gry komputerowe, których większość kobiet nie tknie :D
- mam wspaniałego chłopaka, z którym jestem już dwa lata i nie traktuję go jak zabawkę (co robi dużo dziewczyn z mojego otoczenia)
- KOCHAM SPAĆ! ktoś powie, że w moim wieku to normalnie. Nie, to nie jest normalne. Ja przesypiam ponad połowę swojego życia xDD
- przez sześć lat trenowałam akrobatykę sportową, co też było dość wyjątkowym zajęciem ;)
A tak poza tym... Uważam, że każdy ma w sobie coś wyjątkowego, dlatego wszyscy mają szansę wygrać w tym konkursie! ^.^ Ja nie dostrzegam u siebie żadnego talentu (poza spaniem), ale moje życie głównie opiera się na nauce i czytaniu. Wspominałam już, że jestem na profilu humanistycznym? Okazało się, że to był mój wymarzony profil, dlatego chodzenie do szkoły nie męczy mnie aż tak bardzo. Wcale nie odczuwam ośmiu godzin polskiego ;)
A właśnie! Jeszcze nie wspomniałam o tym, że bardzo chcę wygrać tę książkę. :D
Pozdrawiam ;)
E-mail: ania0134@o2.pl
Czy wspominałam, że jestem fanem piłki nożnej? Kibic ze mnie pełną gębą;D Od lat kibicuję Realowi Madryt ( i oczywiście polskiej reprezentacji!). Mimo, że jestem kobietą wiem co to spalony, wiem, czym różni się FIFA od UEFA, znam terminarze spotkań w ramach ligi mistrzów, ligi hiszpańskiej, eliminacji do mistrzostw i daty największego hiszpańskiego święta- El Clasico:D
OdpowiedzUsuńI oczywiście chętnie pochłaniam książki na ten temat. Obecnie czytam "El Clasico: Real Madryt kontra Barcelona" ;)
E-mail: sandra.galka94@gmail.com
Czy wspominałam, że potrafię rymować?
OdpowiedzUsuńRymuję i rymuję
czasami lepiej czasami gorzej rym mi wyskakuje
kocham czytać książki i tego się nie wstydzę
z tych co nie czytają czasami poszydzę
wiele osób mówi: "nie chcę, nie mam czasu
z czytaniem za dużo jest ambarasu"
to nieprawda i dziś to udowodnię
czytanie traktuję jak moją wprost akumulatornię !
czytając sił nabieram
nowe słowa poznaję
nic lepszego niż książka do tego się nie nadaje
Pochłanianie książek to dla mnie coś lepszego niż muzyka
czytając zapominam co to genetyka
Gorszy dzień, ból rozsadza Ci czaszkę
weź więc do ręki chociaż najprostszą (może moją) fraszkę
Może być kryminał, ostatnio nawet fantastyka
literatura kobieca, a może felietonistyka
Przedstawiona tu nagroda bardzo mnie ciekawi
i szczerze w to wierzę, że wkrótce jako nagroda w moim domu się pojawi :)
e-mail : iza380@o2.pl
UsuńCzy wspominałam, że nie lubię chipsów? :)
OdpowiedzUsuńveroniqusia@gmail.com
Czy wspominałam, że potrafię zapleść palce u rąk w "pieroga" nie łamiąc przy tym ów palców? :D
OdpowiedzUsuńbooksofmeworld@gmail.com
Klaudia
OdpowiedzUsuńklaudia.winkler99@gmail.com
Czy wspominałam, że interesuję się książkami, jak i strzelectwem sportowym? Przez dłuższy czas uprawiałam tę dyscyplinę, ale ostatnio przez brak czasu oraz napływ obowiązków nie mam czasu na treningi. Niestety, żałuję, że nie mogę tego robić, ale mam nadzieję, że kiedyś z ogromną chęcią powrócę do strzelectwa. Okres, gdy ćwiczyłam i strzelałam wspominam bardzo dobrze :D
Życzę wszystkim powodzenia!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńCzy wspomniałam, że:
OdpowiedzUsuń* pożeram książkami garściami bez opamiętania,
* tworzę budowle z kart (http://iv.pl/images/02982096493648328178.jpg),
* próbuję tworzyć małe dzieła na kartce papieru (http://iv.pl/images/66697389619442757961.jpg
http://iv.pl/images/92344967746776575886.jpg)
* próbuję grać na gitarze,
* próbuję napisać powieść,
* wyszywam (http://iv.pl/images/68040005930974439062.jpg
http://iv.pl/images/89616351468795938746.jpg
http://iv.pl/images/49054859603696255611.jpg),
* układam puzzle 2000 elementów w 2,5 h,
* potrafię załagodzić każdy spór w pracy i w domu,
* kocham zwierzęta,
* zawsze jestem sobą, nigdy nie idę za tłumem,
* wszystkim chętnie pomagam,
* nie potrafię gotować ;P,
* staram się z godnością znosić przeciwności losu i nie narzekać,
* nie cierpię oszukiwać i być oszukiwaną,
* muszę mieć wszystko poukładane, na swoim miejscu (z umiarem oczywiście),
* potrafię zapracować na swoje zachcianki,
* staram się spełniać marzenia,
* potrafię okazywać wdzięczność za różnego rodzaju niespodzianki od losu (i nie tylko),
* potrafię robić na drutach,
* lubię rozwiązywać zagadki logiczne,
* ustąpię starszym miejsca w autobusie,
* potrafię dobrze gospodarować swoim czasem,
* potrafię się przyznać, gdy czegoś nie wiem, nie potrafię,
* upchać milion rzeczy do małej torby. :)
Iza, po.zachodzie.slonca@wp.pl
Myślę, że to mnie wyróżnia spośród tłumu wielu takich samych.
