Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

piątek, 10 marca 2017

KONKURS: Spontaniczność kontra racjonalizm

 Kochani,

Przychodzę do Was z konkursem, w którym można wygrać książkę ''Intuicja'' Amy A. Bartol [recenzja-klik]

Zadanie konkursowe:

Rozsądek czy intuicja? Czym bardziej kierujesz się w codziennym życiu?
 
 
Spośród wszystkich wypowiedzi wybiorę jed, moim zdaniem najciekawszą.

     ___

Będzie mi miło, jeśli:

- zostaniesz obserwatorem mojego
bloga
- zostaniem obserwatorem mojego profilu w Google +
  - polubisz fanpage mojego bloga na Facebooku
- udostępnisz informacje o moim konkursie


Do dzieła!!! Naprawdę warto!


   Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Muza.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy odpowiedzieć na pytanie: Czym kierujesz się w życiu? Rozsądkiem czy intuicją?
4. Konkurs trwa od 10 marca 2017 roku do 16 marca 2017 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 19 marca 2017 roku.
6. Nagrodą jest egzemplarz ''Intuicja'' Amy A. Bartol.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową o ile zapoda swój adres mailowy w poście konkursowym. W przeciwnym razie w ciągu 7 dni laureat musi sam się ze mną skontaktować. Po upływie tego czasu nagroda przepada.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

23 komentarze:

  1. Zawsze w życiu kieruję się rozsądkiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako rozsądna zodiakalna Waga, moim głównym atrybutem w życiu jest rozum i rozwaga. Ale skoro ważyć lubię wszelkie decyzje, to czasami do nich szczyptę intuicji dorzucę, bo już nieraz się sprawdziła i uniknąć kłopotów pozwoliła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o życie tylko rozsądek . Myślę że z wiekiem zmieniają się priorytety, poglądu . Wczesniej intuicja , żywioł ��teraz zdecydowanie rozsądek . Czy dobrze ? Mi to odpowiada . Moje decyzje są przemyślane , pewne , uzasadnione, wiem że nie moge mieć wtedy pretensji do nikogo tylko do siebie . Lecz zdarza się to baaaardzo rzadko ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko rozsądek w mym życiu , gdyż intuicja zawodzi pieknie jest pomarzyć ale zejść trzeba na ziemie i znów rozsądkowi dac gore bo intuicyjnie możemy sie tylko mocno potłuc spadając wysoko z gory Obserwuje z fb jako Barbara Pawlik niestety tylko jako anonimowy tak da sie mi tutaj wpisać

    OdpowiedzUsuń
  5. W życiu kieruję się intuicją, gdyż jestem bardzo uczuciową osobą. Chociaż zdaję sobie sprawę, że kierowanie się rozsądkiem było by niejednoktronie dla mnie lepsze i zdrowsze przede wszystkim, nie potrafię tego zrobić, bo zawsze emocje biorą nade mną górę.

    paulina.turska7@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. przeczytałam wczoraj pierwszą część, dosłownie ją pochłonęłam jak jakiegoś batona słodkiego i jestem oczarowana ową pozycją:) chętnie pokuszę się więc o drugą część. Tak mi podpowiada właśnie intuicja, a że nigdy mnie nie zawiodła to liczę na nią i tym razem:D kathyleonia88@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze do tej pory twardo stąpałam po ziemi i byłam do bólu realistka.Lecz pewnej nocy stało się coś co trochę się zmieniło moje podejście do rzeczywistości.Pewnej nocy po prostu przyśniłam się mój syn,który przyniósł mi do łóżka maleńką jak Calineczka dziewczynkę.Oto Twoja wnusia mami-powiedział.Wstałam i mówię do męża-słuchaj,śniło mi się,że będziemy mieli wnusię.Oj mi tez to samo się śniło-odpowiedział mój ślubny!
    Wieczorem mamy telefon-ami będziesz znowu babcią-Martunia w ciąży,test pokazuje czerwone kreseczki!
    I co? Mam wierzyć w sny/A może jestem wróżką tylko o tym jeszcze nie wiem?Jes dobrze,naprawdę czekam na wnusię i wierzę w intuicję!!!!
    jolunia559@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zdecydowanie stawiam na intuicję. Nigdy mnie nie zawiodła. Uczestnikom konkursu życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bywają w życiu takie sytuacje, gdy intuicja wygrywa z rozsądkiem. Niemożliwe? A jednak. Dzieje się tak czasami lub bardzo często, ale nie zawsze. Przeczytałam kiedyś, że intuicję się miewa a nie ma i w zupełności się z tym zgadzam. Niekiedy rozsądniej byłoby odpuścić, ale podświadomie czuje się, że tak nie może być. Chce się wszystko wyjaśnić do końca. Nawet zwykły kaszel potrafi mnie zaniepokoić- zwłaszcza u dziecka. Miewam takie dni, gdy przedłużam sobie drogę do przejścia z sygnalizacją swietlną. Jednak w najważniejszej kwestii nie zaufałam swojej intuicji. Dopiero z czasem to zrozumiałam. Zrozumiałam, że to rozsądek mnie do tego doprowadził. Rozsądek w kwestii ratowania rodziny dla dobra dziecka. Jakże jest to powszechne i mylne podejście! Przekonałam się, że nie należy ignorować nawet najcichszego podszeptu serca, dzięki intuicji wygrałam w końcu lepsze życie. Będę jej słuchać, być może mnie nie zawiedzie, chcę jej wierzyć i ufać jej. Zazwyczaj jest niezawodna, a nawet potrafi zdziałać cuda.

