"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

czwartek, 1 października 2015

Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje

  
Wyznania randkowiczki
Rosy Edwards

 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-09-28
Liczba stron: 392
Ocena: 5/6








      
    Czy portale randkowe to miejsce, gdzie można znaleźć miłość na całe życie?

  Dwudziestosiedmioletnia Rosy Edwards jest singielką. Lubi swoje życie w pojedynkę, choć w głębi serca marzy o wielkiej miłości. Pewnego dnia pod wpływem impulsu zakłada konto na Tinderze – popularnej aplikacji randkowej na telefon, by znaleźć swoją drugą połówkę. Niemal natychmiast przychodzi spory odzew. Rosy umawia się z kilkoma mężczyznami na randkę w realu. Tylko czy wśród potencjalnych adoratorów będzie Ten Jedyny?

  ''Wyznania randkowiczki'' to debiut literacki Rosy Edwards. Po doświadczeniu w pracy Public Relations i w szkolnictwie, Rosy zaproponowano napisanie "zwierzeń T" w 2014, prześmiesznej, prawdziwej historii jej związku z Tinderem.

  W dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi poznaje się w sieci. Ale czy szukanie miłości przez Internet ma sens? Czy to bezpieczne? Perypetie głównej bohaterki ujawniają wszelkie blaski i cienie korzystania z portalu randkowego. Rosy jest młodą, atrakcyjną kobietą. A mimo to jej ostatni chłopak zostawił ją ze złamanym sercem. Dlatego jest przekonana, że już na zawsze będzie starą panną. Jednak pewnego dnia odkrywa Tinder. Ta aplikacja pokazuje wszystkich samotnych ludzi z okolicy, którzy szukają swojej drugiej połówki. Wystarczy tylko wyszukać odpowiedniego kandydata. Niestety rzeczywistość zdecydowanie odbiega od baśni – okazuje się, że randki w realu różnią się z internetowymi.

  Autorka błyskotliwie uświadamia, że każdy medal ma dwie strony. Z jednej strony korzystanie z serwisów matrymonialnych pozwala Nam bez trudu wyszukać osobę o zbliżonych zainteresowaniach lub spełniającą odpowiednie dla Nas kryteria. Ale z drugiej strony, w takich miejscach przebywają też oszuści lub podejrzane typy mające niecne zamiary. Każdy pisze o sobie co chce, niekiedy stwarza wyidealizowany i sztuczny obraz swojej osoby. Podobnie jak w przypadku zdjęć. Wstawiamy tylko takie, na których wyglądamy najkorzystniej bądź niejednokrotnie poddane obróbce graficznej. Stąd potem rozczarowania, zawody i nieporozumienia. Dlatego warto być ostrożnym i nie ufać każdemu internautowi, gdyż nie wiadomo, kto tak naprawdę siedzi "po drugiej stronie". 

  Rosy korzysta z własnego doświadczenia, zatem doskonale wie, o czym pisze. Z zapartym tchem i nadzieją obserwowałam jej schadzki m.in. ze szczerzącym się Elliotem, podejrzanym Jonathanem, perfekcyjnym Patrickiem, wyluzowanym Andrewsem, Dougem z wyższych sfer, Archie pomyłką, niewidzialnym Maxem lub Johnem Doe, niedojrzałym gówniarzem. Niestety za każdym razem przeżywa rozczarowanie. Czy zatem warto poświęcać aż tyle własnej energii i czasu? Edwards sugeruje, że  tak. Bo jeśli nie zaliczy się felernych przypadków to nie nauczymy się rozpoznawać tych dobrych, kiedy w końcu nadejdą.


''Chodzenie na randki to podejmowanie ryzyka, zakochiwanie się też jest ryzykowne; cały ten proces szukania miłości jest cały napięty od przypadku i niepewności. Pójście na randkę oznacza zaryzykowanie od umiarkowanego rozczarowania po totalne, wszechogarniające, niszczące duszę odrzucenie; musisz siebie wystawić, częściowo przynajmniej by dać sobie szansę że jedna z randek stanie się czymś więcej, a ryzyko, że spotkasz kogoś kto ci powie, że nie podoba mu się to co widzi jest przerażające. Ale jest też ryzyko, że z tego narodzi się coś więcej.''