Cześć,
OdpowiedzUsuńBiorę udział w konkursie i dodałam banerek konkursu.
Moja odpowiedź:
Czy wspominałam, że robię na drutach kostiumy kąpielowe? W różnych kolorach, białe, niebieskie, czerwone, zielone itd. Dlaczego, bo nikt takich nie robi, bo to jest niecodzienne i fajne. Bo zajmuję czymś ręce, a w tym czasie mogę słuchać audiobooka.
renax79@wp.pl
Czy wspomniałam, że kocham książki na tyle, że sama piszę? Od sześciu lat niezmiennie w wolnych chwilach skrobię długopisem własne historie na kartkach papieru. Mogę nawet szczegółowo napisać, jak wyglądały pierwsze kroki: w zasadzie zaczęło się od wiersza, kiedy polonistka oznajmiła, że organizowany jest konkurs na wiersz walentynkowy, a ja na tej samej lekcji (a była jakaś luźniejsza z racji przygotowań kilku osób do apelu) napisałam nawet niezgorszy wiersz o chłopaku, w którym się podkochiwałam :'D To było chwilę przed walentynkami, byłam wtedy w pierwszej klasie gimnazjum. Przy okazji zajęłam trzecie miejsce XD Spodobało mi się i pisałam wiersze przez całe trzy lata gimnazjum, a we wakacje przed pójściem do liceum zaczęłam moją pierwszą powieść. Bogu dzięki, to hobby zostało mi do dziś :) Może gdyby moje życie potoczyło się inaczej, gdybym była inna- pewnie uznałabym, że pisanie to strata czasu lub w ogóle bym go nie miała, a jest to dość czasochłonne zajęcie. Zrozumiałam, że to, co się w moim życiu wydarzyło, w pewnym sensie pchnęło mnie do pisania. Każde cierpienie, własne spostrzeżenia, niezrozumienie otoczenia, przelewam na papier i tworzę świat bohaterom. Czasami nawet im współczuję... ;P Miło jest ująć w ręce owoce swojej pracy (tymczasem są to zapisane kartki papieru, które w przyszłości mogą przybrać postać książki) i powspominać, co się wtedy wydarzyło i czuć, jak bardzo kocha się swoją pasję.
OdpowiedzUsuńmietus1993@poczta.onet.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy wspominałam, że... Piszę listy tradycyjne?
OdpowiedzUsuńMoja "listowa przygoda" trwa od kilku miesięcy. Pokochałam dostawanie, czytanie, pisanie, wysyłanie listów. Jest w tym coś ekscytującego, niezwykłego i magicznego. Zawsze celebruję moment otwierania koperty, zaglądania do jej wnętrza, wyciągania wyjątkowego dla mnie kawałka papieru i wczytywania się w treść pięknych słów... Kocham to! Kiedy piszę listy, staję się spokojniejsza, zapominam o rzeczywistości, a krople deszczu, uderzające o szybę okna, zabierają wszystkie moje problemy i zmartwienia.
“Ktoś list dostał. Komuś serce bije.
Idzie czytać pod kwitnące jabłonie.
Czyta. Chwyta się ręką za szyję
i dno traci, i w powietrzu tonie. ”
/Maria Pawlikowska-Jasnorzewska/
Czy wspominałam, że ... jestem Marzycielską Anettą? Dosłownie?
Często...
Unoszę się trzy metry nad niebem
Chodzę z głową w chmurach
Bujam w obłokach
Myślę o niebieskich migdałach
Stawiam zamki na lodzie
Nie stąpam twardo po ziemi
Puszczam wodzę fantazji
Śnię na jawie
Oddaję się marzeniom
anetakasza28944@gmail.com
UsuńCzy wspomniałam, że miałam urodzić się chłopcem i mieć na imię Piotruś:) W ostatniej chwili jednak, a dokładniej już przy porodzie, plany uległy zmianie.