    P. Maria

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo wszystko przede wszystkim kieruje się w życiu rozsądkiem. Chciałabym napisać, że jest to intuicja, że często idę na żywioł, podejmuje spontaniczne decyzje, ale byłoby to niestety kłamstwo. Zanim coś zrobię muszę to przemyśleć, rozważyć za i przeciw i dopiero podjąć decyzję. Jestem typem stoickim, myślę później robię. Chciałabym dać się ponieść emocjom, ale nie potrafię. Widocznie już taka moja natura :)
    sylwucha_k@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę wszystkim powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. W moim przypadku jest to mieszanka, której nie jestem w stanie rozdzielić w żaden sposób. Intuicja silna u mnie jest, jednak każdy pomysł , każda chęć, każdy impuls jest u mnie analizowany przez rozum i to on ostatecznie decyduje o czymś. Jednak bez intuicji, nie ma działania rozsądku. To intuicja już nie raz dobrze podpowiedziała mi uczucia o danej osobie (przy pierwszej osobistej styczności z nią).. mimo, że mój umysł dawał komuś szansę to moja pierwsza ocena była słuszna, nigdy się nie pomyliła i w takich kwestiach, powinnam się jej słuchać - płaszczyzna relacji społeczno-uczuciowych jest dla intuicji. Jednak wybory życiowe, ważne decyzje, zadania do rozdzielenia, podejmowane zlecenia - są tylko rozważane przez rozsądek i to co on postanowi, to to jest wykonywane. Nigdy inaczej. Fakt, że posiadam bardzo analityczny umysł ułatwia mi nie raz wszystko ,ponieważ na dane zagadnienie umiem spojrzeń z wielu perspektyw i dokonać najlepszej decyzji. Także u mnie to połączenie jest niestety nierozerwalne.
    voldi78@gmail.com

    PS. Przepraszam za usunięty post (o ile nadal wyświetla się ta informacja), ale nie dodałam adresu mailowego, a nie wiedziałam jak edytować :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w życiu kieruję się przeważnie rozsądkiem.
    Staram się rozważać wszystkie za i przeciw, wszystko kalkulować, analizować, przewidywać konsekwencje swoich decyzji.
    Nie zawsze mi się to jednak udaje.
    Są chwilę, że intuicja mówi mi całkiem co innego niż rozum i to jej słucham. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Po prostu jest to silniejsze ode mnie.
    Nie zawsze moje decyzje są słuszne i mają konsekwencje takie, jakie bym chciała. Ale kto idealnie je przewiduje i zawsze postępuje właściwie? Nikt.

    po.zachodzie.slonca@wp.pl
    Izunia Raszka

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejna ważna decyzja, serce krzyczy, wyrywa się, a ja... myślę, analizuję, wściekam się, płaczę z bezsilności, bo nijak rzeczowa analiza nie pasuje do tego, co czuję. I na końcu, choćbym nie wiem jak się starała, serce, jak sprawiedliwa oliwa wypływa na wierzch. Nigdy mnie nie zawiodło, nie żałowałam tych decyzji. Nauczyłam się ufać przebłyskom, które pojawiają się w mojej głowie, jak coś muszę zrobić. A może te olśnienia, to chwile, gdy dotyka nas Bóg, by dobrze kierować naszym życiem?
    katarzyna.boron@outlook.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Wydaje mi się, że intuicja to podstępna bestia, nieco zbyt mocno związana z naszą podświadomością. Której, nawiasem mówiąc, w ogóle nie można ufać. Jest cwanym źródłem zakodowanych informacji, objawiających się potliwością dłoni, uściskiem w żołądku, trzepotaniem serca, trudnościami z oddychaniem oraz brakiem logicznego myślenia: moja świadomość i podświadomość raczej za sobą nie przepadają.
    Co z kolei uświadamia mi, że nie: nie ufam swojej intuicji. Nie jest - według mnie - wiarygodnym powodem takiego czy innego postępowania, a jej mocno wybiórczy i oparty jedynie na przypuszczeniach charakter z pewnością nie stanowi - i nie będzie stanowił - solidnego fundamentu mojego stosunku do czego - oraz kogokolwiek.
    Przeczucia cechują się zbyt wielką niestałością, abym mogła się nimi kierować w życiu oraz nie poddawać w wątpliwość ich trafności. Ostatecznie ta sama sytuacja bądź człowiek, w zależności od wielu czynników na nas oddziałujących w danym momencie, będą się od siebie skrajnie różnić. Nie zostanę w domu, odpuszczając sobie wieczorne zakupy, tylko dlatego, że właśnie przeczytałam naprawdę dobry kryminał i każdy uliczny cień wydaje mi się być płatnym mordercą. 😉
    Wszelkiego rodzaju przeczucia oraz objawy usiłującej sterować mną intuicji staram się dusić w zarodku i przez zdecydowaną większość swojego życia kieruję się tą logiczną częścią umysłu.
    Ach, no chyba, że chodzi o książki... Ale wtedy kontrolę nade mną przejmuje wyobraźnia, a to zupełnie co innego... 😉