  To zgrabne połączenie fikcji realistycznej z pamiętnikiem. Całość została napisana prostym, przystępnym językiem, podszytym specyficznym poczuciem humoru, z delikatną nutką ironii. Tempo rozgrywającej się akcji wzrasta miarowo, początkowo jest spokojnie, bez gwałtownych zrywów, lecz pod koniec znacznie przyśpiesza. Bohaterowie nakreśleni są barwnie, aczkolwiek dość powierzchownie. Jedynym wyjątkiem jest Rosy, główna narratorka. Swoją postawą i zachowaniem przypomina trochę popularną Bridget Jones.  Marudna, niezdecydowana, zakompleksiona, skoncentrowana na sobie, przedziera się przez gąszcz wyzwań, które czyhają z każdej strony. Przyznam, że zabrakło mi lepszego uzewnętrznia jej myśli, nagromadzonych uczuć i napięć, ujawnienia konfliktów i problemów  wynikające z bycia w danym związku. Jednak ogólnie nie jest źle.

Podsumowując. 
 ps. jutro zapraszam na konkurs, gdzie będzie można wygrać ''Wyznania randkowiczki''.

44 komentarze:

  1. Jeśli znajdę to chętnie przeczytam, bo jeszcze nigdy nie spotkałam się z tą tematyką. Gratuluję patronatu. Nie wiem czy ktoś Ci to już tu pisał, ale fajne masz nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zachęcam do książki, myślę, że powinna przypaść CI do gustu.
      Nie patronuje tej powieści, tylko moja rekomendacja jest na okładce, ale dziękuję za nadesłane gratulacje.
      Moja dalsza rodzina twierdzi, że mam nietypowe nazwisko, gdyż w ich stronach nie ma takiego :)

      Usuń
  2. Książka niestety mnie nie zainteresowała.

    Zazdroszczę Ci za każdym razem, jak widzę okładkę książki i Twoich kilka zdań! Może kiedyś mi się to uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że książka nie wzbudziła Twojego zainteresowania, ale nic na siłę.
      Trzymam w kciuki, aby i Tobie się udało napisać rekomendację dla jakiejś powieści.

      Usuń
  3. Pomysł na książkę bardzo mi się podoba i choć może nie jest dopracowana to z chęcią się z nią poznam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam za sobą kilka tytułów poruszających to zagadnienie. Ten tytuł wydaje się równie ciekawy - zapisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niespecjalnie mnie zainteresowała, chociaż trochę coś jest w powiedzeniu, że bez ryzyka nie ma zysku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama się sobie dziwię, ale w sumie chciałabym przeczytać tę książkę. Najbardziej ciekawią mnie opisy randek, bo wyobrażam sobie, że bohaterka niejedno przeżyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście niektóre randki są warte zapamiętania :)

      Usuń
  7. Zaciekawiłaś mnie tą książką, chociaż wcześniej wydawało mi się, że ten tytuł jest zupełnie nie dla mnie. Jednakże lekka, przyjemna i odrobiną humoru i ironii, zaciekawiłaś mnie :) Gratuluję kolejnego miejsca na okładce, to musi być wspaniałe uczucie :) Pozdrawiam ciepło i życzę przyjemnego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że moja recenzja zachęciła Cię do lektury ''Wyznań....''. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
      Dziękuję za nadesłane gratulacje. Faktycznie to cudowne uczucie móc widzieć swoją rekomendację na okładce. :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  8. Książka może być właściwie ciekawa, więc będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba teraz nie mam ochoty na tę powieść, ale może zanim pojawi się w miejskiej bibliotece, to akurat będę miała na nią nastrój;)
    Gratuluję rekomendacji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyznaje zasadę, ze nic na siłę :) Zatem jeśli nie czujesz zainteresowania tą książką to trudno. Może kiedyś jeszcze zmienisz zdanie :)
      Dziękuję za nadesłane gratulacje.