OdpowiedzUsuńNie zmieniły się natomiast niebieskie i zielone ciuszki zakupione wcześniej dla chłopca, w które jako maluszek byłam nagminnie ubierana, ani pokoik w odcieniach błękitu ozdobiony samochodzikami.
A czy wspomniałam, że ten "incydent" w ogromnej mierze wpłynął na moją przyszłość?
Obecnie jestem bowiem kierowcą autobusu:)
Mail: juta18@vp.pl
Czy wspomniałam, że lubię pomagać innym za zwykłe dziękuję? Nie? To niedobrze! To już wspominam… W środę dołączyłam do Drużyny Szpiku i zostałam jedną z redaktorek. Wrzucono mnie na głęboką wodę. Wprawdzie nie mogę być dawcą szpiku z powodu choroby, ale mogę inaczej pomagać chorym dzieciom, a przy okazji zapomnieć o swoim choróbsku. Mogę wykorzystać moje literki i sprawić nimi innym radość, nieść pomoc, dopingować innych. Naprawdę mogę! I naprawdę chcę.
OdpowiedzUsuńmartucha180@tlen.pl
Czy wspomniałam, że kocham zwierzęta i nie jadam mięsa? Od dziecka trzymam się jednej zasady, mianowicie ...nie jeść mięsa. Wyróżnia mnie także niesamowita tolerancja, gdy w moim otoczeniu ludzie plotkują o kimś, wyłączam się. Nie słucham bzdur o innych ludziach, jeśli kogoś nie znam to z chęcią poznam go osobiście, bez wcześniejszego wysłuchania recenzji innych. Następnym moim zróżnicowaniem jest zamiłowanie do książek, nie rozumiem, kiedy ktoś mówi mi, że nie czyta książek. W moim życiu książki to podstawa: w domu, na przystanku ...w każdej wolnej chwili, bo po co marnować czas podczas czekania np. na autobus? Dużo osób się dziwi poznając mnie z tej strony, a ja jestem dumna, że mogę promować książki....
OdpowiedzUsuńemail: roksana.14.2001@gmail.com
Czy wspomniałam, że mam obsesję na punkcie wilków? Niesamowicie fascynują mnie te zwierzęta i chcę ciągle zgłębiać wiedzę na ich temat. W połączeniu z moją pasją do czytania i rysowania daje to niezły efekt - wyszukuję książek gdzie jest choćby wzmianka o tych fascynujących zwierzętach i czytam z zapartym tchem, a potem analizuję wilki same w sobie. No i nie mogę sobie odmówić przyjemności rysowania wilków, uzbierała się już niemała kolekcja moich artystycznych prób. Wiele brakuje mi do perfekcji, ale trening czyni mistrza i mam nadzieję, że pewnego dnia narysuję wilka, który spełni moje wszystkie oczekiwania.
OdpowiedzUsuńSama nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie, co mnie tak w wilkach fascynuje.. może to, że są piękne i niebezpieczne?
email: agat_a156@interia.pl
Czy wspomniałam o tym, że po dziś dzień jedną z moich największych miłości są bajki, a gdy byłam mała opowiadałam bajki na opak? A historia zaczęła się dawno, dawno temu. Za górami, za lasami, w pięknym zamku. Nie, to nie będzie tak. Za kilkoma drzewami, w niewielkim rodzinnym domku. W domu, gdzie unosił się zapach piernika, w lodówce zawsze było mleko, a w szafce kakao. W pewien mroźny dzień, babcia przytuliła do siebie swoją wnuczkę i zaczęła jej opowiadać bajkę ‘’Czerwony Kapturek’’ była to pierwsza bajka, jaką babcia przeczytała swojej wnuczce. I tak zaczęła się miłość do bajek, która później przerodziła się, nie tylko w miłość do czytania, ale również w opowiadanie bajek na opak? Słyszeliście, kiedyś o bajkach na opak? Wy może nie, ale moja rodzina tak. Już w wieku trzech lat, zaczęłam ich katować opowieściami o tym, jak to Czerwony Kapturek zgubił szklany pantofelek. Kopciuszek szedł z koszyczkiem do ukochanej babci, a Trzy świnki bały się Złej Wiedźmy? Tak właśnie w moim wykonaniu wyglądały bajki na opak. Śmiechu było przy tym, co niemiara. Wujek się śmiał, ciocia ze śmiechu płakała. Wszystko się jednak kończy, prawda? Ale tutaj nie do końca to się skończyło. Dzisiaj jestem dorosła, jestem studentką. Ale wiecie, że bajki na opak w mojej rodzinie nadal są sławne? Dlaczego? Babci, dziadkowi, ciociom już ich nie opowiadam. Opowiadam je jednak, młodszemu kuzynostwu, które też się przy tym śmieje, tak samo, jak kilkanaście lat temu, nasi dziadkowie i rodzice. Opowiadam swoje bajki, w każde święta. Wtedy słucha mnie około 20 małych osóbek. Coś niesamowitego. A ja? Nadal kocham bajki, te oryginalne, te na opak. I pomyśleć, że moja miłość do bajek, to wina śniegu, którego po dziś dzień nie znoszę…
OdpowiedzUsuńliliane.rosaless@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy wspomniałam o tym, że jestem klasycznym leniem ?