    katarzyna_lipinska@poczta.onet.pl
    Kasia Parzątka - Lipińska

    OdpowiedzUsuń
  17. Intuicja w błąd nie jeden raz nas wprowadzi!
    Chociaż niejednokrotnie jesteśmy radzi!
    Gdy według jej głosu w życiu decyzję podejmiemy,
    Lecz innym razem to właśnie przez intuicję w przedbiegach odpadniemy!
    Ja z reguły w życiu głosu rozsądku nasłuchuje,
    Choć niejednokrotnie co intuicja mówi podsłuchuję!
    Rozsądek jednak pewniej przez życie mnie prowadzi,
    Ja myślę, że to właśnie on nigdy mnie nie zdradzi!
    Nie to, co intuicja, która w życiu często źle prowadzi,
    A rozsądek wtedy nam dobrze radzi!

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba jestem nie dzisiejsza , bo częste decyzje ( poznanie nowych osób) są podejmowane intuicyjnie , niektóre zakupy np.. ten błyszczyk jest rewelacyjny , super, wymarzony i ląduje po powrocie do domu w szafce..zapomniany , niechciany. Sprawy finansowe oczywiście rozum...mojego męża. Krótko ja jestem intuicja i spokój , mąż rozum i nerwy...

    OdpowiedzUsuń
  19. Generalnie w życiu kieruję się rozsądkiem, choć czasami zadziałam pod wpływem impulsu. Intuicja czasem szepcze coś do ucha, ale człek jest przekorny i nie chce jej zawierzyć, posłuchać. Kiedyś w restauracji na wycieczce, czułam, że zaraz dojdzie do katastrofy, że rozleję sok. Nie wiem, kiedy, jak i co, ale wysoka szklanka leżała przewrócona na stoliku, na obrusie rosła plama, ja zaś zaczęłam rozpaczliwie wycierać obrus i szukać kelnerki. Intuicja zadziałała i wywołała lawinę niechcianych zdarzeń. Widocznie chciała mi dać znać, że i jej mam się słuchać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Różnie to bywa,czasem rozsądkiem a czasem intuicją.

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja wiedza, zdobyte informacje które pozyskałem w trakcie pracy, ścieżka edukacyjna którą wybrałem - wszystko to sugeruje, bym kierował się rozsądkiem.
    Wszak wynika on z mierzalnych, weryfikowalnych danych, opartych często na statystykach, wyliczeniach, opisach i dowodach oraz świadkach.

    Mimo to, w codziennym życiu kieruję się częściej intuicją.
    Czy w kontaktach z rodziną, czy też czas spędzając z dziećmi, rozwiązując problemy które stają na mojej zawodowej drodze - wszędzie tam pomaga mi intuicja.

    Tu jednak nadmienić muszę, że uważałem i uważam INTUICJĘ i ROZSĄDEK za dwie strony tej samej monety.
    Wiele z tego czego doświadczamy, zapisuje się naszej podświadomości, gdyż świadomość i te struktury pamięci do których mamy łatwy dostęp, nie są sobie w stanie poradzić z tak wielkim zasobem danych które codziennie nas zalewają.
    Zapisujemy skojarzenia, urywki sugestii, strzępy podobieństw - wszystko po to by w kluczowej chwili, kiedy zabraknie nam właśnie skatalogowanych, zapisanych i posegregowanych informacji, móc się odwołać do ... przeczucia. Intuicji. Instynktu.
    To w intuicji zapisane jest wiele z tego, co nas ukształtowało na poziomie doświadczeń z wczesnego dzieciństwa. Trudno nam powiedzieć dlaczego lub po co, coś robimy - jednak wiemy że to właściwy wybór.

    Dlatego wybierając jedno, mam świadomość wagi i zastosowania drugiego - wierzę w rozsądek. Wybieram jednak intuicję ... zresztą ... czy tak na prawdę dokonałem wyboru? A może poddałem się jej?

    Kto to wie :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...