      Usuń
  10. Czy w realnym świecie ludzie nie mają niecnych zamiarów? Czy wiemy na pewno, kto siedzi przy biurku obok w pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację, ale i w wirtualnym świecie też czyha na nas sporo zagrożeń.

      Usuń
  11. Zapowiada się ciekawie :) Dobrze wiesz, że ufam Ci w doborze lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To mogłaby być ciekawa pozycja, ale to chyba nie jest mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi ciekawie, ale na chwilę obecną muszę ograniczyć zakupy książek ;)
    Ale może kiedyś uda mi się zapoznać z tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przekonuje mnie do niej tej prosty i przystępny język oraz ten specyficzny humor. Wydaje się, że jest to lektura idealna na jesienny, chłodny wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrząc na blurb i okładkę, nie powiedziałabym, ze to taka fajna książka ;) Myślę, że mogłabym ją z przyjemnością przeczytać, ale na pewno nie w najbliższym czasie.
    PS. Rosy to imię autorki.

    OdpowiedzUsuń
  16. A to ciekawe! Jak takie wyznania mogą wyglądać..

    OdpowiedzUsuń
  17. To może być naprawdę interesująca i fajna lektura. Chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie randkowanie to ryzyko, zwłaszcza gdy to randka w ciemno. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmm chyba dam szansę tej książce, bo sprawia wrażenie naprawdę ciekawej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Już okładka mnie kusi :) Lektura zapowiada się na idealną na jesień :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytam, czytam... I chyba jednak nie dla mnie, w sumie zawiodłam się ostatnio na wielu książkach o randkach i singielkach i trochę mam już przesyt materiału.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakiś czas temu miałam konto na portalu randkowym, głównie dla zabawy :D Chciałam poznać ciekawych ludzi. Może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię książki w formie pamiętnika, dodatkowo historia przedstawiona w "Wyznaniach randkowiczki" wydaje się ciekawa. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Prosty język, poczucie humoru i barwni bohaterowie - czegóż chcieć więcej? Jestem bardzo ciekawa tej książki. Mam nadzieję że kiedyś będę miała okazje ją przeczytać :).
    Gratuluję rekomendacji! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się przeczytać ''Wyznania randkowiczki''. Życzę owocnych poszukiwań.
      Dziękuję za nadesłane gratulacje.

      Usuń
  25. Gratuluję polecajki. Książka bardzo mnie zainteresowała, coś innego. Nie czytałam jeszcze nic podobnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nadesłane gratulacje i zachęcam do lektury ''Wyznań...''. Na pewno się nie zawiedziesz.

      Usuń
  26. Książka zapowiada się całkiem nieźle, jednak na razie muszę ją sobie odpuścić. Jednak tytuł na pewno sobie zapiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Spodobałaby mi się. Zupełnie inna niż wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zapowiada się całkiem przyjemna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Patrz, a ja się na książkę nie zdecydowałam bo wydawała mi się...kiepska:(

    OdpowiedzUsuń
  30. Zdecydowanie coś dla mnie:D Na pewno przeczytam, jak tylko wpadnie mi w ręce;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. To książka dla mnie. Takie romansidła nigdy mi się chyba nie znudzą. :-) Podoba mi się połączenie fikcji z pamiętnikiem bohaterki. :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czeka u mnie na swoją kolej, ale coś mi się zdaję, że spodoba mi się równie mocno jak tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Na razie mam, co czytać, może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Szczerze mówiąc kompletnie nie mam ostatnio nastroju na romanse, nawet (a może szczególnie) nie na książki optymistyczne i pozytywne. Poza tym, sama natura znajdywania sympatii poprzez internet, nie do końca mi się podoba. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...