OdpowiedzUsuńTak, przyznaję się. Najchętniej całe dnie spędzałabym w łóżku z książkami, blogiem ewentualnie muzyczką w tle.. oczywiście pełna lodówka musi być.
Talent.. hmm.. gdzie tylko się nie popatrzę w każdym rogu w domu jest jakaś moja książka, ale co mam na to poradzić ze ona tak prawie same za mną wędrują ? ;c Rodzice krzyczą, porządek panuje wszędzie za wyjątkiem książek pogubionych po całym domu.
Haha, można to w sumie uznać za tendencje do książkowego bałaganu, ale cii :)
A tak poważnie to uwielbiam rękodzieła, mimo tego że mam 16 lat, szydełkuję, robię na drutach iii uwielbiam to. Wszyscy się śmieją, ciągle słyszę " jak stara babcia " ale trwam w tym dalej.. zakopuję się w włóczkach po same uszy. Prace plastyczne są także moim zainteresowaniem i z opinii innych wynika, że talentem. Mogłabym całymi dniami siedzieć, wyklejać, składać, kombinować. Idealne zajęcia na zimowe wieczorki. Polecam !
Jeśli jest jeszcze coś co mnie wyróżnia z tłumu to optymizm oraz obsesje.. tak mam ich zbyt wiele. Obsesja dotycząca ksiązkowej manii, chłopców z długimi włosami ( ogólnie wszystko w stylu rocka ), pomoc innym, nawet jeśli nie proszą to muszę im pomóc, za bardzo się wszystkim przejmuję, ciągle czyszczę buty.. ta, to kolejna fobia. Jest tego jeszcze więcej,,
klaudia1144@interia.pl
Czy wspomniałam, że jestem znakomita w zajadaniu słodyczy? Lubię krówki ciągutki, dmuchany ryż z czekoladą, snikersy i marsy, a do tego piszingery i czekoladę z orzechami. nie będę wymieniać wszystkich pyszności i słodyczy świata, ale lato nie obeszło by się bez lodów czekoladowych, zima bez gorącej czekolady z bitą śmietaną! To one osładzają życie i nigdy się im nie oprę! Od taki smakowity kąsek dobry dla każdego przy książce i wśród krzyków znajomych:)
OdpowiedzUsuńagata.17ko@wp.pl
Czy wspomniałam, że mam talent do wydawania pieniędzy na książki? Z niecierpliwością czekam na premiery, zamawiam książki w dniu ukazania się w księgarni, nawet jeśli potem muszą swoje odstać na półce. W ciągu ostatnich dwóch lat nie było takiego miesiąca, żebym nie kupiła książki (-: Gdybym jeszcze ograniczyła się do jednej... (-;
OdpowiedzUsuńpasjonatkaksiazek@gmail.com
Czy wspominałam o tym, że moim marzeniem w życiu jest to aby świat był lepszy ? Jestem na pielęgniarstwie, mam do czynienia z róznymi ludźmi, z ich problemami.. Mimo tego, że czasami trafiają się nieprzyjemni, niemili, komentujący rózne rzeczy staram się ich wszystkich rozumieć. Postawić się na ich miejscu, wybadać. Może to kwestia empati ? Nie potrafię przejść obojętnie obok problemów ludzi. Zauważam też, że coraz więcej chętnych prosi o radę. Może nie zawsze umiem pomóc, ale zawsze wysłucham. Kiedyś chciałabym być psychologiem, zgłębiać tajemnice ludzkiego umysłu. W tym momencie głęboko zastanawiam się czy jeśli uda mi się skonczyć kierunek jaki obrałam nie zostać pielęgniarką na oddziale psychiatrycznym. Chyba mnie to kręci. Wprawdzie nie wiem czy dam radę, ale warto spróbować. Wiem, że świata całego nie zbawię, ale może komuś uprzyjemnie niektóre chwile i sprawię,że choć na chwilę zapomną o problemach.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy wspomniałam, że... Śpię w nocy bez skarpetek?
OdpowiedzUsuńTak, tak.... Jest to niemały symbol odwagi. Ponieważ kiedy ja w nocy śpię, to wówczas pewien podłóżkowy potwór, próbuje bezczelnie dotknąć moich stóp :)
Jestem wyjątkowa, bo zawsze pod poduszką trzymam dla niego....... Ciasteczko :)